Rebellion blokuje ponad 7000 kluczy do Sniper Elite III: Afrika

Mordowanie nazistów z karabinu wyborowego może sprawiać bardzo wiele radości, bowiem nie każdy lubi lecieć na przeciwnika z czym tylko się da - czasami przyjemniej rozprawiać się z przeciwnikiem z ukrycia, a do tego celu idealnie nadaje się właśnie snajperka. Prawdziwymi strzelcami możemy się poczuć w grze Sniper Elite III: Afryka, która ujrzała światło dzienne kilka dni temu. Niestety niektórzy szczęśliwi nabywcy mogą być lekko zaskoczeni, kiedy ich gra zostanie zablokowana. Jak twierdzi studio Rebellion, doszło do kradzieży ponad 7000 kluczy i twórcy postanowili zablokować pechową paczkę. Oczywiście w takiej sytuacji nie obeszło się bez zdenerwowania i gorących dyskusji, jednak zacznijmy wszystko od początku.

Jak już wyżej wspomnieliśmy studio twierdzi, iż zostało skradzionych ponad 7000 kluczy, które mogłyby być rozprowadzane po zaniżonej cenie na różnych platformach sprzedaży.

Deweloperzy wystosowali odpowiednią prośbę do firmy Valve o zablokowanie pechowej paczki kluczy i jeżeli ktoś nabył niedziałającą wersję, to powinien zwrócić się do sprzedawcy i domagać się zwrotu pieniędzy za zakupioną przez siebie grę. Od tych słów zaczęła się cała wojna. Jak mówią deweloperzy:

"Jeden z naszych dystrybutorów poinformował nas, że skradziono niektóre z przydzielonych jemu kodów steamowych. Klucze te zostały później sprzedane wielu firmom, ale żadna część zysków nie trafiła do Valve czy wspomnianego dystrybutora. Natychmiast poinformowano o tym Steama, który dezaktywował tę grupę kodów. Jednocześnie podkreślamy, że cieszymy się, że możecie kupić grę gdziekolwiek wam pasuje i wspieramy cenową konkurencję na rynku pecetowym – naszym celem nie jest żaden konkretny sprzedawca (który mógł myśleć, że nabył klucze w legalny sposób), a tylko ten konkretny zestaw kodów."

Gracze nie kryli oburzenia, jednak jeszcze większego ciśnienia dostali właściciele sklepów pokroju keye.pl bądź cdkeys.com. Na blogu sklepu cdkeys.com pojawił się następujący artykuł:

"Choć po internecie krąży termin „nieautoryzowany sprzedawca”, nie ma czegoś takiego. Zgodnie z doktryną pierwszej sprzedaży, własność praw do klucza licencyjnego kończy się po pierwszej sprzedaży (np. gdy wydawca przekazuje go dystrybutorowi). To oznacza, że wszystkie podmioty prawne mają prawo do odsprzedaży swoich kluczy. Developer nie ma żadnego prawa do zablokowania tego. Jedynym wymogiem w przypadku cyfrowej odsprzedaży oprogramowania jest fakt, że oryginalny egzemplarz musi zostać zniszczony, gdy jego kopia zostanie przekazana komuś innemu. W przypadku Steama i jego zabezpieczeń klucz może zostać wykorzystany tylko raz, tak więc blokada dostępu do „oryginalnej kopii” nie jest problemem."

Do całej dyskusji na forum Steam dołączył się również dyrektor generalny witryn buydlplay.com oraz onlinekeystore.com:

"Rozumiem, że Rebellion zaczyna interweniować, kiedy ceny są zbyt niskie, a ograniczenia regionalne są obchodzone, ale to wolny internet, w którym ludzie mogą robić, co tylko zechcą z rzeczą, którą kupili. To, co studio robi teraz, jest niezgodne z ustawą o uczciwym handlu i ich działania będą rozpatrywane ze wszystkimi konsekwencjami, łącznie z możliwością pokrycia wszystkich ewentualnych strat i szkód wywołanych przez developerów. Wszyscy nasi dostawcy są licencjonowanymi dystrybutorami, a wy macie czelność twierdzić, że jesteśmy oszustami, a jedynym legalnym sposobem nabycia waszej gry jest kupno jej na Steamie. To kompletna bzdura i nie ma podstaw prawnych. Każda osoba ma prawo do kupna waszej produkcji gdzie tylko zechce i nie możecie nas karać za to, że sprzedajemy – my albo ktoś inny – waszą grę."

Sytuacja zrobiła się bardzo napięta i nie wiadomo, jaki będzie jej finał. Twórcy najnowszej odsłony Sniper Elite zapowiedzieli, że poszkodowani gracze otrzymają specjalny dodatek DLC. Jeżeli jeszcze nie zakupiliście swojej kopii gry, to w związku z zaistniałą sytuacja polecamy zakupić grę w oficjalnym sklepie Rebellion.

Źródło: Steam / VG247