Test Asus Eee Pad Transformer Prime - To tablet czy już netbook?
- SPIS TREŚCI -
System i interfejs
Panie i panowie, w końcu mamy do czynienia z czystym Androidem 4.0. Transformer Prime został dostarczony do nas dokładnie z wersją 4.0.3 bez większych modyfikacji od producenta, w której jednak nadal występują problemy z systemem GPS. Nie wiadomo jak w końcu potoczą się sprawy, ale obserwując Asusa wystawiającego do swojego sklepu zewnętrzną aparaturę GPS, ciężko wróżyć dobre wsparcie dla klientów w tym temacie. Jedyne dodatki od Asusa to dodatkowe aplikacje wchodzące w skład Waveshare UI, czyli przestrzeń dyskowa w chmurze, organizator e-booków i e-magazynów, a także oprogramowanie do łatwiejszego udostępniania materiałów w HD poprzez WiFi.
Przejdźmy teraz do sedna - praktycznie wszystko co wizualne pozostało bez zmian względem wcześniejszych urządzeń dostarczonych z Androidem 3.x. Doszło jedynie/aż kilka animacji imitujących głębię 3D, które prezentują się bardzo atrakcyjnie, połączono menu aplikacji i widżetów, a także dodano opcję ręcznego wymuszenia renderowania grafiki we wszystkich aplikacjach poprzez GPU, co znacznie usprawnia pracę sprzętu.
Bardzo wygodnym rozwiązaniem jest też opcja zamykania procesów nieużywanych przez nas aplikacji. Po wciśnięciu przycisku do przełączania się pomiędzy aplikacjami wystarczy, że przesuniemy którąkolwiek z nich na prawo lub lewo. W tak naturalny i przyjemny sposób możemy łatwo uwalniać zasoby systemowe, co kończy epokę urządzeń bez łatwego dostępu do menadżera zadań, który był do tej pory zapewniany jedynie przez niektórych producentów. Zawodem jest jednak usunięcie opcji odblokowywania ekranu twarzą poprzez kamerę. Bardzo ciekawa i co ważniejsze sprawnie działająca funkcja Androida 4.0, została bez ogródek usunięta przez Asusa... Podobno producent przygotowuje aktualizację, dzięki której ta funkcjonalność zostanie przywrócona. Dla tych, którzy chcieliby zapoznać się z bardziej podstawowymi cechami interfejsu Androida 4.0 zapraszamy do opisu Androida 3.x recenzji Packard Bell Liberty Tab który pod względami wyglądu praktycznie niczym się nie różni od dzisiejszej gwiazdy.
Oprócz tego cały system, jak przystało na lodowy deser, prezentuje się przepysznie. Każda animacja działała perfekcyjnie, każde przejście jest kontrolowane na bieżąco naszymi ruchami - widać, że to duży krok względem wcześniejszych tabletów z Tegrą 2 i Androidem 3.x, którym brakowało tego ostatecznego powabu. Strony ładują się szybciej, aplikacje uruchamiają się żwawiej, a czekanie na wykonanie jakiegokolwiek innego zadania również zostało skrócone. Do wyboru mamy 3 tryby wydajności, po wyborze których zmieniamy maksymalne taktowanie procesora, co powinno zapewnić optymalny stosunek życia na baterii i wydajności dla poszczególnych użytkowników. Korzystając z dwóch najwyższych nie widziałem praktycznie żadnej różnicy w szybkości działania urządzenia, niemniej po przełączeniu się na najniższy profil wydajności różnica była już zauważalna i sprawność urządzenia zbliżała do poziomu urządzeń z Tegrą 2, aczkolwiek i tak nadal było lepiej. Więcej o wydajności znajdziecie na następnych stronach. W końcu nie jesteśmy też ograniczani wręcz śmiesznym portfolio obsługiwanych formatów wideo jaki zapewniała nam Tegra 2. Trójka może pochwalić się dużo większymi możliwościami i bardzo rzadko zdarzy się sytuacja, w której nasz plik nie zostanie odtworzony przez Prima. Ogromne udogodnienie względem poprzedniej generacji procesora, ale nadal nie to samo co oferuje już od dawna np. Samsung. Zdecydowanie większość zasług należy przyznać dużo potężniejszemu, najnowszemu układowi od NVidii, ale naprawdę trzeba docenić to dopięcie ostatniego guzika przez Androida 4.0. Osobiście nie mogłem przeprowadzić testów Tegry 3 na różnych wersjach systemu, ale porównania w sieci i zapewnienia internetowego giganta zdają się mówić same za siebie, że ICS to najbardziej dopieszczony system z tej gałęzi jaki do tej pory wyszedł na świat.
I tak naprawdę to byłoby na tyle z poważniejszych zmian. Wygoda i intuicyjność z poprzednich wersji zostały minimalnie udoskonalone, dodano kilka funkcjonalności oraz dociągnięto działanie systemu do poziomu, w którym jesteśmy naprawdę usatysfakcjonowani, że w panelu informacji widnieje oznaczenie "4.0.3". Nie doświadczyłem również żadnych problemów z kompatybilnością aplikacji - wszystkie zainstalowane, które były dostępne w Google Play - a dostępnych było mnóstwo, w tym wszystkie z moich ulubionych, działały bez zająknięcia. Jedynie przy korzystaniu z różnych klientów sieci torrent tablet co chwilę zamrażał się na sekundę lub dwie. Problem ten występuje również na kilku innych urządzeniach z tym systemem, który nie zdarzał się poprzednim jego wersjom.
Jedyną w swoim rodzaju cechą nowego Transformera jest jeszcze obsługa dodatkowej stacji dokującej. Po jej podłączeniu tablet zaznacza w systemie jej obecność i w momencie, kiedy poziom baterii zacznie opadać, rozpocznie się proces przekazywania zasobów z baterii doku do baterii w samym Primie.