Test Xilence Interceptor Pro - Obudowa mieszcząca dwa komputery
- SPIS TREŚCI -
Xilence Interceptor Pro - Nadbodówka
Cały urok Xilence Interceptor Pro polega na wspomnianej kilkukrotnie nadbudówce, która jest nadprogramowym elementem względem standardowego Xilence Interceptor, gdzie obudowa kończyła się wraz z miejscem na cztery 120 mm wentylatory. Dzięki temu zabiegowi konstrukcja urosła o około 19 cm, gdzie spokojnie zmieścić można mały komputerek z płytą główną w formacie Mini ITX, idealny do buszowania po sieci. Obydwie sekcje są niezależne - zarówno na górze, jak i na dole zainstalujemy osobne napędy, jednostkę zasilającą czy pozostałe wnętrzności.
Dostęp do zawartości mniejszej sekcji jest bardzo prosty, a wystarczy docisnąć dwa plastikowe uchwyty z boku, aby zwolnic zaczepy odsuwając metalowy panel z wytłoczonym napisem Xilence. Mechanizm oparto na zwykłych metalowych ruchomych ramionach, więc nie należy do najbardziej finezyjnych, ale swoje zadanie spełnia znakomicie.
Z tyłu znalazło się miejsce na panel I/O drugiej płyty głównej oraz zasilacz, stosowny do zapotrzebowania miniaturowej platformy. Przewidziano także jeden dodatkowy śledź na kartę rozszerzeń. Górna pokrywa przykręcana na szybko-śrubki jest zdejmowana, zaś producent dostarcza z obudową trzy różne zaślepki widoczne poniżej.
Wewnątrz „kawalerki” jest dość przestronnie - mamy miejsce na płytę główną, zasilacz SFX, dwa dyski i dwa napędy optyczne - więcej do normalnej pracy chyba nie potrzeba? Chociaż wszystko można zamontować korzystając tylko z lewego uchylnego panelu, to drugi taki sam umieszczono z prawej strony. Kieszeń na dwa HDD/SSD można w razie potrzeby odkręcić
Napędy optyczne i dyski twarde w ilości dwóch sztuk każdego, otrzymały nieco inne systemy montażowe. HDD/SSD trzeba przykręcić w kieszeniach zwykłymi śrubkami, natomiast napędy optyczne mocuje się czerwonymi, wystającymi wkrętami. Dyski twarde są ponadto wyjmowane w praktycznych kieszeniach hot-swap.