Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Patriot Gauntlet Node - Test kieszeni dyskowej z Wi-Fi

Kamil Śmieszek | 09-05-2013 20:21 |

Panel administracyjny i aplikacja na Androida

Aby dostać się do menu konfiguracyjnego z poziomu komputera z systemem Windows/Mac OS X/Linux wystarczy połączyć się z siecią bezprzewodową o nazwie GauntletNode, gdyż od razu po włączeniu urządzenia pracuje on w trybie punktu dostępowego Wi-Fi. Dalej, należy otworzyć przeglądarkę internetową i w pole adresu wpisać 10.10.10.254, co też jest domyślnym adresem IP kieszeni. Tym też sposobem dostaniemy się do interfejsu umożliwiającego skonfigurowania Node'a według własnych upodobań.

Pierwsze, co ukaże się naszym oczom po wpisaniu adresu IP i jego zaakceptowaniu, to panel administracyjny podzielony na cztery zakładki: Status, Setup, Network oraz Security. Pierwsza z nich umożliwia sprawdzenie podstawowych informacji o samym urządzeniu takich, jak nazwa, numer wersji firmware'u, aktualną datę i czas czy SSID sieci bezprzewodowej, a także ustawić język interfejsu (w którym niestety nie ma języka polskiego).

W tabeli w dolnej części ekranu sprawdzimy również listę aktualnie połączonych bezprzewodowo z urządzeniem klientów.

Pierwsze nasze kroki skierować powinniśmy na zakładkę Setup, gdzie mamy możliwość aktualizacji firmware urządzenia. Uwaga ta jest istotna szczególnie wtedy, gdy mamy problemy z dostępem do dysku przez sieć Wi-Fi, co niestety nas spotkało na samym początku testów. Kieszeń w żaden sposób nie była w stanie uzyskać dostępu do naszych testowych dysków twardych, czyli Seagate'a Momentusa XT o pojemności 750 GB oraz SanDisk'a Extreme SSD 120 GB. W naszych redakcyjnych zakamarkach znaleźliśmy więc dość leciwy dysk WD ScorpioBlue o pojemności 320 GB, na który wgraliśmy plik .bin z najnowszym oprogramowaniem sprzętowym. Dokonaliśmy aktualizacji, zamieniliśmy dysk na właściwy i…voila! Działa.

Zakładka Network z pewnością nie grzeszy liczbą opcji, w których możemy namieszać. Do naszej dyspozycji mamy jedynie możliwość zmiany SSID sieci bezprzewodowej oraz nazwy użytkownika wraz z hasłem dostępu do urządzenia przez SMB (co polecamy zrobić, gdyż domyślna nazwa i hasło to admin/admin).

Ostatnia obowiązkowa pozycja w menu konfiguracyjnym Gauntleta to Security, gdzie powinniśmy zabezpieczyć dostęp do AP poprzez ustawienie szyfrowania transmisji (najlepiej stosując WPA2-PSK). Co do samego aspektu bezpieczeństwa, to naszym zdaniem błędem jest pozbawienie jakichkolwiek zabezpieczeń dostępu do samego panelu administracyjnego. O ile, dzięki wprowadzeniu do naszej sieci szyfrowania WPA2 nikt niepożądany raczej do Gauntleta sie nie dostanie, tak ktoś, kto już z utworzoną przez to urządzenie siecią się połączy, może nam z łatwością namieszać w ustawieniach. A tego byśmy raczej sobie nie życzyli. Jak zarządzać plikami z poziomu komputera? Opcje mamy w zasadzie dwie: albo poprzez bezpośredni dostęp wprowadzając adres IP urządzenia \\10.10.10.254\ do pola Start -> Uruchom lub paska eksploratora plików albo poprzez skorzystanie z funkcji mapowania dysku sieciowego. Do transferu danych wykorzystać możemy jedynie protokół CIFS (SMB).

Jako, że producent zapewnia wsparcie dla mobilnych urządzeń pracujących pod kontrolą systemów Apple iOS czy Android, także i dla tych platform przygotowane zostało odpowiednie oprogramowanie sterujące testowaną kieszenią, zwane GauntletConnect. Szkoda, że na razie nie ma co liczyć na wsparcie dla systemu Windows Phone, który to ostatnio bardzo zyskuje na popularności. Na liście obsługiwanych urządzeń znalazł się za to czytnik Amazon Kindle Fire. Wracając do rzeczonego oprogramowania, to o dziwo, wersja na Androida pozwala w większym stopniu zarządzać Gauntletem niż ta przygotowana z myślą o pecetach.

Bezpośrednio po uruchomieniu aplikacji naszym oczom ukazuje się prosty eksplorator plików podzielony na dwie zakładki, z których na jednej mamy dostęp do plików znajdujących się na naszym smartfonie/tablecie, na drugiej zaś, do zawartości dysku zamontowanego w kieszeni. Operacje na plikach, które możemy przeprowadzać sprowadzają się do transferu plików między dyskiem a smartfonem, zmiany ich nazw, usuwaniu czy tworzenia nowych folderów.

Oprogramowanie to umożliwia nam także tworzenia playlist multimediów znajdujących się bezpośrednio na urządzeniu mobilnym i ich odtwarzanie. Nie da się niestety tego samego zrobić z plikami okupującymi przestrzeń dysku zewnętrznego, co wydaje się być pewnym niedopatrzeniem ze strony projektantów aplikacji.

Z poziomu tego programu dokonać możemy oczywiście modyfikacji ustawień kieszeni. Tutaj znów do czynienia mamy z większymi możliwościami w stosunku do wersji przeglądarkowej. Przede wszystkim, możemy umożliwić Patriotowi łączenie się z AP routera udostępniającego połączenie internetowe (tethering), by mieć jednocześnie kontakt z treściami udostępnianymi przez Gauntleta oraz z siecią Web.

Pozycja Status pozwoli nam tutaj dodatkowo uzyskanie informacji na temat rozpoznanych partycji obecnych na dysku zainstalowanym w Gauntlecie (nazwa, całkowity rozmiar i ilość wolnego miejsca).

Poza tym, możemy zdefiniować własne ustawienia pokazu slajdów (co testowane urządzenie z poziomu tejże aplikacji również umożliwia) oraz przywrócić ustawienia kieszeni do stanu fabrycznego.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 3

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.