TOP 10 gier cRPG opartych na systemie Dungeons & Dragons - Baldur's Gate, Planescape: Torment, Neverwinter Nights...

TOP 10 gier cRPG opartych na systemie D&D – Neverwinter Nights (2002)

Neverwinter Nights to gra, którą można kochać lub nienawidzić. Baldur’s Gate 2 wyznaczył wyśrubowane standardy, jak powinna wyglądać niemal idealna pozycja RPG. Sprostać rozbudzonym apetytom graczy było bardzo ciężko. Produkcja BioWare padła ofiarą dosyć miałkiej kampanii dla pojedynczego gracza, ale była przełomowa na innych płaszczyznach. Twórcy ewidentnie zapatrzeni w sukces serii Diablo postawili sobie za cel dostarczenie produkcji, która zaimponuje akcją charakterystyczną dla hack’n’slashy i głębią towarzyszącą większości współczesnych wówczas produkcji korzystających z systemu D&D. W rezultacie otrzymaliśmy kampanię, w której dłużyzny polegające na wycinaniu hord przeciwników i zbieraniu losowo generowanych łupów są poprzedzielane stosunkowo rozbudowanymi elementami fabularnymi. Problem w tym, że gdzieś po drodze zabrakło balansu. Szkoda, bo to pierwsza w pełni trójwymiarowa gra RPG oparta na systemie D&D, w dodatku na jego trzeciej głównej edycji. Silnik Aurora, na tle ręcznie rysowanych map z gier opartych na Infinity Engine, nie wypadał najlepiej już w momencie debiutu. W dodatku cechowała go wyraźna schematyczność. Mapy były złożone z powtarzających się bloków, ponieważ całość skonstruowano pod kątem jak największej dostępności dla moderów. Podatność na modyfikacje to, obok rewelacyjnie wykonanego trybu wieloosobowego, jedna z największych zalet NWN. Dostarczony edytor pozwalał bowiem przenieść na ekrany komputerów nawet najbardziej wymyślne scenariusze graczy.

Pure Retro #3 - Diablo. Zgroza w Tristram. Mroczne i krwawe początki pionierskiej serii hack'n'slash

D&D 3E oznacza obecność wszystkich ikonicznych klas, a także licznych profesji prestiżowych. To także nowy system klasy pancerza i premii do ataku (BAB), która zastąpiła kontrowersyjne THAC0. Na system rozwoju postaci składają się również Atuty (Feats), które wnoszą sporo życia w dosyć schematyczny w poprzednich edycjach proces podnoszenia poziomu postaci. Powróciła też oczywiście bardzo dobrze znana walka w czasie rzeczywistym z zamaskowanymi turami. Wszystko to sprawia, że pod kątem mechanik to jedna z najlepszych adaptacji D&D w historii. Do gry wydano dwa duże dodatki Shadows of Undrentide i Hordes of the Underdark. W kontekście tego drugiego rozszerzenia, warto wspomnieć zwłaszcza o kampanii dla pojedynczego gracza. Zazwyczaj zamyka ona bowiem usta krytykom narzekającym na poziom wykonania tego elementu w podstawowej wersji gry. Ma ona epicki rozmach i cechuje się bardzo dobrą fabułą, której nie będę tutaj w najmniejszym stopniu spoilerował. NWN to także szereg mniejszych dodatków i DLC wydanych do wersji Enhanced Edition, a także tony modułów przygotowanych przez samych graczy. Z tytułem warto zapoznać się choćby tylko po to, żeby przejść wybitne Hordes of the Underdark.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• następna ›
• ostatnia »