Test OPPO Air Glass: pieśń przyszłości, kosztowny gadżet czy szansa realnych zmian w sposobie korzystania z elektroniki?
Pierwszym przełomem w świecie technologii, który gruntownie odmienił moje życie, był internet. Konkretnie – jego konsumenckie udostępnienie. Ten całkiem nowy świat otwierał przede mną szerokie możliwości, od nauki nowego języka, po oglądanie śmiesznych kotów. Kolejnym punktem zwrotnym okazały się smartfony, czyli inteligentne telefony, które dziś są nieodłącznym gadżetem towarzyszącym nam w pracy, na rodzinnych uroczystościach, na wycieczkach czy w miejscu, do którego król chadza piechotą. Czym będzie następny technologiczna przełom? Typuję tutaj szeroko pojętą rzeczywistość rozszerzoną oraz jej ewolucje. Mimo że np. Google Glass mogliśmy oglądać niemal 10 lat temu, można uznać, że wspomniane rozwiązanie dopiero raczkuje. Jedną z nowości we wspomnianym segmencie są okulary OPPO Air Glass, które miałem okazję testować. Zapraszam Was na recenzję urządzenia.
Autor: Marcin Karbowiak
Nie będzie to typowy test, gdyż samo urządzenie jest nietuzinkowe. Nie przyjąłem tutaj konkretnej procedury testowej, gdyż trudno porównać gadżet z innymi dostępnymi na rynku urządzeniami. Jasne, możemy mówić o swoistych alternatywach, jak Google Glass czy rozwiązania firm, takich jak Meta, Amazon czy Razer, ale każdy produkt oferuje nieco inną funkcjonalność. Skupiłem się więc na realnej ocenie użyteczności OPPO Air Glass oraz na poziomie dopracowania okularów. Przyjrzałem się zarówno wygodzie podróżowania z akcesorium, jak i poprawności pracy ze smartfonem. Uprzedzam pytanie i odpowiadam. Tak, OPPO Air Glass potrzebują do działania telefonu OPPO, koniecznie z systemem ColorOS 11 lub nowszym. Jest to w zasadzie główne ograniczenie poza dostępnością. Na ten moment produkt jest oferowany na rynku chińskim i trzeba za niego zapłacić równowartość 3300 złotych. Potraktujmy go więc jako ciekawostkę, która może stanowić część zbliżającej się rewolucji.
Przetestowaliśmy inteligentne okulary aR OPPO Air Glass. Czy urządzenie będące częścią strategii „Inspiration Ahed” porwie serca fanów nowych technologii? Sprawdźmy to.
Test OPPO Reno6 Pro 5G – Flagowa wydajność i wideo z efektem głębi ostrości znanym z hitów kinowych
Okulary OPPO Air Glass ważą 30 gramów. W zasadzie mamy do czynienia z monoklem, który możemy zamontować przy użyciu magnesu na specjalnej oprawce. W konstrukcji znajdują się niezbędne moduły łączności oraz procesor Qualcomm Snapdragon 4100. Falowód i autorski Spark Mikro Projector wykorzystują technologię microLED do wyświetlania elementów interfejsu. Projektor mierzy zaledwie 0,5 cm sześciennego. W konstrukcji nie zabrakło głośnika oraz mikrofonu. Komunikacja z innymi urządzeniami odbywa się przy wykorzystaniu standardów WiFi 802.11n oraz Bluetooth 5.0. Producent poskąpił szczegółów technicznych odnoszących się do pojemności akumulatora czy dokładnych wymiarów. Odnoszę wrażenie, że jest to sprzęt „pokazowy”. Potencjalne zainteresowanie na rynku chińskim pozwoli podjąć OPPO decyzję co do dalszych losów okularów lub ich następcy.
OPPO Air Glass | |
Procesor | Qualcomm Snapdragon Wear 4100 |
Ekran | MicroLED 640 x 480 pix |
Czas pracy na jednym ładowaniu | Do 3 h na włączonym ekranie Do 40 h w trybie czuwania |
Waga | 40 g |
Łączność | WiFi n, Bluetooth 5.0 |
Cena | ~ 3300 zł |
Zestaw, design i wykonanie
Zestaw sprzedażowy został umieszczony w kartonie z kilkoma oddzielnymi schowkami. Znajdziemy w nich moduł OPPO Air Glass, okulary (oprawki + szkła), a także kabel USB-C oraz etui do transportu gadżetu. Nie zabrakło również ładowarki, która przyjęła dość atrakcyjną wizualnie formę. Akcesorium można postawić na biurku i umieścić w nich OPPO Air Glass w celu naładowania. Monokl „trzyma się” adaptera dzięki magnesom. Dioda LED sygnalizuje stopień naładowania. W egzemplarzu testowym okularów zastosowano „zerówki”, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wymienić je na szkła korekcyjne o konkretnych właściwościach. To istotne z punktu widzenia użytkownika końcowego. Monokl możemy połączyć z oprawkami przy użyciu magnesu, podobnie jak w przypadku ładowarki. Bez obaw, mechanizm jest stabilny i nawet krótka przebieżka nie stanowiła dla niego wyzwania.
Na ten moment OPPO Air Glass montuje się na prawej stronie oprawek, ale być może pojawi się również wariant dostosowany do lewej strony twarzy. Waga wynosząca 30 gramów nie jest szczególnie uciążliwa i nie „ciągnie” głowy w żadną ze stron. Nie oznacza to, że mamy tutaj pełną wygodę. Podczas dłuższego użytkowania czuć obecność gadżetu przy skroni. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że nie jestem użytkownikiem okularów innych niż przeciwsłoneczne i nie mam w tym względzie dużej skali porównawczej. W tym miejscu warto powiedzieć o tym, że producent i tak wykonał milowy krok w udoskonaleniu wizji OPPO AR Glass z 2019 roku. Urządzenie to było duże i nieszczególnie urodziwe. OPPO Air Glass to całkiem inne podejście do projektowania. Ewidentnie skupiono się na jakości wykonania oraz cechach użytkowych. To dobry kierunek. Trzymam kciuki za kolejny projekt związany z tak zwaną wspomaganą rzeczywistością
Wydajność, akumulator i łączność
W OPPO Air Glass znajdziemy chipset Qualcomm Snapdragon Wear 4100, który został zaprezentowany dwa lata temu. Jednostkę możemy spotkać w zegarkach TicWatch Pro 3, TicWatch E3 oraz Fossil 6 Gen 6. To 12 nm chip o taktowaniu do 1,7 GHz. Układ ten zapewnia bardzo dobrą wydajność w realizowanych za pomocą OPPO Air Glass zadaniach. Przełączanie się kart, aktywacja poszczególnych opcji czy reakcja na polecenia wydawane przy użyciu smartfona odbywają się natychmiastowo. Skoro o poleceniach mowa... możemy wydawać je na kilka sposobów. Przede wszystkim posłuży nam do tego celu podłużny panel dotykowy na obudowie OPPO Air Glass. Możemy używać zarówno „tapnięć”, jak i przewijania za pomocą gestów. Mamy jeszcze obsługę głosową oraz sterowanie ruchami głowy. Rozpoznawanie głosu odbywa się ekspresowo, dzięki czemu można korzystać z funkcji tłumacza, ale o tym za moment.
Jaki smartfon kupić? Polecane smartfony na marzec i kwiecień 2022. Urządzenia na każdą kieszeń w każdej półce cenowej
Akumulator wbudowany w urządzenia pozwala na około 3 godziny ciągłego użytkowania i do 40 godzin pracy w trybie czuwania. O ile w pierwszym przypadku realny czas pracy, który udało mi się uzyskać, zamykał się w 2 godzinach, o tyle deklarowane 40 godzin czuwania są jak najbardziej realną wartością. Urządzenie wykorzystuje łączność przy użyciu Bluetooth i WiFi, natomiast aktualnie możemy sparować je jedynie ze smartfonem OPPO z systemem ColorOS 11 lub wyższym. Dźwięk generowany przez pojedynczy głośnik jest dość płaski i cichy. Dodatkowo wspomniany element znajduje się ponad centymetr od ucha, co nie ułatwia mu realizacji zadania. Jeśli nie jesteśmy wymagający w tej materii, głośnik sprawdzi się w podstawowych zadaniach. Jest jednak pewien problem. Osoby, które są obok nas, będą słyszały treść naszych rozmów głosowych. To jedna z większych bolączek OPPO Air Glass.
Wyświetlanie i aplikacja
OPPO Air Glass wyświetlają obraz na panelu MicroLED o rozdzielczości 640 x 480 pikseli, co umożliwia Spark Micro Projector. Uświadczymy tutaj falowodów optycznych, które często określane są mianem światłowodów. To właśnie tutaj prezentowane są informacje dla użytkownika okularów. Niestety, osoby postronne będą w stanie rozpoznać, że korzystamy z danych wyświetlanych na niewielkim ekranie. To nieco kłóci się z kwestiami prywatności i bez wątpienia jest kolejnym elementem wymagającym dopracowania ze strony producenta. Okulary należy sparować z aplikacją Controller dostępną na smartfony OPPO z systemem ColorOS 11 lub nowszym. To prosty program z czytelnym interfejsem, w którym możemy regulować jasność wyświetlanego w okularach obrazu oraz decydować o funkcjach oszczędzania energii. Ustawimy tu również aktywne karty oraz skonfigurujemy funkcję promptera. Przez okres testów apka ani razu nie sprawiła mi problemów.
Możliwości okularów są dość ograniczone, ale SDK będzie dostępne dla programistów, dzięki czemu istnieje szansa na pojawienie się nowych narzędzi. Na start możemy liczyć na wyświetlanie aktualnej prognozy pogody, zegara z datą i stanem naładowania akumulatora, wydarzeniami z kalendarza oraz panelu śledzenia kondycji (tutaj przyda się zegarek OPPO). Możemy także skorzystać z tłumacza, choć działa on jedynie w języku angielskim, koreańskim japońskim i chińskim. Nie mogę ocenić jakości tłumaczenia na drugi, trzeci i czwarty z języków, ale czas reakcji zasługuje na ciepłe słowa. Podobał mi się za to prompter. Wirtualny sufler może podpowiadać nam treść prezentacji, którą chcemy przeprowadzić w ramach dowolnego wydarzenia. Najciekawiej prezentowałaby się nawigacja. Niestety, ta jest realizowana przez Baidu i nie mogłem zmusić jej do działania z okularami.
Podsumowanie
OPPO Air Glass są znacznie atrakcyjniejsze wizualnie od protoplasty z 2019 roku, ale ustępują wygodą Google Glass z 2013 roku. Warto docenić wydajność rozwiązania, która sprawia, że przełączanie się pomiędzy elementami interfejsu jest szybkie i odbywa się płynnie. Na plus jest z pewnością opcja wykorzystania własnych szkieł korekcyjnych, co będzie jednak wymagało wizyty w specjalistycznym zakładzie. Doceniałem wygodne gesty służące do nawigacji, a także przemyślaną i intuicyjną aplikację Controller. Największą wadą OPPO Air Glass jest brak dostępności okularów poza Chinami. Nieszczególnie przypadł mi do gustu dość krótki czas pracy na akumulatorze oraz brak dodatkowych programów. Ostatnia kwestia może ulec zmianie, gdyż SDK zostanie udostępnione programistom.
OPPO Air Glass to namacalna wizja przyszłości, w której osobiste urządzenia ubieralne będą integralną częścią naszej rzeczywistości. Okulary aR mogą stać się kolejną po internecie i smartfonach rewolucją technologiczną.
Test OPPO A54 5G – Długi czas pracy na akumulatorze, obsługa standardu 5G i szczegółowe zdjęcia selfie
W przeliczeniu na naszą walutę, OPPO Air Glass w chinach kosztują aż 3300 złotych. To i tak mniej niż Google Glass, które w dniu premiery, w 2013 roku kosztowały 1500 dolarów, czyli blisko 6500 zł. Jeśli urządzenie pozwalałoby na więcej, cena byłaby uzasadniona. Bez odpowiedniego zaplecza w postaci repozytorium aplikacji, pewnego wsparcia producenta oraz możliwości konfiguracji pewnych cech, urządzenie będzie jedynie ciekawostką. Niemniej, to właśnie ciekawostki przeradzają się w projekty, których efekty są szeroko dostępne na rynku konsumenckim. Weźmy takiego FlexPai, który wydawał się czymś wręcz niedokończonym. Dziś smartfony ze składanymi ekranami stają się coraz popularniejsze, a ceny coraz niższe. Czy podobnie będzie z „inteligentnymi” okularami? Trzymam kciuki za rozwój tej konkretnej technologii, w której widzę olbrzymi potencjał.