Test smartfona Samsung Galaxy S24 Ultra. To prawdopodobnie najlepszy flagowiec z Androidem

Test smartfona Samsung Galaxy S24 Ultra - Ekran

Smartfon Samsung Galaxy S24 Ultra otrzymał 6,8-calowy wyświetlacz LTPO Dynamic AMOLED 2X wyróżniający się rozdzielczością 1440 x 3120 pikseli (19,5:9, zagęszczenie ~505 ppi) i zmienną częstotliwością odświeżania od 1 do 120 Hz. Całość pokryta jest nową powłoką Corning Gorilla Glass Armor, która powinna skutecznie chronić przed zarysowaniami. Producent obiecuje, że panel ten jest w stanie osiągnąć jasność nawet do 2600 nitów, ale po przesunięciu paska jasności maksymalnie w prawo maksymalna luminacja wynosi tylko ok. 415 nitów. Do komfortowej pracy w ciągu słonecznego dnia więcej jednak nie trzeba.

Ekran smartfon domyślnie działa w trybie Full HD+, tzw. wyświetla treści w rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli. Dopiero ręcznie można wybrać większe zagęszczenie pikseli, co jednak może skutkować nieco krótszym czasem pracy na jednym ładowaniu. Nowością jest odświeżony system Always-On-Display, który od teraz jest w stanie wyświetlać wygaszoną tapetę, dokładnie tak jak Apple iPhone 15 Pro (Max). Tryb ten może teraz uruchamiać się np. w momencie pojawienia się nowego powiadomienia, co powinno docenić wielu użytkowników. Jeśli natomiast chodzi o kolory, producent zapewnia jedynie dwa Tryby ekranu: Żywy (naturalny) i Naturalny. Ponadto użytkownik dostaje możliwość dostosowania balansu bieli. 

Czas na konkrety, a konkretniej mówiąc testy wykonywane przy pomocy kolorymetru X-rite i1 DisplayPro. Test ten wykazuje, na ile wyświetlane przez smartfon kolory pokrywają paletę barw sRGB. W przypadku urządzenia Samsung Galaxy S24 Ultra wykonano go dwukrotnie - przy domyślnych ustawieniach ekranu Żywy oraz w trybie Naturalny. 

Szczerze mówiąc, poprzednik spisywał się w tym teście zauważalnie lepiej i gwarantował lepsze odwzorowanie kolorów palety sRGB. Jak widać poniżej, zastosowany panel AMOLED wykazuje największe odchylenia w ciepłych barwach. Żeby nie było, tragedii nie ma, ale jak na smartfona z najwyższej półki wartości te nie prezentują się zbyt dobrze. Swoją drogą przydałoby się, by taki model jak Galaxy S24 Ultra oferował nie tylko bardzie atrakcyjne wartości ΔE, ale także więcej trybów kolorów, w tym także tych przeznaczonych dla profesjonalistów (P3 czy sRGB).

Pozostając jeszcze w temacie wyświetlacza warto poruszyć kwestię wbudowanego czytnika linii papilarnych, adaptacyjnej jasności oraz zastosowanej powłoki ochronnej. Jeśli chodzi o odblokowywanie telefonu, cały proces przebiega tak, jak należy - czytnik reaguje w ciągu ułamka sekundy. Samo ulokowanie sensora jest za to perfekcyjne - umieszczono go kilka centymetrów nad dolną ramką, a zatem w miejscu, w które naturalnie trafia kciuk po wzięciu smartfona do dłoni. Bez zarzutu spisuje się także czujnik światła, który bardzo szybko i płynnie reaguje na zmiany w otoczeniu. Poruszmy jeszcze kwestię, która nieoczekiwanie sprawiła, iż omawiany model zyskał w oczach wielu potencjalnych klientów. Nie możemy niestety sprawdzić, czy powłoka Corning Gorilla Glass Armor rzeczywiście jest bardziej wytrzymała np. od Victusa drugiej generacji, ale gołym okiem widać, że "łapie" ona znacznie mniej refleksów. Idealnie widać to np. na poniższym zdjęciu, które zostało wykonane przy sporej ilości sztucznego światła. Niby to drobnostka, ale dzięki temu treści wydają się bardziej wyraźne, a sam komfort korzystania z urządzenia wchodzi na jeszcze wyższy poziom. Aż dziw bierze, że Samsung tak mało chwali się tym w materiałach marketingowych!

Po lewej Galaxy S24 Ultra (Gorilla Glass Armor), po prawej Galaxy S24 (Gorilla Glass Victus 2)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »