Test smartfona Redmi Note 13 Pro+ - świetny aparat 200 MP i superszybkie ładowanie 120 W to tylko niektóre jego zalety

Test smartfona Redmi Note 13 Pro+ - Fotografia

Redmi Note 13 Pro+ został wyposażony w zestaw trzech aparatów. Główny obiektyw to jednostka 200 MP ze stabilizacją obrazu OIS i obsługą autofokusa Super QPD, która ma zapewniać nawet 4-krotny bezstratny zoom (całość rejestruje piksele w trybie 16-do-1). Użytkownik dodatkowo dostaje obiektyw ultraszerokokątny 8 MP oraz sensor do makro 2 MP. Cóż można rzecz, przypomina się mem z rysowaniem konia, gdzie jeden z elementów - w tym przypadku obiektyw główny - prezentuje się mistrzowsko, a reszta już została już dodana jakby na doczepkę. Warto wspomnieć jeszcze o przedniej kamerce 16 MP umieszczonej w notchu.

Aplikacja aparatu jest bogata w przeróżne opcje i tryby robienia zdjęć. Już w głównym ekranie programu w oczy rzuca się kilka ciekawych zakładek (np. 200 Mpx, Noc czy Portret). Nie mogło zabraknąć rzecz jasna trybu Pro czy opcji Więcej, gdzie umieszczono np. Tryb poklatkowy czy Zwolnione tempo. Co ciekawe, do kolejnych opcji można dostać się poprzez przeciągnięcie palcem w dół na głównym ekranie. Wtedy ujawnia się nam się np. tryb Makro czy ustawienia dotyczące samowyzwalania. 

Xiaomi raczej nigdy nie słynęło z zabójczo dobrych fotosmartfonów, ale nie sposób nie dostrzec progresu, który dokonał się na przestrzeni ostatnich lat. Główny obiektyw Redmi Note 13 Pro+ to po prostu klasa sama w sobie! Choć można przyczepić się balansu bieli (jasne barwy zmierzają w stronę purpury), to jednak ujęcia są niezwykle szczegółowe, a przy tym zachwycają wzorową rozpiętością tonalną. Co więcej, aparat dobrze spisuje się również w nocy. Dedykowany tryb do takich fotografii nieco przyciemnia zdjęcia, ale przy tym znacząco poprawia kontrast, dzięki czemu zdjęcia wyglądają mega naturalnie. Nic dziwnego zatem, że pozostałe obiektywy prezentują się przy 200-megapikselowej jednostce bardzo przeciętnie. Zdjęcia z jednostki 8 MP cechują się znacznie gorszą rozpiętością tonalną, trzeba liczyć się także z utratą wielu detali. "Oczko" makro 2 MP to z kolei tylko ciekawostka, która absolutnie nie zachwyca, ale i tak dla wielu może okazać się użyteczna. Zdjęcia selfie mają za to to do siebie, że automatycznie "upiękniają" facjatę wykonawcy. Cóż, czasem takie rozwiązania mogą mieć sens, ale osobiście wolałbym, by kamerka ta zapewniała bardziej naturalne ujęcia. 

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Zdjęcie standardowe

Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego

Tryb portretowy

Zoom x2.0

Zoom x4.0

Po lewej selfie standardowe, po prawej tryb portretowy

Makro

Makro

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

Po lewej zdjęcie standardowe, po prawej wł. tryb nocny

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• następna ›
• ostatnia »