Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału?

Poprzednia generacja Logitech G PRO X Superlight miała swoją premierę mniej więcej przed trzema laty, wytyczając wówczas szlaki w branży myszek gamingowych. Wielu producentów chciało jej dorównać i myślę, że chociażby Lamzu czy Glorious udało się tego dokonać. W pewnym momencie konkurencja dla Logitecha zrobiła się jednak sroga, głównie ze względu na fakt, że gryzoń oferował przestarzały port ładowania microUSB, a także miewał problemy z przełącznikami. W rywalizacji o klienta nie pomógł na pewno przewód w zwykłej gumowej osłonce oraz brak łączności bezprzewodowej Bluetooth. Sprawdźmy więc, co zostało poprawione w Logitech G PRO X Superligh 2, która kosztuje przecież niebagatelne 600 złotych.

Autor: Ewelina Stój

Na początek może nieco historii... Powstanie myszki zawdzięczamy armii. Specyficzne potrzeby wojska sprawiły, że wymyślono urządzenie wskazujące nazwane trackballem - prawie zapomnianą już alternatywę dla obecnego gryzonia. Pomimo podobnej funkcjonalności, umożliwiającej określanie pozycji na osiach X i Y, odbywa akcesoria diametralnie różnią się budową, bowiem trackball posiada zewnętrzną kulkę, natomiast konkurent wewnętrzny mechanizm. Warto jeszcze przypomnieć, że prekursora obecnie używanych myszek zaprezentowała firma Telefunken w latach 60-tych XX wieku, ale koncepcję opracowała dwójka naukowców ze Stanford Research Institute (Bill English i Douglas Engelbart). Prawdziwa kariera tego urządzenia rozpoczęła się jednak w momencie, gdy systemy operacyjne zaczęły otrzymywać nakładki graficzne. Dziś, po latach na rynku mamy już całe zatrzęsienie tych urządzeń, a jedną z propozycji celowaną w graczy jest właśnie Logitech G PRO Superlight 2.

Logitech G PRO X Superlight 2 to nowa generacja jednej z najlepszych na rynku myszek dla graczy. Model sprzed 3 lat miał jednak swoje potknięcia. Dziś sprawdzimy czy Superlight 2 wyeliminował je wszystkie.

Już od pierwszego rzutu oka na Logitech G PRO X Superlight 2 widać, że otrzymała ona w spadku po poprzedniej generacji całe mnóstwo dobrych elementów. Mowa m.in. o świetnym, wygodnym i powszechnie uznawanym za bezpieczny kształcie, wysokiej jakości materiałach, lekkości czy schowku na odbiornik 2.4 GHz. Podobnie jest kwestii wykorzystanych rozwiązań stricte technicznych, takich jak Lightspeed (super niskie opóźnienia) oraz Powerplay (system bezprzewodowego ładowania). W specyfikacji natkniemy się również na nowe, autorskie przełączniki Lightforce, precyzyjny czujnik Logitech HERO 2, a także na obietnicę pracy do 95 godzin na pojedynczym ładowaniu. Trzeba przyznać, że faktycznie wygląda to dobrze.

Jaka myszka do gier? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na styczeń 2024

Jak można zaobserwować w tabeli powyżej, nowa generacja wprowadza niby niewielkie, ale jednak znaczące zmiany, które są tak naprawdę bardzo pożądanymi usprawnieniami. Lepsza bateria, sensor o większej czułości i szybszym raportowaniu, nowe przełączniki, nieco niższa waga, przewód z ustandaryzowanym wtykiem USB-C... Różnica w cenie między poprzednią, a obecną generacją myszki wynosi nieco ponad 100 złotych, a więc dużo i niedużo. Już teraz jestem jednak w stanie wywnioskować, że warto ją ponieść, chociażby tylko ze względu na nowy typ złącza ładowania i przełączniki, które w przeciwieństwie do Omronów D2FC-F-7N są niezawodne. Tak na marginesie producent wycenił myszkę PRO X Superlight 2 na 799 złotych, ale obecnie można ją kupić za 600 zł, ponadto w czarnej, białej i różowej wersji kolorystycznej.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »