Fitbit Charge 5 oficjalnie - tracker z GPS i EKG, badający aktywność elektrodermalną. Oto cena, dostępność i szczegóły

Pamiętam jakby to było wczoraj, gdy testowałam bardzo udaną opaskę Fitbit Luxe, a za nami już premiera kolejnego urządzenia Amerykanów. Tym razem pora na tracker, swoimi gabarytami (i nie tylko) aspirujący do miana smartwatcha. Tym trackerem jest nowa generacja Fitbit Charge. I tak, Charge 5 otrzymał m.in. dwa razy jaśniejszy niż poprzednio, kolorowy ekran AMOLED, 10% cieńszą pastylkę oraz baterię, która wytrzymywać ma do 7 dni na jednym ładowaniu. Co więcej, urządzenie wyposażono w moduł GPS, NFC (Fitbit Pay), EKG (znane dotąd tylko z modelu Sense) oraz w czujnik EDA, badający aktywność elektrodermalną. Całość wyceniono na 179 dolarów, a już dziś rusza przedsprzedaż trackera.

Fitbit przedstawia tracker Charge 5. Opaska wyposażona jest z moduł GPS, NFC, EKG i EDA. Bada sen, puls oraz wysycenie krwi tlenem. Wraz z opaską debiutuje nowa inteligentna funkcja – Daily Readiness Score.

Fitbit Luxe – recenzja stylowego trackera fitness & wellness. Niewielki smartband o sporych możliwościach

Opaski z rodziny Charge cieszyły się dotąd dużą popularnością, jednak dopiero Charge 5 wynosi tę serię na nowy poziom (przynajmniej na papierze). Dzieje się tak przede wszystkim dzięki kolorowemu, dotykowemu ekranowi oraz funkcji badania EKG, które dotąd dostępne było wyłącznie w modelu Sense, droższym nomen omen od Charge 5 o około 900 złotych. Opaska dostarczy ponadto takich rozwiązań jak wodoszczelność 5ATM, całodobowy pomiar tętna, pomiar temperatury skóry, SpO2, krokomierz, dogłębna analiza snu (wraz z chrapaniem) czy klasyczna łączność ze smartfonem (odbieranie, odrzucanie połączeń, szybkie odpowiedzi na wiadomości tekstowe itp.). Wszystko to jednak bez obecności mikrofonu czy głośnika.

Test Fitbit Sense - smartwatch z EKG i EDA dla największych geeków

Jedną z nowych funkcji, która pojawi się wraz z opaską będzie Daily Readiness Score, co można luźno przetłumaczyć jako "dzienny wynik gotowości". Jest to to nic innego, jak "inteligentny" doradca, swoisty prywatny trener, który na podstawie naszej aktywności, jakości snu i wysokości pulsu (stres) podsunie nam konkretny rodzaj ćwiczeń, czy też sesję mindfullness (medytacje). Pisząc bardziej obrazowo - jeśli w poniedziałek wykonaliśmy ciężki trening na siłowni, bądź nasz sen był kiepskiej jakości, to Fitbit zasugeruje np. lekki trucht czy jogę, a nawet pełny odpoczynek, zamiast planowanego biegu na 10 km. Daily Readiness Score będzie jednak opcją wyłącznie płatną, wchodzącą w skład planu Premium (10$ miesięcznie). Tyle dobrze, że decydując się na zakup urządzeń Fitbit, na start otrzymujemy pół roku darmowego planu Premium.