Standaryzacja złącz ładowania w smartfonach – kiedy zapadnie decyzja ze strony Unii Europejskiej?
Kilkanaście ostatnich miesięcy przyniosło nam smartfony wyposażone przede wszystkim w złącze ładowania USB-C. O ile jeszcze przed rokiem tańsze urządzenia mobilne gdzieniegdzie oferowały wtyk microUSB, to dziś widok taki już w zasadzie niespotykany. Inaczej ma się sprawa pozostałych urządzeń – słuchawek, bezprzewodowych peryferiów komputerowych czy innych technologicznych gadżetów. Nie wspominając już o marce Apple z autorskim złączem Lightning.
Jeszcze w tym miesiącu Parlament Europejski ma podjąć decyzję dotyczącą ujednolicenia standardów ładowania i zasilania urządzeń elektronicznych.
O ujednoliceniu standardów ładowania urządzeń elektronicznych mówi się już od kilku, jeśli nie kilkunastu miesięcy. Od teorii do czynów ma przejść na szczęście jeszcze w tym miesiącu, kiedy to KE zdecyduje, do jakich zasad, przy projektowaniu złącz ładowania mają dostosować się producenci szeroko rozumianej elektroniki. Nowe standardy będą dotyczyć nie tylko smartfonów, ale i wszelkich innych sprzętów jak e-czytniki czy nawet golarki do ubrań.
Choć oficjalna decyzja KE dopiero przed nami, to od kilkunastu tygodni z Brukseli dochodzą nas głosy, że standardem stanie się popularne dziś złącze USB-C. Większość producentów nie powinna mieć więc żadnych problemów z tą dyrektywą, abstrahując oczywiście od marki Apple, która od 10 lat uparcie trzyma się swojego złącza Lightning. Mówi się, że firma z Cupertino nie ugnie się tak łatwo, bowiem dostarczanie dwóch wersji iPhone'ów czy iPadów (z USB-C na Europę i z Lighting na resztę świata), będzie po prostu dla producenta nieopłacalne.