Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy

Damian Marusiak | 16-09-2023 15:00 |

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowyTegoroczna jesień (a właściwie to od końca lata już) będzie w tym roku wyjątkowo obfita dla fanów gier wyścigowych. Maraton rozpoczyna firma Ubisoft wraz ze swoim The Crew Motorfest. W październiku muskuły prężyć będzie studio Turn 10 wraz z grą Forza Motorsport, a ostatni akcent zostanie puszczony przez EA oraz Codemasters wraz z premierą gry EA Sports WRC, którego debiut zaplanowano na 3 listopada. Na razie jednak do dyspozycji mamy tylko ten pierwszy tytuł. The Crew Motorfest sprawia wrażenie brata bliźniaka Forzy Horizon i nie jest to przesadne sformułowanie. Względem wcześniejszych gier zmieniono naprawdę sporo i bynajmniej nie jest to wada. The Crew Motorfest dużo zyskał dzięki temu, przez co staje się nie tylko najlepszą częścią w serii, ale również jedną z lepszych gier wyścigowych, w których arcadowy model jazdy ogrywa kluczową rolę.

Autor: Damian Marusiak

Pierwsze The Crew zadebiutowało na rynku w 2014 roku, jednak trudno powiedzieć, by produkcja wówczas zrobiła jakąś furorę. Ot kolejna, niczym nie wyróżniająca się gra wyścigowa. Na The Crew 2 czekaliśmy do 2018 roku i tutaj postarano się już o pewne nowości, tj. wyścigi w na łodziach czy samolotach. Gra jednak odznaczała się bardzo mizernym modelem jazdy oraz wybitnie wręcz pustą mapą, rozciągniętą na całe Stany Zjednoczone. Najwyraźniej ktoś w Ubisofcie powiedział w końcu dość dalszemu rozwlekaniu mapy. I była to bardzo dobra decyzja, bo The Crew Motorfest ma znacznie bardziej skondensowany świat, ale jednocześnie taki gdzie co chwila możemy natrafić na coś ciekawego. Na trzecią część przyszło nam poczekać pięć lat, jednak efekt końcowy jest zdecydowanie lepszy niż w poprzednich grach. The Crew Motorfest wyrosło na realną konkurencję dla Forzy Horizon i kto wie, być może kolejna część będzie już pod każdym względem lepsza od propozycji Playground Games.

The Crew Motorfest to najnowsze, arcadowe wyścigi od studia Ubisoft Ivory Tower. Tym razem developerzy postanowili mocno zainspirować się popularną serią Forza Horizon, ale jednocześnie dając też coś od siebie. Efekt końcowy? Jedne z najlepszych wyścigów 2023 roku, choć nadal nieidealne i z kilkoma co najmniej dziwnymi rozwiązaniami.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Konstrukcja fabularna, na pierwszy rzut oka, jest prosta jak konstrukcja cepa, dokładnie tak samo jak w serii Forza Horizon. Tym razem, wraz z innymi kierowcami, przybywamy na wyspę O'ahu na Hawajach. Tam mamy wziąć w ogromnym festiwalu Motorsport. Wraz z postępami w wykonywaniu kolejnych wyścigów oraz playlist, mapa świata będzie coraz bardziej rozbudowywana o kolejne miejsca, do których możemy trafić za potrzebą kolejnego wyścigu. Wspomniałem o Playlistach i to one odgrywają w The Crew Motorsport najważniejszą rolę. Sama ich idea jest bardzo ciekawa i pod tym względem gra studia Ubisoft Ivory Tower wprowadza świeże rozwiązania względem konkurencyjnych gier. Choć Playlista kojarzy nam się głównie z wybranymi utworami muzycznymi, w The Crew Motorfest pełnią rolę pomniejszych wydarzeń wyścigowych, związanych z konkretnymi typami pojazdów.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Przykładowo Vinatage Garage zabierze nas w nostalgiczną podróż przez lata 50, 60, 70 aż do 80. Nawet oprawa graficzna zostaje w tych wyścigach nieco zmieniona, wprowadzając charakterystyczny filtr, sprawiający wrażenie jakbyśmy dosłownie cofnęli się w czasie. W Vintage Garage kierujemy takimi pojazdami jak Kombi 21 Window Bus, Mustang Boss 429, Ferrari 365 GTB4 czy Ferrari F40. Inna Playlista - 911 Legacy A Porsche Story - pozwoli nam kierować tytułowymi ścigaczami, a Made in Japan wprowadza powiew japońszczyzny do wyścigów - zarówno pod względem projektu lokacji jak również samochodów, które są tam wykorzystane. Wprowadzenie Playlist daje również inną nowość względem typowych gier wyścigowych. Tutaj do większości wyścigów zostaje nam wypożyczone konkretne auto, łódka czy samolot. Nie musimy zatem (w większości przypadków) kupować pojazdów, by móc wziąć udział w konkretnych wydarzeniach. Podkreślam jednak, że jest to w większości przypadków, bowiem niektóre Playlisty wymagają zakupu konkretnego pojazdu (jest on zawsze podany w menu z możliwością błyskawicznego przejścia do sklepu), by móc je w ogóle aktywować.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Ukończenie danej Playlisty zostaje uhonorowane poprzez zaoferowanie nam pojazdu, ściśle powiązanego z daną Playlistą. Czasami zdarzy się także tak, że w ramach jednego cyklu wyścigowego otrzymamy w nagrodę więcej niż jeden pojazd - może to być motocykl, łódź albo nawet samolot. Szczególnie do gustu przypadła mi Playlista Off-roading Addict, gdzie ścigamy się w leśnych ostępach. Dostajemy do dyspozycji m.in. pojazdy z napędami na cztery koła, pick-upy, SSV-y, quady czy motocykle... i większość wyścigów tutaj cechuje się nie tylko szaleńczym tempem, ale również takim ułożeniem tras, by nie raz i nie dawna otworzyć usta w autentycznym zdziwieniu... i zachwycie. Jedna z takich tras (Friday Night Rides) została również przez zaprezentowana w poniższym materiale wideo. Z kolei w tabeli prezentujemy nazwy wszystkich 15 Playlist, dostępnych obecnie w The Crew Motorfest, wraz z ich krótkimi opisami.

Playlista Krótka charakterystyka
AMERICAN MUSCLE: A Mustang Tribute Wyścigi uliczne, do których wykorzystano legendarne Mustangi, zarówno w wersjach historycznych jak również nowoczesnych.
HAWAII SCENIC TOUR Playlista mająca na celu odkrywanie uroków oraz tajemnic Hawajów. W trakcie poszczególnych wyścigów robione są fotografie najciekawszych miejsc. Ścigamy się takimi pojazdami jak: Ford GT, KOMBI Dak1ne Edition, CAMARO Z28 czy Challengerem SRT-8 392
VINTAGE GARAGE Nostalgiczna podróż począwszy od lat 50, przez lata 60, 70 aż do lat 80. Do dyspozycji oddano m.in. Cadillac 1957 Eldorado, KOMBI 21 Window Bus, Mustang Boss 429, Fairlady Z 432 (PS30) czy Ferrari 365 GTB4 Comptizione
OFF-ROADING ADDICT Szalone wyścigi po dzikich ostępach wyspy O'ahu z wykorzystaniem motocykliu, quadów, pojazdów z napędem na cztery koła oraz pick-upami
MADE IN JAPAN Od szczytów gór aż po oświetlone neonami ulice miast, prezentacja japońskiej kultury motoryzacyjnej. Do dyspozycji m.in. NSX, Skyline GT-R (R34), RX7 czy Lancer Evolution X Black Knight Edition
A PORSCHE STORY: 911 Legacy Wyścigi kolejnymi modelami kultowych Porsche z różnych epok i w różnych warunkach (zarówno pod względem miejsc do wyścigów jak również warunków pogodowych). Do dyspozycji m.in. Porsche 911, Porsche 959 Raid, Porsche 911 Turbo 3.6, Porsche 911 GT3 Cup czy Porsche 911 Carrera 45 (992)
RULE THE STREETS (by Donut Media) Dołączenie do ekipy Donut oraz branie udziału w samochodowych eksperymentach. Oprócz pojazdów do wyboru, w niektórych wyścigach pojeździmy m.in. Lancerem Evolution X, F-150 SVT Raptor oraz 370Z NIsmo
AUTOMOBILI LAMBORGHINI Wyścigi jednymi z najbardziej legendarnych marek samochodów: Lamborghini, czyli czysta moc, innowacja oraz doskonałość w jednym. Wyścigi zarówno po ulicach miast jak również na dopracowanych torach wyścigowych. M.in. Lamborghini Miura SV, Countach LP 5000 Quattrovalvole, Diablo GT czy Countach LPI 800-4
MOTORSPORTS Bierzemy udział w mistrzostwach Motorsports, gdzie oprócz bycia najlepszym, należy również uważnie obserwować zużycie opon (należy dobierać najbardziej dopracowaną strategię dla pit-stopów). Czym pojeździmy? IVT AGP R-07, McLaren Senna GTR, Alpha Mark II, Acura NSX GT3 czy bolidem Bugatti
ELECTRIC ODYSSEY Wyścigi pojazdami elektrycznymi. Zapoznanie się z topowymi modelami tego segmentu, skonfrontowanie ich z tradycyjnymi pojazdami spalinowymi oraz odkrycie pełnego potencjału elektryki. Do dyspozycji oddano m.in. Porsche Taycan Turbo S, Lotus Evija, Hummerem GMC EV
DREAM CARS: SUPERCAR BLONDIE Możliwość odkrycia najbardziej ekskluzywnych, koncepcyjnych aut świata wybranych przez Supercar Blondie i przejechania się nimi po drogach O'ahu. Ścigamy się m.in. Lamborghini Egoista, Bugatti La Voiture Noire, Renault Trezor, Citroen GT oraz Vision EQ Silver Arrow
BIKE LOVERS Uczcij pasję do motocykli wszystkich typów: terenowych, ulicznych, wyścigowych oraz szosowych. Do dyspozycji oddano m.in. RC16 Red Bull Team, Hypermotard, CB1000R Neo Sports Cafe, 450 EXC Red Bull Edition czy IRON 883
LIBERTY WORK: A Signature Edition Wkrocz do świata słynnego konstruktora samochodów, Wataru Kato, i jego marki Liberty Walk. Szerokie błotniki, wyeksponowane nity i brak jakichkolwiek granic - to wszystko poznacie poprzez zgłębienie trzech filarów ideologii LBWK. Do dyspozycji m.in. M4 Competition Coupe, M4 Liberty Walk Edition, Chrysler 300 SRT8 oraz Cooper S
OCEAN"N SKY Rzuć się w wielki błękit, poznaj wyspę O'ahu z innej perspektywy i zajmij czołowe miejsce w cyklu skoncentrowanym na łodziach i samolotach.
DRIFT EXPERIENCE Wyścigi, w których największą uwagę skupiono na pojazdach stworzonych z myślą o drifcie. W Drift Experience pościgamy się m.in. 370Z NISMO, DeLorean DMC-12 Outadrift, GT 500, Skyline GT-R (R34) czy Aventador LP 700-4

The Crew Motorfest charakteryzuje się w pełni zręcznościowym modelem jazdy, który z realizmem kompletnie nie ma nic wspólnego. Możemy w trakcie wyścigu wylecieć motocyklem przez rampę i uderzyć o ziemię z prędkością ponad 150 km/h, a mimo wszystko od razu jechać dalej z jeszcze większą prędkością. Produkcja Ubisoft Ivory Tower nawet nie próbuje wchodzić w szaranki z takimi grami jak Asseto Corza (Competizione) czy Gran Turismo 7, ale jednocześnie jeśli ktoś czeka na lekką produkcję, bardziej przypominającą Forzę Horizon, wówczas The Crew Motorfest powinno przypaść do gustu. Jednocześnie należy podkreślić, że zręcznościowy model jazdy bardziej zbliżył się do tego, co mamy właśnie w grach od Playground, a jednocześnie został znacząco ulepszony względem poprzednich gier z serii. W dodatku model został tak przeprojektowany, by lepiej oddać zachowanie poszczególnych typów pojazdów. Inaczej na drodze zachowuje się Mustang czy Lamborghini, jeszcze inaczej Garbusy a jeszcze inaczej KOMBI 21 Window Bus. Motocyklami pędzimy na złamanie karku po bezdrożach, łodziami dość dobrze kieruje się po oceanie (czuć ich ciężkość). W mojej opinii mocno uproszczony model poruszania się widać przede wszystkim w samolotach.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

The Crew Motorfest ma również sporo aktywności pobocznych, kiedy trafiamy do swobodnej gry (wówczas możemy na luzie przemierzać całą wyspę O'ahu w jednym z, zakupionych lub zdobytych w wyścigach, pojazdów). Oprócz Playlist, na ulicach znajdziemy różne typy wyzwań, tj. jazda slalomem, ucieczka, przejeżdżanie przez punkty kontrolne czy fotoradary. Wykonywanie takich czynności daje nam nie tylko punkty doświadczenia, ale również kasę i dodatkowe przedmioty do tuningu pojazdów. Zarówno tutaj, jak i podczas samych wyścigów, widać jeden pewien zgrzyt, który boli tym bardziej gdy zobaczymy cenę gry. The Crew Motorfest, pomimo sprzedawania za ponad 300 złotych na konsolach, ma zaimplementowany dość uciążliwy grind. W wyścigach otrzymujemy nie tylko relatywnie niewiele punktów doświadczenia, ale przede wszystkim mało forsy, za którą można kupić pojazdy. W dodatku gra oferuje jeszcze drugą walutę, którą zdobywamy głównie poprzez... wydawanie prawdziwych pieniędzy. Choć możemy się świetnie bawić i bez zakupów kolejnych aut co godzina, to jednak widać że twórcy zachęcają do głębszego sięgania do kieszeni. Mikrotransakcje są wszechobecne i jest to równie irytujące co w Gran Turismo 7, gdzie Polyphony Digital również walnęło srogie ceny za pojazdy, przez co albo jesteśmy zmuszeni do żmudnego grindowania, albo po prostu wydamy kolejne pieniądze.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Wracając jednak do samych wyścigów i Playlist - choć w zdecydowanej większości bierzemy udział w klasycznych wyścigach, w których bierze udział 8 kierowców (wraz z nami), to jednak od czasu do czasu Ubisoft oferuje nam bardziej niestandardowe rozwiązania. Przykładowo w playliście Vintage Garage trafiają się trasy, gdzie nie ma klasycznych wyścigów, zamiast tego sami musimy odnaleźć drogę do mety. Ta nie jest bowiem oznaczana w typowy sposób, zamiast tego otrzymujemy wskazówki w formie stylizowanych fotografii, które pokazują nam gdzie trzeba np. skręcić w konkretnych miejscach. To ciekawa forma jazdy, bowiem wymusza na nas bycie nieustannie skupionym. Czasami otrzymujemy wyścigi czasowe, gdzie musimy uzyskać lepszy czas od oponentów (i co ciekawe, tutaj czas też nie zawsze jest podany, więc jedziemy na ślepo i dopiero po przekroczeniu mety dowiadujemy się czy pobiliśmy wyniki przeciwników). Jeszcze innym razem bierzemy udział w wyścigach jeden na jednego. Są to ciekawe odskocznie od klasycznych wyścigów, co wprowadza pewien element różnorodności do gry.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Po macoszemu potraktowano natomiast kwestię tuningu, co również było bolączką także wcześniejszych części. Części tuningowych nie kupujemy, zamiast tego losowe elementy wpadają nam po wygranych wyścigach, po wykonywaniu wyzwań (opisanych wyżej) oraz... gdy znajdziemy specjalne pakunki z prezentami. Te ostatnie są często dobrze poukrywane w różnych punktach mapy, jednak gra wyraźnie sygnalizuje nam moment, gdy się do nich zbliżamy. Mini-mapa (a raczej działająca w tle SI o imieniu CARA) zaczyna się podświetlać - tym mocniej im bliżej jesteśmy takiego prezentu. Szukać ich warto jednak nie tylko z powodu dodatkowych części do tuningu, ale również dlatego że oferuje wyjątkowo dużo punktów doświadczenia. Oprócz tego, The Crew Motorfest oferuje mnóstwo pomniejszych znajdziek, które pogrupowano w różne formy tematyczne, tj. obrazy, amerykańskie gwiazdki czy inne miniaturowe stacje paliwowe. Akurat ten element to swego rodzaju zapchajdziura, gdybyśmy zdecydowali się tylko na ich poszukiwanie. Na szczęście na gro z nich trafiamy np. gdy jedziemy do kolejnego wydarzenia w ramach konkretnej Playlisty.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]
Mapę w The Crew Motorfest możemy bardzo mocno przybliżyć, co daje nam podgląd w czasie rzeczywistym np. na jeżdżące auta. Ciekawy zabieg trzeba przyznać

The Crew Motorfest, tak jak już wspomniałem, oferuje czysto arcadowy system jazdy, tym samym na niskim poziomie trudności gra jest szalenie wręcz łatwa. Na szczęście Ubisoft, przed każdym wyścigiem czy innym wydarzeniem, proponuje nam np. dostosowanie poziomu trudności. Oprócz ogólnego poziomu (tych jest pięć), możemy utrudnić sobie jazdę np. poprzez wyłącznie wszelkich wspomagaczy czy funkcji pozwalającej na cofnięcie nieudanego fragmentu jazdy. Szkoda tylko, że podbicie sobie poziomu trudności nie idzie w parze z bardziej odczuwalnym wzrostem liczby punktów doświadczenia. Sam nie jestem jakiś specjalnie doświadczony w grach wyścigowych, niemniej optymalnym dla mnie wyzwaniem był 4 poziom z 5 oraz dodatkowe wyłącznie opcji cofania rozgrywki.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

The Crew Motorfest to kolejna gra wymuszająca bycie "always-online", nawet jeśli gramy w pojedynkę. Po rozpoczęciu gry trafiamy do swoistego HUB-u w centrum Motorfest, gdzie możemy spotkać innych graczy (możemy ich również zapraszać do naszej "ekipy"). Ponadto podczas jazdy swobodnej wielokrotnie napotykamy na półprzezroczyste pojazdy, które potrafią w mgnieniu oka się zmaterializować oraz po chwili zniknąć - to również inni gracze. Wystarczy kilka minut nieaktywności w grze i system nas wyrzuca z powrotem do menu głównego. Czasami jest to niestety uciążliwe, a jeszcze bardziej irytujące jest to, że bez stałego dostępu do Internetu się nie obejdzie w przypadku nowych wyścigów Ubisoftu.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Idąc jeszcze na chwilę do technicznych spraw - komputerowa wersja gry ma blokadę na maksymalnie 60 klatek na sekundę, co ponownie może zirytować tych graczy, którzy na co dzień korzystają z monitorów o wyższej częstotliwości odświeżania. Na detalach ultra gra wygląda w większości przypadków naprawdę dobrze, a oko wielokrotnie jest na czym zawiesić. Świetnie prezentuje się również HDR, odpowiednio balansując poziom detali pomiędzy ciemnymi a jasnymi partiami obrazu. Forza Horizon 5 na razie jednak pozostaje niedościgniona, jeśli chodzi o jakość oprawy graficznej na maksymalnych ustawieniach graficznych. Udźwiękowienie pojazdów i działających silników jest znakomite, ale jednocześnie rozczarowuje mocne przytłumienie działających w tle kawałków muzycznych. Szkoda, bo soundtrack jest absolutnie fantastyczny i idealnie dopasowany do poszczególnych Playlist. Ogólnie audio jest w wielu aspektach potraktowane po macoszemu, bo mamy do czynienia ze skromnym systemem LPCM 2.0 48 kHz.

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]

Recenzja The Crew Motorfest - Kiedy romans The Crew z Forzą Horizon daje zaskakujący efekt końcowy [nc1]
W jednym miejscu na mapie znajdziemy gigantyczne logo Ubisoftu. Gdy to widzę to przypomina mi się mem z Barrackiem Obamą, który daje medal Barrackowi Obamie :)

Przechodząc płynnie do podsumowania... czy warto polecić The Crew Motorfest? W dużej mierze odpowiedź będzie uzależniona od tego, czego oczekujemy od gry wyścigowej. Jeśli szukamy czegoś w rodzaju Forzy Horizon, a więc płynnego przemierzania otwartego świata w połączeniu z różnymi motoryzacyjnymi wydarzeniami, wówczas gra Ubisoftu będzie warta rekomendacji. The Crew Motorfest sprawia mnóstwo frajdy, a w porównaniu do Forzy mamy do dyspozycji nie tylko klasyczne auta, ale również łodzie czy samoloty. Gra sprawia wrażenie również bardziej skondensowanej, a ponadto wyróżnia się ciekawym podejściem do wyścigów, gdzie do wielu wydarzeń w ramach Playlist otrzymujemy natychmiastowy dostęp do konkretnych typów pojazdów. Najbardziej uradowani chyba powinni być posiadacze wyłącznie konsol Sony PlayStation, ponieważ tutaj nie ma obecnie podobnej tematycznie gry wyścigowej. Gran Turismo 7 co kompletnie odmienne doświadczenie, a Sony nie kwapi się również do stworzenia gry konkurencyjnej dla Forzy Horizon. Jednocześnie nie podoba mi się trochę zbyt agresywne podejście do tematu mikrotransakcji, zwłaszcza w grze kosztującej niemałe pieniądze. Jeśli jednak odrzucimy od siebie myśli o wydaniu dodatkowych pieniędzy, gra i tak zaoferuje nam sporo frajdy. Osobiście po przegraniu ponad 40 godzin nie mam dość, cały czas gdzieś za mną chodzi motyw "jeszcze jednego wyścigu". Myślę, że w The Crew Motorfest spędzę jeszcze wiele, wiele przyjemnych godzin, niektóre Playlisty przechodząc raz za razem...

The Crew Motorfest
Cena: 289 (PC), 339 (PS5) zł

The Crew Motorfest
  • Przyjemny, zręcznościowy model jazdy mocno ulepszony względem The Crew 2
  • Bardziej skondensowana mapa gry, której niepotrzebnie nie rozciągano
  • Klimatyczny soundtrack, świetnie dostosowany do konkretnych playlist
  • Świetny motyw na Playlisty, oferujące kompletnie odmienne doznania
  • W grze odnajdą się również mniej doświadczeni gracze
  • Gra oferuje łącznie 600 pojazdów różnego rodzaju
  • Wizualnie jest tutaj często na czym zawiesić oko
  • Zdobycie wielu ciekawych pojazdów będzie nas kosztować naprawdę mnóstwo czasu (grind)
  • Konieczność bycia always-online, nawet grając samemu
  • Dla niektórych - zbyt łatwy poziom trudności
  • Wszechobecne mikrotransakcje

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 46

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.