Battlefield Hardline będzie lepiej dopracowane niż Battlefield 4
Firma Electronic Arts bardzo nadszarpnęła swój wizerunek po wydaniu Battlefielda 4. Gra w dniu premiery była pełna błędów i niedoróbek - zamiast zająć się ich łataniem, EA liczyło wielkie zyski i planowało wydanie kolejnych dodatków DLC. Korporacja postanowiła w pewnym sensie zerwać z przeszłością i kilka miesięcy temu zapowiedziała grę o nazwie Battlefield Hardline. Ze starym i wszystkim znanym Battlelfiedem nowa produkcja nie ma zbyt wiele wspólnego, ponieważ zamiast wojny jesteśmy zrzucani w sam środek konfliktu pomiędzy policjantami oraz złodziejami. Pomimo kolejnych trailerów prezentujących różne tryby, fani mają obawy co do dopracowania nowej produkcji i jej jakości. Nikt przecież nie chce kupować niedorobionego produktu. Czy mamy się czego obawiać?
Ian Milham będący dyrektorem kreatywnym Battlefielda Hardline odpowiedział:
"Co masz na myśli zadając pytanie "Czy gra będzie działać?" Odpowiedź brzmi - tak, to się uda. Rozpoczęliśmy pracę rok przed oficjalną premierą Battlefield 4 i ciągle pracujemy z chłopakami z DICE. Niektóre z naszych prac inżynierskich są już dostępne w Battlefield 4. Aktualnie gra prezentuje się bardzo dobrze i nasza praca jest podsumowaniem tego co robimy. Mieliśmy już jedną bardzo udaną betę, z czasem będzie kolejna, dostępna na wszystkich platformach. Grę traktujemy bardzo poważnie więc tak, gra będzie działać."
Pobożne rzeczenia, czy deweloperzy faktycznie ukłonili głowę przed fanami, wyciągnęli wnioski i nowa gra będzie prezentować się znacznie lepiej? Mamy nadzieję, że późniejsza daty premiery ma na celu jeszcze większe dopracowanie produkcji, a nie stworzenie jeszcze większej ilości błędów.
Źródło: Gamespot
Powiązane publikacje

Keeper - gameplay świetnie wyglądającej gry autorów Psychonauts, a także dłuższa rozmowa. Pokierujemy latarnią morską
9
EA Sports FC 26 - pierwsi gracze ocenili nową piłkarską grę. Bardzo mieszany odbiór, sporo problemów
29
Titan Quest II - zbliża się drugi rozdział hack'n'slasha, a w nim sporo nowej zawartości. Powalczymy ze Skyllą
4
Recenzja Dying Light: The Beast - Kyle Crane jest wściekły i niebezpieczny jak nigdy dotąd. Sprawdzamy obiecujący spin-off
41