HBO Max kontra Disney+ - Omawiamy dwie nadchodzące platformy VOD, które już niedługo zadebiutują w Polsce

Disney+ - Charakterystyka usługi VOD

Nie będę zaskoczony, jeśli powiem że jeszcze więcej Polaków i Polek czeka na premierę Disney+, czyli usługi VOD The Walt Disney Company, którą uruchomiono... w listopadzie 2019 roku. Tak, to już ponad 2 lata od momentu uruchomienia jednej z najszybciej rozwijającej się usługi VOD, która nadal nie trafiła oficjalnie do Polski. Trwająca pandemia na pewno odcisnęła swoje piętno, bowiem według pierwotnych planów Disney+ w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej miała pojawić się w drugiej połowie 2021 roku. Tym razem mamy już jednak pewność, że premiera odbędzie się latem tego roku. Od dłuższego czasu Disney przygotowuje się do debiutu, co widać po tym jak wiele produkcji jest już oferowanych z polską wersją językową (tylko napisy, lub napisy/lektor lub napisy/dubbing). O działaniu Disney+ mogę osobiście napisać dużo więcej, ponieważ z VOD korzystam od dnia premiery. Po dwóch latach mam już wyrobioną opinię, ale niekoniecznie pod każdym względem będzie ona pozytywna.

Disney+ z oficjalnym i potwierdzonym debiutem latem 2022 roku. Nowa platforma VOD z treściami m.in. od Disney, Star Wars i Marvel

Zacznę może od tego co mi się nie podoba. W przeciągu ponad dwóch lat z Disney+ skorzystałem m.in. na konsolach PlayStation 4 Pro, PlayStation 5, Xbox One X, Xbox Series X oraz Apple TV (przystawka box). Nie jestem zadowolony z tego jak prezentuje się aplikacja na konsolach Sony. W przypadku PS4 (Pro) mowa o dość czerstwej wersji, obsługujących rozdzielczość maksymalnie 1080p, bez HDR i bez Dolby Atmos. PlayStation 5, jako nowocześniejsza konsola, powinna oferować znacznie lepszą jakość. Tak niestety nie jest. PS5 zadebiutowało rok po Disney+, a mimo wszystko aplikacja tam działająca to jest dokładnie ta sama aplikacja co na PS4 (Pro)! Po ponad roku od premiery sprzętu, Disney oraz Sony nie potrafią przygotować natywnej aplikacji Disney+ na PlayStation 5. Skutek? Apka, która obecnie działa na PS5 i PS5 Digital oferuje co najwyżej rozdzielczość 1080p, brak wsparcia dla HDR, niską rozdzielczość samego interfejsu aplikacji i brak obsługi Dolby Atmos.

Disney+ od dzisiaj z platformą STAR, oferującą treści także dla dorosłych. Mnóstwo filmów i seriali z polską wersją językową

Na konsolach Xbox problemu nie ma, tak wszystko działa w porządku. Konsole Microsoftu bez problemu oferują wysoką jakość samej aplikacji, wsparcie dla 4K, Dolby Vision oraz Dolby Atmos. Podobnie sprawa wygląda z Apple TV (z przystawki box korzystam najwięcej jeśli chodzi o Disney+). Aplikacja na sprzęcie od Apple działa wzorowo - bitrate dla treści 4K zazwyczaj oferuje poziom do 15 do 20 Mbps, czasami zdarzają się skoki powyżej 25 Mbps. W połączeniu z nowoczesnymi kodekami oferującymi wysoką efektywność, treści Ultra HD w Disney+ prezentują wysoką jakość wizualną. W przeciwieństwie do płyt fizycznych wydawanych przez Disneya, w ich własnym VOD wszystkie autorskie treści 4K (nie tylko od Disneya, ale także Lucasfilm czy Marvel) oferują HDR Dolby Vision. Dodatkowym atutem stojącym za streamingiem jest możliwość oglądania sporej liczby filmów MCU (Marvel Cinematic Universe) w tzw. "IMAX Enhanced" - treść pokrywa niemal cały ekran (aspect ratio to 1.90:1), co ma choć po części przypominać oglądanie tychże filmów na ekranach IMAX.

Testujemy usługę VOD Disney+ i oceniamy serial The Mandalorian

Jeśli chodzi o samą aplikację, to na urządzeniach wspierających rozdzielczość 4K oferuje wysoką jakość wizualną (na PS4/PS5 jest rozmazana, co wynika z zastosowania znacznie niższej rozdzielczości, odpalanej później na telewizorze 4K). Interfejs jest w miarę czytelny, wszystkie najważniejsze produkcje są dobrze pogrupowane. Uruchamiając aplikację na dzień dobry otrzymujemy możliwość wyboru jednej z sześciu głównych grup tematycznych, determinujących to co później pokaże nam aplikacja. Mowa o Disney (autorskie produkcje firmy, głównie filmy animowane), Marvel (filmy i seriale wchodzące w skład 4 faz MCU, filmy dokumentalne, głównie dotyczące prezentacji poszczególnych postaci z MCU oraz filmów obrazujących proces produkcyjny - dotyczy głównie seriali oraz postronne produkcje serialowe i animowane, należące do Marvela ale nie do MCU), Star Wars (filmy, seriale, animacje i dokumenty związane z Gwiezdnymi Wojnami), Pixar (filmy i krótkometrażowe filmy animowane), National Geographic (filmy i seriale dokumentalne, w tym roku nastąpi duży wzrost treści w tej sekcji) oraz Star (sekcja produkcji dla starszych odbiorców, głównie filmy i seriale pochodzące od Foxa czy ABC Studios, premierowe treści dostępne w USA na Hulu). Jak widać wybór jest bardzo duży i nie ogranicza się już wyłącznie do tematyki "family friendly".

Disney+ już dostępny - sprawdzamy nową platformę VOD na rynku

Dużym plusem jest sama obecność Star, ponieważ znajdziemy tutaj sporo produkcji, które dotychczas były rzadko dostępne na innych VOD, lub też w ogóle nie można ich było nigdzie obejrzeć w Polsce. LOST - Zagubieni, Prison Break (Skazany na smierć), Desperate Housewives, The Walking Dead, Grey's Anatomy - Chirurdzy, Private Practice - Prywatna Praktyka, Station 19 (spin-off Chirurgów) - to tylko niektóre z propozycji serialowych. Znajdziemy tutaj sporo filmów ze stajni 20th Century Studios (dawne 20th Century Fox, które zostało przejęte przez Disneya) tj. Nomandland, The Last Duel czy Shape of Water. Pokaźną listę opublikowaliśmy w momencie debiutu Star w Disney+, ale od tego czasu sekcja rozrasta się o kolejne filmy i seriale oryginalne (Star Original) oraz produkcje dostępne w USA wyłącznie za pośrednictwem platformy Hulu (która należy do Disneya). Warto podkreślić, że Star został przygotowany głównie z myślą o Europie czy Azji - w USA takiej sekcji nie znajdziemy, ponieważ w Stanach rolę platformy Star odgrywa właśnie Hulu.

Disney+ umożliwia tworzenie do siedmiu profili jednocześnie, a także umożliwia wybór produkcji tylko dla osób o konkretnym wieku, np. dla dzieci. Po takich ustawieniach, aplikacja będzie pokazywać wyłącznie te produkcje, które są zgodne z wybranym wiekiem użytkownika. Disney+ umożliwia także odtwarzanie treści na 10 urządzeniach jednocześnie - pod tym względem prezentuje się bardzo dobrze. Sama aplikacja działa dobrze - w premierowym oknie czasowym miała trochę problemów ze stabilnością czy chwilowym zawieszaniem się, ale teraz problemy wieku dziecięcego są już rozwiązane. Spodziewamy się, że debiut Disney+ w Polsce tylko pogłębi problem z wydawaniem nowości filmowych na nośnikach fizycznych. Już w ubiegłym roku Disney postanowił nie wydawać animowanych produkcji Pixara czy własnych na płytach Blu-ray. Obserwując działania Disneya w ostatnim czasie jestem przekonany, że po debiucie VOD u nas, gigant rozpocznie proces zaprzestania wydawania kolejnych filmów na Blu-ray, m.in. ze stajni Marvela czy Star Wars (Lucasfilm). Polacy przynajmniej na Disney+ będą mieli w końcu możliwość obejrzenia filmów w 4K i w polskiej wersji językowej - jedna z nowszych animacji Pixara - Luca - już ma taką możliwość. Praktycznie codziennie różne produkcje, głównie serialowe, otrzymają polski język, co tylko potwierdza przygotowywanie się korporacji do faktycznego debiutu w Polsce. Kwestia ceny nadal pozostaje nieznana - tutaj dopiero bliżej premiery dostaniemy konkretne informacje. Spodziewamy się, że miesięczny abonament powinien zamknąć się w kwocie 30-35 złotych. Nie zabraknie natomiast oferty na opłacenie rocznej subskrypcji - wówczas cena na miesiąc będzie z pewnością niższa.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »