Składany Google Pixel i Pixel 5a na wycieku dokumentacji Androida

Kilka dni temu na rynek trafił długo wyczekiwany, poprzedzony licznymi przeciekami smartfon Google Pixel 4a. To tańsza wersją pełnego Google Pixela 4, która stanowi jednocześnie bezpośrednią kontynuację modelu Google Pixel 3a. W polskiej dystrybucji model ten jest znacznie droższy niż na zachodzie, ale wynika to głównie z braku obecności w naszym kraju oficjalnych sklepów producenta. Niemniej, sprzęt stanowi interesującą opcję dla fanów czystego Androida i pewnych aktualizacji systemowych. Okazuje się, że w przyszłym roku może zadebiutować jego następca. To nie wszystko. Dokument zdradzający wspomnianą kwestię informuje również o składanym Pixelu.

W wewnętrznym dokumencie dotyczącym systemu Android pojawiły się zapiski odnoszące się do nowych smartfonów Google, w tym Pixela 5a oraz składaną odsłonę Pixela.

Google Pixel 4a

Google Pixel 4a - smartfon oficjalnie. Zapowiedziano też Pixel 5

Serwis 9to5Google dotarł do wewnętrznej dokumentacji odnoszącej się do systemu Android, w której przewijają się nadchodzące urządzenia serii Google Pixel. Dwa z nich „Raven” oraz „Oriole” to najpewniej warianty Google Pixel 6. Model „Passport” określany jest jako urządzenie składane. To zaskakujące biorąc pod uwagę, że w ubiegłym roku Google wyraziło zainteresowanie składanymi smartfonami, jednakże zaprzeczyło planom wejścia w rzeczony rynek. Możliwe więc, że uległo to zmianie. Wspomniane urządzenia mogą zadebiutować w czwartym kwartale 2021 roku. Dokument wspomina również o innych Pixelach.

Google Pixel 4

Google Pixel 5 na pierwszych renderach. Wizualnie bez rewolucji

Wśród informacji zawartych w dokumencie znajdziemy również odniesienia do smartfonów Google Pixel 4a 5G, Google Pixel 5 oraz Google Pixel 5a. Oznacza to, że gigant z Mountain View może mieć wyraźne plany kontynuacji najtańszej serii swoich urządzeń. Dwa pierwsze modele mogą zadebiutować już w październiku, podczas gdy na Pixela 5a przyjdzie nam poczekać aż do przyszłego roku. Plany Google mogą się jednak zmienić, dlatego nie można traktować doniesienia jako informacji stuprocentowo pewnej.