Logitech odświeża klawiaturę mechaniczną G910 Orion Spectrum
Logitech od jakiegoś czasu mocno modyfikuje design swoich urządzeń peryferyjnych. Rewolucja zaczęła się oczywiście od bezprzewodowej myszki G602, będącej następczynią kultowego gryzonia G600 tylko z nazwy. Później pojawiła się wszechstronna G502 Proteus Core, która do dziś utrzymuje się na czele najpopularniejszych myszek dla graczy, detronizując serię Razer Deathadder. Od tego momentu szwajcarski producent, wprowadzając nowe modele i rewizje klawiatur, słuchawek i kierownic, trzymał się wyznaczonego przez tę mysz stylu. Kontrowersyjny design połączony z dość wysoką ceną urządzeń spowodował, iż firma z Romanel-sur-Morges straciła wielu wiernych klientów. Może z tego powodu Logitech postanowił nieco spuścić z tonu, wypuszczając bardziej zachowawczą rewizję swojej klawiatury G910 o nazwie Orion Spectrum.
Nowa rewizja wraca do klasycznych cylindrycznych nakładek na klawisze. Dwie podkładki pod nadgarstki zastąpiono prostokątną, z której zniknęły wszelkie fugi, rowki i trójkątne tekstury.
Przypomnijmy: zarówno linia G910, podobnie jak G410 Atlas Spectrum oraz stonowana G810, okazały się pionierskie pod względem wykorzystywanych przełączników mechanicznych Romer-G, stworzonych we współpracy z japońską firmą Omron, słynącą z produkcji switchy do myszek. Charakteryzują się klikiem przypominającym zwykłe membranowe klawiatury w jeszcze większym stopniu, niż przełączniki Cherry MX Brown lub Clear. Nawet jeśli mnie osobiście nie przypadły do gustu, są ludzie, którzy je polubili. Jako zaletę należy zaliczyć centralnie zamontowaną diodę LED oraz wysoką żywotność na papierze (choć jeszcze za mało wody w Wiśle upłynęło, aby doświadczenie mogło deklarowane 70 milionów kliknięć zweryfikować). Jako, że Logitech G910 została zaprojektowana stricte dla graczy, może zniesmaczyć zarówno ekstrawaganckim wyglądem przypominającym statek kosmiczny, podkładką pod nadgarstki, udziwnioną czcionką, sporymi gabarytami, jak również niewygodnym do codziennych zastosowań profilem nakładek na klawisze.
Po lewej Orion Spark, po prawej Orion Spectrum
Inżynierzy Logitecha poczynili badania mające zmniejszyć ilość nietrafionych wciśnięć do minimum, jednak za punkt wyjścia postawili sobie gry, nie wklepywanie tekstu. Ruch to o tyle ryzykowny, co obosieczny, bowiem podczas gdy gracze byli w większości przypadków wniebowzięci, publicyści dostawali szewskiej pasji i zwracali klawiatury do dystrybutora. Nowa rewizja, nosząca nazwę Orion Spectrum, wraca do klasycznych cylindrycznych nakładek na klawisze, co powinno zadowolić znacznie szerszą klientelę. Pamiętacie dość krótkie podpórki pod nadgarstki z poprzedniego modelu? Je również zastąpiono prostokątną podkładką, z której zniknęły wszelkie fugi, rowki i trójkątne tekstury, które służyły jedynie gromadzeniu brudu. Moim zdaniem podpórka nadal jest zbyt krótka, ale względem poprzednich stanowi krok naprzód. Starsza rewizja znajduje się obecnie na samym dole listy klawiatur na stronie internetowej, co - biorąc pod uwagę przeszłe praktyki Logitecha - może oznaczać, iż producent w niedługim czasie wycofa urządzenie ze sprzedaży. Nowy model został wyceniony na absurdalne 879 zł, jednak patrząc na poważny spadek ceny poprzednika, będzie szybko taniał.
Powiązane publikacje

Razer Pro Click V2 Vertical Edition - pierwsza pionowa myszka w historii marki debiutuje wraz z tańszym bratem
15
8BitDo Retro R8 Mouse - N Edition - myszka, która oferuje styl konsoli NES, sensor PixArt PAW 3395 oraz stację ładującą
14
Rodzina myszek Endorfy LIV powiększyła się o nowe modele. Bardzo lekkie konstrukcje, dwa rodzaje sensorów i dodatki w zestawie
25
Myszki dla graczy HATOR Quasar 3 już w sprzedaży. Flagowy model oferuje sensor PixArt PAW 3950 i odświeżanie do 8000 Hz
6