Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

NVIDIA DLSS 2.0 - Test wydajności i porównanie jakości obrazu

Sebastian Oktaba | 26-04-2020 12:00 |

Podsumowanie - Takiego ficzera nam wszystkim potrzeba

Szczerze powiedziawszy, mam ogromną nadzieję iż jeśli zadaliście sobie odrobinę trudu, aby przejrzeć wszystkie wyniki i screeny, powinniście mieć już wyrobioną opinię o implementacji DLSS 2.0. Bezpośrednie porównanie trybów DLSS 2.0 z różnymi metodami wygładzania: MSAA (Control), TSAA (Wolfenstein: Youngblood), TAA (Deliver us the Moon) i TXAA (Mechwarrior 5: Mercenaries) chyba definitywnie pokazuje, że najnowsza wersja upscalingu NVIDII może poważnie namieszać. Zależnie od testowanego tytułu, nawet w trybie Performance albo Balance grafika jest porównywalnej jakości co rozdzielczość natywna, natomiast profil Quality praktycznie zawsze ją przewyższa. DLSS 2.0 zmienia też odrobinę charakter sceny, doświetlając niektóre obszary i eksponując detale wcześniej poukrywane, nieco potęgując efekt „lepszości” (akurat to zostawiam do oceny indywidualnej). Każdy może to teraz sprawdzić samodzielnie, bazując na dziesiątkach dodanych screenów, dlatego nikogo nie będę przekonywał co jest czarne, a co białe. Jednak gigantyczne wzrosty wydajności po prostu trzeba uszanować. Bywają udokumentowane przypadki, kiedy włączenie DLSS 2.0 pozwala niektórym kartom odskoczyć od progu płynności albo podnieść rozdzielczość oczko wyżej. Dzięki temu zabiegowi GeForce RTX 2070 SUPER wystarcza do 3840x2160, natomiast GeForce RTX 2060 spokojnie poradził sobie w 2560x1440 - wszystko przy ustawieniach Quality. DLSS 2.0 jest niczym chip-tuning, podnoszący osiągi naszego samochodu, jednak bez zauważalnych efektów ubocznych. Biorąc pod uwagę, że nadchodząca jesień będzie zdominowana przez produkcje powstające w kooperacji z NVIDIA (Cyberpunk 2077, Dying Light 2, Watch Dogs: Legion, Vampire The Masquerade: Bloodlines 2), popularność oraz użyteczność DLSS 2.0 może wówczas gwałtownie wzrosnąć.

DLSS 2.0 faktycznie daje radę - wzrost wydajności jest ogromny, a jakość obrazu na tyle dobra, że miejscami trudno odróżnić poszczególne tryby od rozdzielczości natywnej. Oby tylko przybywało gier z jego obsługą.

NVIDIA DLSS 2.0 - Test wydajności i porównanie jakości obrazu [12]

No właśnie... Jeśli DLSS 2.0 trafi do większej ilości gier komputerowych, co jest oczywiście w interesie NVIDII, będzie techniką ważniejszą nawet od śledzenia promieni. Przede wszystkim zapewni posiadaczom układów GeForce RTX 2000/3000 rozwiązanie, którego konkurencja nie posiada i raczej prędko w takiej postaci posiadać nie będzie. Architektura RDNA2 ray tracing będzie obsługiwać, ale doskonale wiemy jak nurkuje wtedy wydajność... chyba że włączymy DLSS. Tutaj odpowiedni dopalacz poparty własną infrastrukturą (platforma NGX) posiada jedynie NVIDIA, a technologia jest zamknięta i zarezerwowana dla GeForce’ów, mogąc być niedługo ważnym argumentem w walce o klienta. Wygląda to zresztą na dobrze przemyślaną strategię. Dzisiaj mamy zaledwie pięć produkcji obsługujących DLSS 2.0, dlatego trzeba poczekać na rozwój wydarzeń, bo potencjał tkwiący w opisywanej technice jest naprawdę ogromny.

Karty graficzne do testu dostarczył ASUS

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 302

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.