EA zamyka fanowskie serwery do starszych części Battlefield
Co się dzieje, kiedy producent zdecyduje się zakończyć wsparcie dla gry, której podstawowym elementem był głęboko zaimplementowany tryb sieciowy? W normalnych okolicznościach taka produkcja staje się praktycznie niegrywalna i zostaje skazana na zapomnienie w mrokach dziejów. Na szczęście czasem fani danej produkcji biorą sprawy we własne ręce i otwierają dla danego tytułu własne serwery. Właśnie tego typu przedsięwzięciem byłą inicjatywa Relive, dzięki której udało się wskrzesić tryb sieciowy gier Battlefield 2, Battlefield 2142 oraz Battlefield Heroes, które wraz ze śmiercią usługi GameSpy zakończyły swój oficjalny żywot. Niestety taka oddolna akcja nie przypadła do gustu prawnikom EA, którzy kazali ją zamknąć.
Decyzję o zamknięciu projektu Revive uzasadniono tym, że użytkownicy korzystający z nieoficjalnych serwerów mogą bezpodstawnie utożsamiać je z działalnością EA, na co firma nie może sobie pozwolić.
Zabezpieczenia Denuvo zostały złamane w grze Battlefield 1
Grupa Revive swoją działalność rozpoczęła w 2014 roku, umożliwiając granie online w Battlefield 2. Usługa cieszyła się dużą popularnością, bowiem zgodnie z opublikowanymi statystykami do momentu jej zamknięcia w bazie widniało blisko milion użytkowników, co jak na niezależny projekt poświęcony starszym grom jest wynikiem naprawdę imponującym. Niestety prawnicy EA w krótkiej notce skierowanej do założycieli Revive poprosili o zamknięcie projektu. Decyzję taką uzasadniono tym, że użytkownicy korzystający z nieoficjalnych serwerów mogą bezpodstawnie utożsamiać je z działalnością kalifornijskiej firmy, na co ta nie może sobie pozwolić. Pełną treść ogłoszenia założycieli Revive wraz z mailem od prawników EA można znaleźć tutaj.
EA wyłączy serwery Battlefield Heroes, Need for Speed World...
Przykro patrzeć, kiedy obiecująca inicjatywa ze strony fanów zostaje w ten sposób zamknięta, a gry skazane na naturalną śmierć, jednak działanie EA można łatwo zrozumieć. Firma ma w końcu prawo do wyłącznego decydowania o tym w jaki sposób wykorzystywana będzie jej własność intelektualna i nie można jej potępiać za to, że tego prawa broni. Dodatkowo należy pamiętać, że starsze części Battlefielda mogą robić konkurencję dla nowszych, co również mogłoby się negatywnie odbić na wynikach finansowych firmy. Oczywiście nie oznacza to, że sprawy nie można było załatwić w sposób bardziej korzystny dla fanów serii, ale być może jako gracze jeszcze doczekamy się szczęśliwego zakończenia.
W Star Wars Battlefront II z 2005 ponownie można grać online
Światełkiem w tunelu jest niedawny update do klasycznego Star Wars Battlefront II z 2005 roku, który ponownie uruchomił tryb online. Nie jest wykluczone, że na podobny krok DICE chce się zdecydować także w przypadku starszych części Battlefielda. Co prawda na razie jest to raczej myślenie życzeniowe, ale kto wie? EA już kilka razy udało się zaskoczyć graczy pozytywnymi akcjami, których nikt się po nich nie spodziewał, więc być może także tutaj optymistyczny scenariusz wcale nie jest taki nierealny.