Od dziś nowe zasady dla zamawiających m.in. na AliExpress. Towary podrożeją o VAT, ale to nie koniec podwyżek
Od dziś, a więc od 1 lipca 2021 roku, zmieniają się przepisy celne oraz te dotyczące podatku VAT. W życie wchodzi mianowicie tzw. pakiet e-commerce. W związku z tym, osoby dokonujące zakupów na portalach sprzedażowych spoza Unii Europejskiej, np. chińskich, amerykańskich, a nawet brytyjskich (Brexit), w momencie kliknięcia na przycisk "kupuję" będą płacić dodatkowo obowiązkowy podatek VAT. Decyzję o wprowadzeniu nowych zasad tłumaczy się chęcią uszczelnienia systemu podatkowego. Unijni ustawodawcy mają również nadzieję, że nowe przepisy przyniosą korzyści lokalnym, europejskim sprzedawcom. Oferty m.in. z Chin przestaną być już bowiem tak atrakcyjne, jak miało to miejsce do tej pory.
1 lipca 2021 to koniec tanich zakupów z AliExpress. To efekt ustawy o pakiecie VAT dla e-commerce, nakładającej podatek na wszystkie zakupy dokonane poza obszarem UE. Po dodatkowe pieniądze sięgnie też Poczta Polska.
Alibaba Group szykuje odpowiedź na Paczkomaty InPostu. Automaty paczkowe AliExpress mogą stanąć w Warszawie
Dlaczego w serwisach sprzedażowych takich jak AliExpress udawało się kupować sprzęt czasami nawet o 50% taniej niż w Polsce? W dużej mierze była to kwestia braku nałożonego na produkty podatku VAT. Brak opodatkowania obowiązywał asortyment wyceniony na mniej niż 22 euro. Od dziś, 23-procentowym VATem opodatkowane jest już wszystko. Doliczenie VAT to niejedyna dodatkowa kwota, którą trzeba będzie zapłacić za zakupy z AliExpress. Poczta Polska będzie mianowicie doliczać do każdej dostarczonej paczki 8,50 PLN za tzw. dokonanie zgłoszenia celnego, a więc zgłoszenie do oclenia paczki lub listu. Taka procedura ma podlegać przesyłkom o wartości do 150 euro, czyli około 680 złotych.
InPost i Poczta Polska szukają nowych miejsc na paczkomaty. Oferty otrzymują już nawet kościelne parafie
Za paczki o większej wartości, od 150 euro do 1000 euro, oprócz opłaty pocztowej i podatku VAT trzeba będzie zapłacić także ustalone przez celników cło. Nowe zasady uderzą nie tylko w przysłowiowego Kowalskiego, ale także w firmy, które oparły swój model działalności na dropshippingu, czyli pośrednictwie w nabywaniu towarów. Do tej pory klienci ponosili potencjalne ryzyko, że zamówiony towar zostanie oclony, teraz jest to niemal pewne. Dla przedsiębiorców, których handel z Chinami odbywał się jednak oficjalnymi kanałami i podlegał wszystkim daninom publicznoprawnym, nowe zasady nie mają właściwie znaczenia.