Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja GRID 2 - Gdzie się podziały tamte wyścigi

Sebastian Oktaba | 10-06-2013 00:01 |

Samochody, trasy i wszystko co potrzeba w garażu

Galeria samochodów występujących w GRID 2 obejmuje kilkadziesiąt modeli posegregowanych w pięciu kategoriach, gdzie znajdziemy zarówno superszybkie bolidy, jak i znacznie bardziej pospolite maszyny codzienne spotykane na ulicach. Miłośników amerykańskich krążowników szos kusić będzie Ford Mustang Boss 302, Chevrolet Camaro SS, Ford Mustang Mach 1 czy Dodge Challenger. Klasę japońskich śmigaczy reprezentuje Nissan R34 Skyline, Honda NSX, Nissan 370Z i Honda S2000. Nie zabraknie także europejskich klasyków w postaci Mercedesa Benz 190E 2.5, BMW E30 M3 oraz Volkswagena Golfa, którym towarzyszą Ford Focus ST, Alfa Romeo 4C czy Caterham-Lola SP300R. Absolutnie najwyższą półkę zajmują natomiast McLaren F1 GT, Koenigsegg Agera R, Bugatti Veyron, Pagani Huayra oraz Mercedes Benz SLS GT3. Wszystkie auta wyglądają rewelacyjnie i zostały dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, więc podziwianie ich błyszczących karoserii w ruchu stanowi czystą przyjemność.

Gabloty opisują cztery parametry (maksymalna szybkość / moc / przyspieszenie / waga), jednakże nie mamy żadnego wpływu na mechaniczne aspekty naszego pupila. Różnice w prowadzeniu też bywają dyskusyjne, niemniej po przesiadce z ciężkiego sedana Mercedesa C63 AMG do lekkiego coupe Subaru BRZ, natychmiast poczułem ubytek kilkuset kilogramów i zmieniła się również dynamika jazdy. Zamiast grzebania pod maską możemy nieco popracować nad wyglądem, który moim skromnym zdaniem Codemasters niepotrzebnie pchnęło w kierunku festyniarstwa (DiRT!), zmuszając do oblepiania każdej fury logosami firm trzecich m.in.: Razer, STP, Liqui Moly. Z wyborem sponsorów związane są dodatkowe wyzwania, co jeszcze można pochwalić, aczkolwiek sam zabieg psuje ogólną estetykę, wszak nie każdej bryce do twarzy z okleinami. Cóż, najwidoczniej zyski ze sprzedaży gier są wyjątkowo skromne, dlatego trzeba ratować budżety reklamami. Poza tym, nawet ostatni Need for Speed pozwalał na więcej, niż zdecydowanie o kolorze nadwozia i wzorze felg. Phi!

Ogromną zaletą GRID 2 jest bezsprzecznie szeroki wachlarz tras bardzo zróżnicowanych stylistycznie, bowiem przyjdzie nam śmigać po Kalifornii, Chicago, Miami, Indianapolis, Barcelonie, Paryżu, Lazurowym Wybrzeżu czy Dubaju. Program wycieczki po najbardziej urodziwych zakątkach świata obejmuje długie plenerowe odcinki, gdzie złapiemy kontakt z naturą tudzież skończymy na jakimś drzewie, jeśli przesadzimy z prędkością. Znacznie bezpieczniejsze są obiekty przeznaczone specjalnie do bicia rekordów, czyli tory wyścigowe żywcem zaczerpnięte z serii TOCA, gdzie jedynym zagrożeniem jest trawa porastająca okolicę - wystarczy weń wjechać i bączek gwarantowany. Duża część wyzwań odbywa się także w miejskiej dżungli - pod wieżą Eiffela i między szklanymi wieżowcami, skąpanymi w blasku zachodzącego słońca. Twórcy odwalili kawał solidnej roboty, różnorodność tras mogłaby wpędzić w kompleksy niejednego konkurenta, a ściganie w porach nocnych dodaje rywalizacji smaczku. Brakuje tylko zmiennych warunków pogodowych.

Moduł multiplayer RaceNet to poniekąd odpowiedź Codemasters na Autologa od Electronic Arts, który z powodzeniem funkcjonuje w ostatnio wydanych odsłonach Need for Speed - serwery przechowują wyniki zarejestrowanych graczy, więc możemy porównywać nasze osiągi ze światową czołówką. W trybie sieciowym panują zresztą trochę inne zasady niż w singlu - awansujemy na kolejne poziomy doświadczenia, pozyskujemy fanów i zbieramy kredyty, niezbędne do kupowania nowych pojazdów, zmiany ich wyglądu oraz... parametrów technicznych. Owszem! Zabawa online w przeciwieństwie do kampanii pozwala na ingerencję w silnik, układ napędowy czy kierowniczy naszych aut, jakie stopniowo nabywamy w pakietach. Najlepszych wózków nie będziemy mogli kupić jeśli nie osiągniemy odpowiednio wysokiego poziomu kierowcy, więc na uzupełnienie kolekcji trzeba trochę popracować. Całość od strony ekonomicznej odrobinę przypomina produkcje F2P, gdzie powoli budujemy swoją pozycję.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 16

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.