Tencent na zakręcie. Chiński rząd kupuje złotą akcję przedsiębiorstwa i zaprowadza swoje porządki
Struktura właścicielska technologii bywa niekiedy równie zagadkowa, co ich innowacyjność. O kierunku rozwoju branży decyduje nie tylko myśl techniczna, ale również skomplikowane sieci powiązań giełdowych i ustawodawstwo poszczególnych krajów. W niektórych przypadkach jednym z aktorów odgrywających kluczowe role pozostaje państwo. W Chinach często też samo je pisze.
Zgodnie z doniesieniami, chiński rząd nabył złotą akcję w Alibabie i Tencencie - gigancie branży technologicznej, właścicielu WeChata i wydawcy gier wideo. Może zatem samodzielnie podejmować strategiczne decyzje w spółce.
Tencent ma w planach zwiększyć udziały w Ubisofcie. Mówi się nawet o całkowitym przejęciu
Rząd chiński rozszerzył kontrolę nad kluczowymi spółkami kraju, pisząc w ten sposób kolejny rozdział w trudnej relacji z gigantami technologicznymi. Złota akcja (według terminologii zachodniej) umożliwia podejmowanie najważniejszych decyzji w spółce, jak też daje narzędzia wpływu na obsadzenie kluczowych stanowisk. Umożliwia to zarówno sprawowanie władzy według modelu nocnego stróża, jak i bardziej bezpośrednie podejście w wytyczaniu celów przedsiębiorstwa. Trzeba przy tym zauważyć, że inicjatywa wywiera presję na elity biznesowe Chin - w szczególności wobec niepokornych graczy (na przykład Jacka Ma, twórcy sukcesu Alibaby, żyjącego obecnie na dobrowolnym wygnaniu w Japonii).
Chiński gigant Tencent oficjalnie przejmuje firmę 1C Entertainment - właściciela m.in. Cenegi, sklepu Muve oraz QLOC
Za dowód zmian w firmie można przyjąć bieg wydarzeń w czasie doniesień prasowych. Po pierwsze, wycofano wprowadzone wcześniej przeciw firmie rządowe sankcje (mające na celu zmniejszenie jej wpływów). Po drugie, Tencent zwolnił niespodziewanie ponad stu pracowników i wpisał ponad dwadzieścia firm na czarną listę współpracy. Nie wiadomo, na ile zarzuty (między innymi o korupcję) są rzetelne, a na ile stanowią celowy element strategii wymiany pracowników. W przeszłości Komunistyczna Partia Chin w podobnych sytuacjach obsadzała część stanowisk starannie wyselekcjonowanymi osobami z własnych szeregów.
Cenega, Muve oraz Qloc mogą zostać przejęte przez Tencent. Do UOKiK wpłynął właśnie wniosek
Reperkusje domniemanego przejęcia wykraczają daleko poza sferę wewnętrznych stosunków w firmie. Tencent prowadzi politykę agresywnego wykupu udziałów innych spółek na rynku gier wideo. Do portfolio chińskiego giganta należą - z udziałem sięgającym od kilku do kilkudziesięciu procent - takie marki jak Ubisoft, Epic Games, Activision Blizzard, Paradox Interactive, Discord, Supercell czy Riot Games, nie wspominając o szeregu mniejszych projektów. W obecnej sytuacji dalsze inicjatywy zakupowe ze strony Tencentu mogą zostać uznane za kontrowersyjne i budzić opór ze strony graczy (i nie tylko).