Internauta zbudował najmniejszą, działającą drukarkę 3D, która zmieści się w kieszeni
Drukarki 3D pozwalają najbardziej kreatywnym projektantom na nadawanie fizycznej formy swoim dziełom. W zależności od skali przedsięwzięcia, urządzenia zdolne do wydruku trójwymiarowych obiektów mogą mieć niemałe rozmiary, a także stosunkowo wysoką cenę. Jeden z internautów postanowił jednak udowodnić, że można zbudować małą drukarkę, która bez większego problemu zmieści się w kieszeni. Ważąca zaledwie 17 g miniatura jest według twórcy najmniejszym urządzeniem tego typu na świecie.
Najmniejsza drukarka 3D na świecie waży zaledwie 17 g. Ponadto dałoby się ją zmieścić wewnątrz piłeczki do tenisa stołowego.
Przeprowadzono udany przeszczep ucha, ale nie byle jakiego, bo pochodzącego z drukarki 3D
Na rynku istnieją obecnie trzy technologie druku. Pierwsza z nich, FDM, opiera się na wytłaczaniu termoplastycznych filamentów przy użyciu specjalnej dyszy. Druga, SLS, wykorzystuje laser o dużej mocy, aby spiekać sproszkowany polimer w małe cząstki, tworzące następnie większą strukturę. Ostatnia, SLA, polega na kształtowaniu obiektu z żywic laserem. Wykorzystywany jest tutaj proces fotopolimeryzacji, a więc łączenia się ze sobą pojedynczych łańcuchów cząstek w sztywne lub elastyczne konstrukcje wielołańcuchowe. Stworzona przez internautę o pseudonimie My N Mi miniatura wykorzystuję właśnie tę technikę. Ma ona wymiary 18 x 31 x 41 mm i waży jedynie 17 gram. Gdyby się uprzeć, to dałoby się takie urządzenie schować w piłeczce do tenisa stołowego.
Kości z drukarki 3D – naukowcy są już bliscy ich opracowania. Na start otrzymają je wojenni weterani
Opisywana mini-drukarka oferuje precyzję na poziomie 0,135 mm podczas gdy najlepsze konsumenckie urządzenia mogą pochwalić się dokładnością do 0,01 mm. Maksymalne rozmiary obiektów możliwych do wydruku to 11 x 11 x 17 mm. Całość konstrukcji została najprawdopodobniej wykonana z drewna i tworzyw sztucznych, które sparowano z niewielkim silniczkiem i diodą LED. Całość zasilana jest przez kabel micro USB, poprzez który wysyłane są również instrukcje drukowania. Niestety sam twórca na razie nie pochwalił się, jak udało mu się zbudować taką miniaturę, ani jakich dokładnie materiałów użyto.