Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wymagania Wolfenstein: The New Order zabijają? Test wydajności

Sebastian Oktaba | 23-05-2014 00:23 |

Podsumowanie - Baczność! Blazkowicz idzie!

Wolfenstein: The New Order niczego ciekawego w kwestii oprawy graficznej nie zaprezentował. Pomijając liczne przeszkody, babole i niemiłe niespodzianki, jakie napotkałem w trakcie testowania, jestem również mocno rozczarowany sposobem wykorzystania silnika id Tech 5. Idiotyczna blokada 60 klatek na sekundę typowemu użytkownikowi przeszkadzać pewnie nie będzie, aczkolwiek ogólna biedota graficzna po prostu zasmuca. Ja wiem, że kwestie technologiczne nikomu nie powinny przysłaniać radości z zabawy, ale poniższa publikacja poświęcona jest stricte takim zagadnieniom i dlatego wykręcania kota ogonem nie będzie. Graficznie Wolfenstein: The New Order wypada znacznie poniżej obecnych standardów, ba, poniżej standardów sprzed dobrych czterech lat! Tekstury na niektórych obiektach przypominają plamę olejnej farby, geometria leży dobijana brakiem teselacji, refleksy świetlne to zestaw minimalny, natomiast o reszcie nawet nie warto wspominać. Wymagania sprzętowe są dzięki tej archaiczności zaskakująco niskie, co zapewne ucieszy posiadaczy słabszych komputerów, aczkolwiek właściciele mocniejszych konfiguracji mieli prawo oczekiwać więcej. Grafikę rodem z konsol poprzedniej generacji pozostawmy... konsolom obecnej generacji.

Do komfortowej zabawy z Wolfenstein: The New Order przy 1920x1080 wystarczy już GeForce GTX 750 Ti albo Radeon R7 260X, zwłaszcza jeśli zadowolimy się wysokimi detalami (High). Różnice w ustawieniach, pomijając koszmarny najniższy poziom, można uznać za niewielkie. Wydajniejsze układy począwszy od GeForce GTX 770 i Radeon R9 270X, szybko osiągają limit 60 klatek na sekundę w FullHD, który spłaszcza średni wynik na wykresach. Niezmiennie rośnie natomiast minimalna wartość FPS, która odczuwalnie wpływa na płynność rozgrywki i właśnie ona świadczy o przewadze jednego rozwiązania nad drugim. Dopiero w 2560x1440 widać, że Wolfenstein: The New Order trochę bardziej lubi karty graficzne AMD Radeon, gdyż referencyjnemu R9 290 udaje się przegonić standardowo taktowanego GeForce GTX 780 Ti. Przy wyższych ustawieniach przydaje się jednak co najmniej 2GB pamięci graficznej, pomimo iż rozdzielczość tekstur jest słabiutka, bowiem nawet w 1920x1080 konsumpcja potrafi sięgnąć prawie 3GB (!). Ogólnie pograć może praktycznie każdy, również posiadacze GeForce GTX 560 Ti albo Radeon HD 6850, wystarczy tylko pogrzebać chwilę w detalach. A grywalność to zupełnie inna sprawa... niebawem przeczytacie na łamach PurePC recenzję Wolfenstein: The New Order, wtedy wszystko się wyjaśni. Chyba mogę zdradzić, że jest znacznie lepsza od grafiki.

Grę do testów dostarczyła:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 63

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.