Apple: To normalne, że część iPadów Pro jest fabrycznie wygięta
Najwięksi producenci urządzeń mobilnych takich jak smartfony, tablety czy smartwatche od dawna marzą o elastycznych ekranach, które będą tanie w produkcji, wytrzymałe, a przy tym wyświetlany obraz oraz rejestracja dotyk będą nieskazitelne lub chociażby porównywalne do standardowych, obecnych aktualnie na rynku rozwiązań. Wygląda na to, że Apple jak zwykłe postanowiło zostać prekursorem w tym temacie. Nie do końca celowo i nie do końca udanie. Ich najnowsze iPady Pro przychodzą bowiem do klientów częściowo wygięte, a jakby tego było mało gigant z Cupertino odpowiada oficjalnie: Kochani nic się nie stało, nic się nie stało! Tak miało być, a wszystko spełnia nasze wyśrubowane standardy!
Apple zapewnia, że wygięte iPady Pro nie działają gorzej od "normalnych" egzemplarzy, a "wada" nie będzie się z czasem pogłębiała.
Apple z serią iPhone X w sądzie. Za mała przekątna, za mało pikseli
Od kilku dni na portalach społecznościowych i zagranicznych forach takich jak MacRumors trwa gorąca dyskusja. Internauci wymieniają się zdjęciami swoich iPadów Pro, które są wyraźnie, fabrycznie(!) wygięte. Doniesienia potwierdził między innymi redaktor The Verge, który poprosił Apple o komentarz w sprawie. Amerykanie szybko odpowiedzieli, że to wcale nie jest błąd, a efekt powstały w procesie produkcji. Dokładniej na etapie chłodzenia obudowy. Brzmi absurdalnie, nieprawdaż? Dlatego wstrzymywaliśmy się z opisywaniem sprawy czekając na jej rozwinięcie. Przeczucie okazało się trafne, bowiem pojawił się oficjalny komunikat.
Apple przegrał z Qualcomm w niemieckim sądzie. Intel to krytykuje
Zgodnie z listem wysłanym do redakcji Ars Technica normy dla najnowszych Apple iPad Pro zostały nawet zaostrzone względem starszych modeli. Teraz dopuszczalne, fabryczne wygięcie wynosi do 400 mikrometrów, czyli mniej niż pół milimetra. Wszystkie ze zdjęć spełniają więc amerykańskie standardy, a Dan Riccio zapewnia że krzywizna nie ma wpływu na poprawne działanie urządzenia i nie będzie się również zwiększać wraz z czasem. Czy brzmi to przekonująco? Cóż, to już musi ocenić każdy z was indywidualnie. Jak dla mnie wygięcie, które widoczne jest gołym okiem, w sprzęcie kreowanym na "premium", z dopiskiem "Pro" i oficjalnej cenie 3799 za NAJTAŃSZY model to absurd i bezpardonowe traktowanie klienta jak debila.
Powiązane publikacje

Motorola Razr 2023 względem składanej konkurencji może postawić krok zarówno w przód, jak i w tył
8
Snapdragon 7+ Gen 2 - wiadomo, które modele smartfonów otrzymają ten wydajny układ SoC jako pierwsze
4
Apple iPhone 15 Pro prawdopodobnie będzie droższy od poprzedników. Powodów jest nawet więcej niż kilka
49
OPPO Pad Air - stylowy tablet do multimediów i podstawowych zadań trafił do polskich sklepów
6