Dynabook Satellite Pro L50 - Test biznesowego notebooka

Dynabook Satellite Pro L50 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

Podobnie jak wiele innych laptopów, Dynabook Satellite Pro L50 przyjeżdża do użytkownika w zwykłym kartonowym opakowaniu, na którym nie znajdziemy nic prócz loga marki oraz szczątkowych informacji na temat sprzętu. Wewnątrz oprócz notebooka znajdziemy jeszcze zasilacz o mocy 65 W wraz z kablem zasilaczem oraz komplet dokumentacji. Otrzymujemy zatem standardowy zestaw, bez większych zmian względem innych, typowo biurowych laptopów.

Charakterystyka Dynabook Satellite Pro L50:

• Ekran: 15,6” / matowy IPS / 1920x1080 pikseli / LG Display LP156WFC-SPD1
• Wymiary: 361 x 244 x 19,9 mm (D x SZ x G)
• Waga: 1,85 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-jonowy / 4-komorowa / 38 Wh
• Materiał: Tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 1x złącze audio-combo (słuchawkowe i mikrofonowe)
• Wyjścia: 1x USB 3.1 typu C Gen.1 / 3x USB 3.1 typu A Gen.1
• Wyjścia wideo: 1x HDMI 2.0
• Port sieciowy: Ethernet RJ-45
• Czytnik kart pamięci SD, SDHC, SDXC
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz 65 W (waga około 200 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Dynabook Satellite Pro L50 to jeden z najtańszych modeli od producenta, które obecnie są dostępne w sprzedaży i czuje się to w momencie wzięcia urządzenia do rąk. Nie znajdziemy tutaj aluminium, a cała obudowa została wykonana z matowego tworzywa sztucznego. Design jest prosty, nie rzucający się w oczy. Notebook został przygotowany w myśl, że ma przede wszystkim dobrze działać, a nie pięknie wyglądać. Do biura czy jako dodatkowy komputer w domu spełni swoje zadanie. Design niczym szczególnym się nie wyróżnia - laptop nie jest ani piękny ani okropny. Ot po prostu ma się neutralne odczucia patrząc na niego. Na zewnętrznej pokrywie znajdziemy logo producenta, tak samo jak na dolnej ramce pod ekranem. Na dolnej klapie z kolei uraczono nas kilkoma informacjami o specyfikacji i naklejką z systemem Microsoft Windows.

Nie do końca spodobało mi się natomiast tworzywo sztuczne, ale to jest związane z tym, że jest bardzo podatne na zabrudzenia. Zwłaszcza na odciski palców, które dodatkowo są wyjątkowo oporne na usunięcie. Z tego względu laptop po kilku tygodniach użytkowania nie będzie się już tak dobrze prezentował jak w chwili pierwszego uruchomienia. Z kolei ciągłe, wręcz nieustanne czyszczenie zabrudzeń wynikających z dotykania laptopa bardzo szybko zacznie irytować. Choć mamy zatem tworzywo sztuczne, to jest ono raczej przeciętnej jakości. Dodatkowo sztywność obudowy również pozostawia nieco do życzenia. Środkowa część klawiatury ma tendencje do dosyć mocnego uginania się pod nawet niewielkim naciskiem. Odchylanie ekranu jest możliwe dzięki pojedynczemu zawiasowi, które rozciąga się niemal na całą szerokość zewnętrznej pokrywy oraz palmrestu. Umożliwia on maksymalne odchylenie pod kątem około 140 stopni.

Dynabook Satellite Pro L50 oferuje pełnowymiarową klawiaturę typu chiclet, w której każdy przycisk jest odseparowany od pozostałych. Na plus zdecydowanie wydzielenie przycisku odpowiadającego za włączanie/wyłączanie laptopa. Minusem natomiast zmniejszenie klawiszy kierunkowych góra/dół. Wszystkie pozostałe klawisze mają raczej standardowe wymiary, toteż do rozmiarów klawiatury bardzo szybko się przyzwyczaimy. Klawisze cechują się w miarę głębokim i wyraźnie wyczuwalnym skokiem. Do pisania jest jak najbardziej w porządku, jednakże brak podświetlenia (choćby jednostopniowego w kolorze białym) w laptopie za około 4000 złotych jest już sporym niedopatrzeniem, które będzie odczuwalne zwłaszcza podczas korzystania z laptopa w miejscach gorzej oświetlonych.

Touchpad, umieszczony pod klawiaturą i na wysokości Spacji, ma całkiem spore rozmiary. Sama płytka dotykowa przypomina bardziej kwadrat aniżeli prostokąt jak w zdecydowanej większości notebooków. Powierzchnia jest idealnie gładka, a palce przemieszczają się po niej bez żadnych problemów. Sam dotyk jest niezwykle wręcz przyjemny, co jeszcze bardziej poprawia komfort użytkowania. Do codziennego użytku, touchpad zastosowany w Dynabooku Satellite Pro L50 będzie w zupełności wystarczający.

Testowany model Dynabook Satellite Pro L50 wyposażony został w dwa głośniki stereo, które ulokowane zostały na samym przodzie urządzenia - po jednym z lewej oraz prawej strony. Ich lokacja będzie miała negatywny skutek, gdy będziemy trzymać laptopa np. na łóżku będąc pod kołdrą, bowiem mimowolnie zakryje się ujścia dźwięku, przez co będzie on przyciszony i płaski. Pod względem maksymalnej głośności również wypadają co najwyżej przeciętnie. Zastosowane głośniki to raczej dolne stany średnie i ponownie niczym szczególnym się nie wyróżniają na tle konkurencji.

Dynabook Satellite Pro L50 został wyposażony w całkiem konkretną ilość portów, dzięki czemu niczego użytkownikom nie powinno zabraknąć do codziennej pracy. Lewa strona laptopa została zajęta przez złącze zasilające, sieciowy i gigabitowy port Ethernet RJ-45, cyfrowe złącze HDMI 2.0, dwa pełne porty USB 3.1 typu A Gen.1, pojedyncze złącze USB 3.1 typu C Gen.1 z obsługą Power Share oraz DisplayPort, a także gniazdo audio-jack 3,5 mm. Po przeciwnej stronie znajdziemy dodatkowo gniazdo na karty pamięci SD, trzecie złącze USB 3.1 typu A Gen.1 oraz blokadę Kensington Lock. Rozmieszczenie portów nie budzi u mnie większych zastrzeżeń, tak samo jak liczba umieszczonych złączy. Producent zdecydował się jednak porzucić interfejs Thunderbolt 3, na szczęście USB typu C obsługuje DisplayPort i pozwala na ładowanie innych urządzeń.

Dynabook Satellite Pro L50 posiada na spodzie klapę serwisową, co w dzisiejszych laptopach jest już rzadko spotykane. Po usunięciu jednej śrubki otrzymujemy natychmiastowy dostęp do dwóch slotów SO-DIMM na pamięć RAM. W testowanym egzemplarzu znajdziemy tylko jeden zajęty slot, drugi jest wolny. Oznacza to, że pamięć pracuje w trybie jednokanałowym Single Channel z możliwością rozbudowy do Dual Channel (16 GB). Aby dostać się do reszty podzespołów, wymagane będzie już wyjęcie całego spodu, trzymanego przez dodatkowych kilka śrubek. Uzyskamy w ten sposób dostęp do układu chłodzenia, na który składa się pojedynczy wentylator, radiator oraz rurka cieplna. Nie brakuje zajętego slotu M.2 na dysk SSD oraz wolnego banku 2,5" na dodatkowy nośnik HDD/SSD. Relatywnie mała jest także bateria o pojemności 38 Wh. Procesor jest z kolei wlutowany, bez możliwości wymiany.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »