HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Core i Revolver - zestawy słuchawkowe dla graczy... i do muzyki
- 2 - Platforma testowa do urządzeń peryferyjnych
- 3 - HyperX Cloud Core - Budowa i jakość wykonania
- 4 - HyperX Cloud Revolver - Budowa i jakość wykonania
- 5 - Dźwięk w grach, muzyce i mikrofon - Porównanie
- 6 - Podsumowanie - Kingston zna się nie tylko na produkcji pamięci
Podsumowanie - Kingston zna się nie tylko na produkcji pamięci
Cloud Core i Cloud Revolver udowadniają, że zrobienie słuchawek dla graczy nie skazuje ich na muzyczne potępienie. Problem z tym rodzajem headsetów jest zwykle taki, że są przebasowione, ich średnica jest wycofana i cierpi również głębokość sceny. Cloudy świetnie radzą sobie zarówno z pierwszym, jak i drugim problemem. Oba modele, posiadając wbrew pozorom bardzo podobne muzycznie brzmienie, zapewniają głęboki, punktowy bas, który nie rozlewa się na wyższe pasma. Muzykalność odstawiają jednak na dalszy plan, skupiając się zamiast niej na analitycznym odwzorowaniu dźwięków. Słychać to wyraźnie w górnych partiach nagrań, ponieważ właśnie dopiero na Cloudach udało mi się usłyszeć pewne zakłócenia w nagraniach. Ich brzmienie, ustawione w literę "V" lub "U", skutkuje nieporywającą, nieco bardziej płaską i mniej muzykalną średnicą, jednak nie można tu mówić o jej ukrywaniu. Świetnie współpracowałyby w tandemie ze wzmacniaczami, waloryzującymi właśnie średnicę, dzięki czemu nabrałyby bardziej muzykalnego charakteru, jednak już teraz naprawdę dobrze brzmią w gatunkach elektronicznych i kawałkach pozbawionych wokalu lub gitary. Kwestia sceny nie prezentuje się w Cloudach już tak przyzwoicie. Problemów nie miałem ze śledzeniem jednego czy dwóch źródeł dźwięku, jednak większe ich nagromadzenie zaczynało mi je już sprawiać. Szerokość sceny jest odpowiednia, ale przy niedużej głębokości określenie odległości i dokładnego kierunku źródła dźwięku z przodu lub z tyłu jest dość trudne.
Zarówno Cloud Core, jak i Cloud Revolver to słuchawki "do wszystkiego" - nadają się zarówno do gier, jak i do muzyki i choć nie są wybitne, deklasują jakością dźwięku konkurencyjne słuchawki dla graczy.
Separacja dźwięków stoi na szczęście na wysokim poziomie, dzięki której poszczególne linie melodyczne w otworach nawet o sporej dynamice są słyszalne. Ergonomicznie obie pary słuchawek również wypadają przyzwoicie, jednak tutaj zaczynają się już różnice. Cloud Core-y to domena prostoty i niezawodności, przy braku błyszczących plastików, metalowych i matowych powierzchniach pozostaną eleganckie przez długi czas. Docisk muszli jest szczelny i zapewnia odpowiednią izolację, jednak dzięki gąbce na osłonie przetwornika, której niestety nie uświadczymy w Revolverach, użytkownik raczej nie będzie narzekał na dyskomfort, nawet jeśli ma mocno odstające uszy. Możliwości regulacji ledwo mi wystarczyły, ale właścicielom większych czaszek polecam wstępną przymiarkę, bo może im się nie spodobać przeciętnej długości pałąk. Wygoda stoi na bardzo wysokim poziomie - nie musiałem zdejmować Core-ów praktycznie ani razu z powodu niewygody. Wiele z tego mógłbym powiedzieć również o Revolverach, jednak w nich system naciągu poduszki na głowę użytkownika jest inny, niż w Core-ach. Stosunek mam do niego ambiwalentny - z jednej strony nie muszę się martwić o regulację wychylenia pałąka, który sam dostosowuje się do rozmiaru mojej głowy, a z drugiej wszelkie ruchy żuchwą i brwiami powodują ruch suwnic, skutkujący dekoncentrującym chrobotaniem.
HyperX Cloud Core
Cena: ~270 PLN
|
W ogólnym rozrachunku wolałbym więc pod względem ergonomii model Cloud Core. Mikrofon również muszę zaliczyć na plus dla okrojonej wersji Cloudów - dzięki chociaż minimalnej izolacji w postaci gąbki wygłuszającej oraz konstrukcji typu "back electret" nie trzeba dokupować do niego w mojej opinii zewnętrznego mikrofonu Zalman ZM-MIC1, jednak Revolvery na tym polu nie świeciły takim przykładem, przepuszczając w nagraniach "popanie", wywołane ruchem powietrza oraz nieco więcej szumów. Revolvery są również droższe zarówno od Cloudów oraz od Cloud Core, bowiem cenę w nich płacimy za bardziej zaawansowaną konstrukcję oraz pilota na kablu. Na rynku dostępna jest bliźniacza wersja Cloud Core-ów, czyli QPad QH-90, które mimo wszystko kosztują drożej. Możemy także wybrać Takstary PRO80 v2, jednak oferują one gorszą jakość wykonania i najpewniej będziemy musieli sięgać po nie na rynek wtórny. Jeśli zaś zależy nam na welurowych nausznicach, to dobrym wyjściem byłbym wybór pierwszych Cloudów. Finalny werdykt jest taki, że zarówno Cloud Core, jak i Cloud Revolver to słuchawki "do wszystkiego" - nadają się zarówno do gier, jak i do muzyki i choć nie są wybitne, deklasują konkurencyjne słuchawki dla graczy. W moim mniemaniu o długość włosa wygrywa jednak edycja Core, która pomimo nieco mniejszej sceny do gier nada się bardziej dzięki lepszej jakości mikrofonowi oraz nietrzeszczącej przy ruchach głowy konstrukcji.
HyperX Cloud Revolver
Cena: 470 PLN
|
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Core i Revolver - zestawy słuchawkowe dla graczy... i do muzyki
- 2 - Platforma testowa do urządzeń peryferyjnych
- 3 - HyperX Cloud Core - Budowa i jakość wykonania
- 4 - HyperX Cloud Revolver - Budowa i jakość wykonania
- 5 - Dźwięk w grach, muzyce i mikrofon - Porównanie
- 6 - Podsumowanie - Kingston zna się nie tylko na produkcji pamięci