Xiaomi Mi Reader: tani e-czytnik z podświetleniem i na Androidzie

Marka Xiaomi, znana w Polsce głównie z produkcji smartfonów, uderza w rynek e-czytników. Na starcie mamy bowiem do czynienia z debiutującym właśnie w akcji crowdfundingowej urządzeniem, o nazwie Mi Reader. Wyposażone będzie m.in. w ekran e-ink o rozdzielczości HD (zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 212 ppi), mający dodatkowo 24 poziomy jasności podświetlenia. Mi Reader to także czterordzeniowy procesor, obsługa szerokiej gamy formatów plików oraz praca w oparciu o system Android 8.1 Oreo. Baterię o pojemności 1800 mAh naładujemy z kolei poprzez port USB typu C. Cena tego urządzenia będzie wynosić 599 juanów, co w przybliżeniu daje kwotę około 330 złotych (bez podatku, naturalnie).

Xiaomi, znane w Polsce głównie z produkcji smartfonów, uderza w rynek e-czytników. Na starcie mamy do czynienia z urządzeniem o nazwie Mi Reader.

Test e-czytnika Onyx Boox Max 3 - na Androidzie i bez zahamowań

Jeszcze nie wiadomo, czy Xiaomi Mi Reader trafi na rynki inne niż chiński (sprzedaż rusza tam 18 grudnia), warto jednak zainteresować się specyfikacją urządzenia. Cieszy między innymi informacja o podświetleniu oraz obsłudze wielu formatów (TXT, EPUD, PDF, DOC, XLS, PPT oraz zawartość WPS Office). Dokumenty będzie można przeglądać również wymiennie, to znaczy raz na e-readerze, a raz na smartfonie, dzięki synchronizacji danych w chmurze. Martwi trochę zastosowanie 1 GB pamięci RAM w towarzystwie Androida, który jest dodatkowo bardziej energożerny, niż w przypadku urządzeń z własnymi, wbudowanymi systemami (Kindle).

Test e-czytnika PocketBook Basic Lux 2: alternatywa dla Kindle'a?

Wracając jednak do specyfikacji: Xiaomi Mi Reader otrzyma czterordzeniowy procesor Allwinner B300 (1.8 GHz) oraz 16 GB przestrzeni na dane. Napędzany Androidem czytnik ma mieć wymiary 159.2 x 116 x 8.3 mm przy wadze 178 g. Niewątpliwą zaletą będzie specjalna, gumowa faktura z wypustkami, która ułatwi trzymanie urządzenia w ręku i sprawi, że jej wyślizgnięcie będzie znacznie utrudnione. Niektórzy mogą jednak żałować, iż mimo dość sporych ramek, sterowanie interfejsem pozostawiono w zupełności dotykowi - nie uświadczymy tu przycisków fizycznych.