Test smartfona OnePlus 8T po dwóch latach użytkowania. Czas leci, a jemu nadal (prawie) niczego nie brakuje!

Długoterminowy test smartfona OnePlus 8T - Fotografia

OnePlus 8T został wyposażony w zestaw aż czterech aparatów na pleckach. Główny obiektyw to jednostka 48 MP f/1.7 z PDAF i OIS. Ponadto na pokładzie mamy obiektyw ultraszerokokątny 16 MP, a także sensor makro 5 MP oraz czujnik monochromatyczny 2 MP. Trzeba przyznać, że takie konfiguracje nieczęsto się dziś spotyka. Producenci całkiem słusznie postanowili się dziś ograniczać do trzech lub nawet dwóch najpotrzebniejszych obiektywów. Do zdjęć selfie i wideorozmów służy tu z kolei kamerka 10 MP umieszczona w okrągłym wycięciu w ekranie. No i pamiętajcie, że wbrew temu, co widzicie poniżej, OnePlus 8T posiada pojedynczą diodę LED i znajduje się ona w środkowej części "wysepki". Ta umieszczona wyżej to zwykła atrapa.

Główna aplikacja aparatu dzieli się na wiele różnych zakładek. Znaleźć można tryb panoramy, tryb portretowy, opcję nagrywania w zwolnionym tempie, tryb nocny, itp. Tryb makro znajduje się tutaj obok ustawień związanych z samowyzwalaczem i lampą błyskową. Znajdując się na głównym ekranie "Zdjęcie" można od razu przeskoczyć na aparat ultraszerokokątny wybierając ikonkę z trzema "drzewami" (pod 1x). Pojedyncze "drzewo" oznacza z kolei cyfrowego zooma x2.0. W ustawieniach dostępnych pod trzema kropkami umieszczono natomiast tryb pełnych 48 MP, z tego miejsca można dostać się także do szczegółowych opcji, w których można wybrać np. znak wodny czy włączyć linie siatki.

Aparat tego smartfona w momencie debiutu był uznawany za najsłabsze ogniwo całego urządzenia. I nic dziwnego - modele tej marki nigdy nie słynęły z ponadprzeciętnych zdjęć, choć z biegiem lat jest coraz lepiej pod tym względem. Omawiany właśnie OnePlus 8T wypada tutaj... różnie. Biorąc pod uwagę fotografie, jakie są w stanie dziś zapewnić średniopółkowe modele, wydaje się, że testowany telefon stoi na podobnym poziomie, co rzecz jasna nie znaczy, że nie stać go na bardzo ładne ujęcia. Nie jest to może poziom flagowy, być może brakuje możliwości teleobiektywu, no i szczegółowość momentami pozostawia nieco do życzenia, ale wcale nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać z opowieści internetowych komentatorów. Muszę jednak zaznaczyć, że poniższe zdjęcia są i tak jednymi z ładniejszych w mojej galerii. Sporą jej część zajmują także fotografie o nieco gorszej ostrości oraz ujęcia, gdzie HDR nie zdążył "załapać", o co dokładnie biega. Ponadto pochwalić muszę tryb nocny, który wyraźnie poprawia kolorystykę ujęcia i skutecznie odszumia tło. O ile więc jeszcze główny obiektyw 48 MP spisuje się na ogół w porządku, to jednak wyraźnie widać, że ultraszerokokątna jednostka 16 MP dostarcza ujęcia o znacznie większym, trochę nienaturalnym kontraście. Znacząco spada także poziom szczegółowości. Zastrzeżenia mam też do przedniego "oczka" 10 MP. Selfie zazwyczaj okazują się dosyć ubogie w detale. Nie sposób nie dostrzec ingerencji algorytmów pracujących nad "upięknieniem" twarzy.

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Po lewej selfie standardowe, po prawej tryb szerokokątny

Makro

Makro

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• następna ›
• ostatnia »