Duże zmiany w Blizzard Entertainment. Mike Ybarra odszedł, więc za sterami firmy zasiądzie nowa prezes Johanna Faries
Od czasu przejęcia Activision Blizzard przez przedsiębiorstwo Microsoft w szeregach jednostek biznesowych tego amerykańskiego holdingu zaszło sporo zmian. Nie tak dawno po ponad trzech dekadach odszedł Bobby Kotick, który był dyrektorem generalnym całego holdingu. Nieco później odszedł prezes Blizzard Entertainment Mike Ybarra, a teraz została ogłoszona jego następczyni, a mianowicie Johanna Faries, która do tej pory zajmowała się marką Call of Duty.
Stanowisko prezesa firmy Blizzard Entertainment od 5 lutego 2024 roku obejmie Johanna Faries. Wcześniej odpowiadała za markę Call of Duty w holdingu Activision Blizzard.
Microsoft przemeblowuje Activision Blizzard. Bobby Kotick odchodzi z pracy po 32 latach spędzonych w spółce
Kariera Johanny Faries nie od zawsze była związana z grami wideo. Przez niemal 12 lat od roku 2007 zajmowała się ona pracą w National Football League (NFL) i to na wielu szczeblach - najdłużej obejmowała stanowisko wiceprezesa w dziale marketingu. W 2018 roku przyszedł czas na zmiany, wszak to właśnie wtedy Johanna wstąpiła w szeregi Activision Blizzard i od początku jej zadania związane były z marką Call of Duty (w ostatnich latach pracowała jako główna menedżer). Zmiany w holdingu przejętym przez Microsoft następują dość gwałtownie, więc teraz to właśnie Faries znajdzie się w zarządzie Blizzard Entertainment na stanowisku prezesa.
Microsoft zwalnia bardzo dużą liczbę osób w podległych podmiotach gamingowych. Najbardziej ucierpi Activision Blizzard
Cała sytuacja ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak Microsoft ogłosił spore cięcia kosztów w dziale Xboxa, Zeni Max i Activision Blizzard. To właśnie wtedy swoje odejście ogłosił dotychczasowy prezes Mike Ybarra, a także jeden z założycieli firmy Allen Adham. Redukcja etatów przyczyniła się więc do całkiem wielu zmian, które z pewnością będą w jakimś stopniu rzutowały na dalszy rozwój i przyszłość Blizzard Enternainment, jak i samego holdingu. Nie jest też wykluczone, że w niedługim czasie mogą nastąpić kolejne metamorfozy na wyższych szczeblach, gdyż Microsoft zdaje się szukać teraz oszczędności, gdzie tylko się da.