Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial

Ewelina Stój | 17-11-2022 09:00 |

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundialCreative Stage 360 to piąta już generacja sprzętu z linii Stage, a zarazem pierwsza, która wyposażona została w technologię Dolby Atmos. Jest to też najbardziej dotąd mocarny zestaw tego typu, oferuje bowiem łączną moc na poziomie 120 W. Dodatkowo jest to też sprzęt względnie niewielki. Wszystko to sprawia, że powinien dobrze odnaleźć się zarówno w mniejszych, jak i w nieco większych pomieszczeniach. Wspomniane już rozwiązanie Dolby Atmos powinno zaś wzbogacić m.in. doświadczenia podczas oglądania filmów w zaciszu własnej sypialni, czy też przeżywanie nadchodzącego mundialu wraz z grupą znajomych. Producent życzy sobie za ów sprzęt dokładnie 999 złotych, sprawdźmy więc klasycznie czy warto.

Creative Stage 360 to niewielki zestaw 2.1 (soundbar + subwoofer), który w cenie poniżej 1000 zł oferuje Dolby Atmos, łączność HDMI ARC i Bluetooth.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Creative Pebble Pro - popularne głośniczki Bluetooth w nowej, najmocniejszej dotąd wersji. Jest też podświetlenie RGB

Testowany dziś zestaw marki Creative oferuje zarówno łączność bezprzewodową (Bluetooth 5.0), jak i przewodową z takimi opcjami połączeń jak port HDMI ARC, dwa porty HDMI 2.0 oraz wejście optyczne. Użytkownik może więc podłączyć jednocześnie do czterech urządzeń zewnętrznych takich jak konsole, dekoder telewizyjny czy odtwarzacz Blu-ray. Dodatkowo, za pomocą tylko jednego kabla HDMI podłączonego bezpośrednio do wspomnianego portu HDMI ARC telewizora, można łatwo sterować urządzeniami i głośnością TV za pomocą jednego tylko pilota. I to w sumie tyle, jeśli chodzi o kluczowe cechy zestawu. Poniżej zostawiam Was jeszcze z tabelką ze specyfikacją, po której przejdziemy już do kluczowych części recenzji:

  Creative Stage 360
System audio 2.1 (soundbar stereo + subwoofer)
Moc wyjściowa zestawu 60 W + 60 W RMS (soundbar + subwoofer)
Pasmo przenoszenia 50 – 20000 Hz
Przetworniki soundbar - 2x 2,25" x 3,85" (przetworniki Racetrack)
subwoofer - 1x 5,25" (o długim skoku membrany)
Stosunek sygnału do szumu (SNR) brak danych
Złącza 1x HDMI ARC, 2x HDMI 2.0, 1x wejście optyczne
Wersja Dolby Atmos 5.2.1
Bluetooth tak, wersja 5.0
Obsługiwane kodeki SBC
Wymiary i waga soundbar - 56 x 9 x 8 cm, 1,7 kg
subwoofer - 42 x 23 x 11 cm, 3,4 kg
Długość przewodów przewód zasilający - 1,5 m
przewód subwoofera - 2 m
przewód optyczny - 1,5 m
Cena ~ 999 złotych

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Zestaw audio przybywa do nas w średnio dużym (ok. 62 x 40 x 18 cm), otwieranym od góry kartonie. Na froncie, oprócz zdjęcia przedstawiającego urządzenie, odnajdziemy też logotypy, które zdradzają z jakimi dokładnie cechami sprzętu mamy do czynienia. Jak dotąd, w naszym tekście wspomnieliśmy już o wszystkich tych cechach, stąd nie ma sensu się powtarzać. Zajrzyjmy więc lepiej, co dokładnie znajduje się we wspomnianym pudle. Zacznijmy od tego, że poszczególne elementy są wewnątrz opakowania solidnie osadzone na styropianowych wytłoczkach, a dodatkowo popakowane je w folie. Podczas transportu czy wypakowywania nie ma więc mowy o ewentualnych uszkodzeniach. Subwoofer oraz soundbar to oczywiste elementy zestawu, co więc jeszcze otrzymamy nabywając Creative Stage 360? Przewód optyczny o długości 150 cm, przewód zasilający (o tej samej długości oraz w wersji UE i USA), pilot zdalnego sterowania oraz dwie gumowe stopki, które możemy wykorzystać, jeśli chcemy aby soundbar stał pod lekkim kątem, a tym samym dostarczał dźwięk w określonym kierunku.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

W tym miejscu pozwolę sobie na pierwsze przygrymaszanie. Przede wszystkim w zestawie zabrakło przewodu HDMI i baterii, które zasilają pilota (2x AAA). Niby nic, a jednak takie dodatki do zestawu uczyniłyby unpacking i dalsze użytkowanie sprzętu bardziej satysfakcjonującym, dopełnionym. Przyjmijmy jednak, że u naszych Czytelników wolnych kabli HDMI i baterii AAA jest pod dostatkiem, i skierujmy swój wzrok na bardziej kluczowe elementy zestawu. I tak, subwoofer mierzy 42 x 23 x 11 cm, waży zaś nieco ponad 3 kg. Jego znaki szczególne to: wykonana z tkaniny maskownica głośnika na prawej ściance, ujście nieodczepianego przewodu sygnałowego podpinanego do soundbara na tyle oraz kanał bass reflex na froncie. Na froncie nie zabrakło też srebrnego loga producenta. Całość została przygotowana w formie wieży, a układ ten niejako wymuszają cztery spore, gumowe nóżki na spodzie. Oczywiście jeśli mamy takie życzenie, subwoofer można wsunąć pod telewizor także na leżąco, warto jednak wtedy zainwestować w dodatkowe podgumowania, które będą niwelowały ewentualne drgania. Na koniec sekcji opisowej trzeba jeszcze dodać, że ściany subwoofera zostały wykonane z płyty MDF o słusznej gęstości (na co wskazuje chociażby waga). Nie mam też żadnych uwag, jeśli chodzi o laminat - jest matowy, jednolitej barwy i nie wykazuje cech odklejania się na krawędziach.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Soundbar wykonano zaś z plastiku (boki, tył) oraz z metalu (maskownica przód + góra). Całość mierzy dość niewiele, bo 56 x 9 x 8 cm, a wszystko to przy wadze niespełna 2 kg. Projekt "grajbelki" jest przejrzysty. Panel sterowania umieszczono na topie, zaś wszelkie złącza na odwrocie. Pod spodem z kolei znajdziemy jedynie tabliczkę znamionową oraz podgumowane, płaskie nóżki, które nienagannie utrzymują sprzęt w jednej pozycji (nie ma mowy o przesuwaniu się). Wspomniany panel sterowania to cztery kluczowe przyciski o miękkim skoku, dzięki którym włączymy i wyłączymy urządzenie, ustawimy jego głośność oraz wybierzemy źródło, z którego będzie płynąć dźwięk (wybór między HDMI1, HDMI2, HDMI ARC, Bluetooth oraz wejściem optycznym). Wśród złącz znajdziemy z kolei port zasilania, port do podpięcia soundbara, port USB (serwisowy, nie pod multimedia), port optyczny oraz trzy porty HDMI (w tym jeden ARC). Jeśli chodzi o wygląd soundbara, to jest on raczej skromny. Jednak dzięki temu, że nie otrzymał on wykończenia lakierem typu piano black nie będzie się szybko niszczył. Maskownica z metalu również jest łatwiejsza w utrzymaniu czystości, niż maskownice z tkaniny. Na koniec nie można zapomnieć o wyświetlaczu soundbara, który został ukryty pod maskownicą w samym środku frontu. Wyświetla on najważniejsze informacje w kolorze białym, jedynie podczas parowania z urządzeniami przez Bluetooth, na ekranie pojawi się migająca, niebieska kropka.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

W poprzednich akapitach wspomnieliśmy częściowo o możliwościach sprzętu, a teraz pora wyczerpać ów temat. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że za pomocą pilota, oprócz tak podstawowych rzeczy jak sterowanie głośnością, da się też przełączać między trybami (MODE) brzmienia. Wśród nich znajdziemy oddzielne brzmienie dostrojone pod filmy oraz pod muzykę. Jest tu także tryb nocny, a więc taki, w którym otrzymujemy nieco bardziej stłumiony dźwięk, z naciskiem na wycofanie basów. Wszystko po to, aby audio nie przeszkadzało w śnie czy to naszym domownikom, czy sąsiadom. Jest jeszcze tryb Wide ("szeroki"), który jak wskazuje nazwa, znacząco poszerza nam scenę. O tym, jak to wszystko brzmi dowiecie się już z następnego akapitu, a póki co wróćmy jeszcze do dodatkowych opcji zestawu, bo to ciągle nie koniec. Pilot umożliwia nam mianowicie dodatkowo wygaszenie wyświetlacza, regulację odsłuchu w dalekim i bliskim polu (w zależności od tego, w jak dużym pomieszczeniu użytkujemy zestaw) i regulację basów płynących z subwoofera w skali od -5 do +5. To tyle, jeśli chodzi o sterowanie zestawem, a teraz przejdźmy już do jednego z ważniejszych elementów - do strony audio urządzenia.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Jak już wspomnieliśmy, soundbar oferuje kilka trybów brzmienia. Zacznijmy od trybu Music, a więc dedykowanego muzyce. Odsłuchy po aktywacji tego właśnie trybu zdradzają, że zestaw brzmi przede wszystkim w sposób ciepły, a więc z przewagą tonów niskich. Mamy tu także zauważalnie uwypukloną średnicę, przez co wokale czy gitara są odpowiednio wyraźne. Soprany są zaś dość delikatne, ale zarazem obecne na tyle, że całość nie brzmi klaustrofobicznie. Niestety bas z samego tylko soundbara jest dość tępawy, stąd dobrze jest rozkręcić bas z subwoofera, i to nawet na maksa, by przykrył soundbarowe niskie tony własnymi. Generalnie rzecz ujmując rozkręcone na full basy są optymalne - miękkawe, nie za mocne, ani też nieprzykrywające pozostałych pasm. To, na co od razu zwróciłam uwagę, to bardzo ładna detaliczność, szczegółowość dźwięków, na której sprzęt nie traci nawet przy bardzo dużej głośności. Creative Stage 360 jako sprzęt do codziennego słuchania muzyki w tle, czy też do okazyjnych imprez z pewnością się nada, jednak bardziej wyczuleni akustycznie użytkownicy zawiedzeni będą dość przeciętną dynamiką, a także brakiem regulacji wysokich pasm. Tu ratować możemy się tylko equalizerem po stronie telewizora (o ile nasz TV takowy oferuje). Przełączając się na tryb Movie (do filmów) otrzymamy jeszcze mocniej wyeksponowane dialogi, a także nieco mniej basu. 

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Co jednak ciekawe, zarówno do muzyki jak i do filmów najczęściej wykorzystywałam tryb Wide (szeroki), który nie tylko solidnie poszerza nam scenę dźwiękową, ale także dodaje nieco tonów wysokich, choć kosztem średnicy. To dość nietypowy wybór z mojej strony, ponieważ zazwyczaj unikam tego typu cyfrowych ulepszaczy, jako że zazwyczaj są to "pogarszacze". W przypadku Stage 360 tryb Wide okazał się być jednak rozwiązaniem udanym. Wracając do ogólnych wrażeń filmowych: jeśli wziąć pod uwagę cenę zestawu, nie można na niego specjalnie narzekać. Trzeba jednak uczciwie podkreślić, że efektów stricte kinowych tutaj nie uświadczymy. Dźwięk jest co prawda całkiem przestrzenny, donośny i zrównoważony, ale brakuje mu tej kinowej głębi, nisko schodzących, drżących basów, miejscami subtelności, dynamiki czy brzmienia wypełniającego całe pomieszczenie. Zestaw od Creative'a nada się więc zarówno do muzyki, jak i do filmów, ale zdecydowanie lepiej odnajdzie się... w gamingu oraz w sporcie, gdzie bogactwo dźwięków czy skuteczność Dolby Atmos nie grają pierwszych skrzypiec, choć na pewno pomagają. Zestaw podłączony pod konsolę, zwłaszcza przy zastosowaniu trybu Wide gwarantuje mocny, detaliczny i nieźle osadzony w przestrzeni dźwięk, podobnie zresztą jak w przypadku, gdy Stage 360 będzie odpowiadał za stronę audio podczas meczów piłki nożnej. Tu sprawdzi się nie tylko bardzo duża maksymalna głośność zestawu i solidny bas, ale także wspomniana już detaliczność, która sprawia, że odgłosy płynące ze stadionu nie zlewają się w jedno. Ostatecznie wszystko to pozwoli przynajmniej w pewnym stopniu poczuć atmosferę meczu na żywo.

Creative Stage 360 - test soundbara z Dolby Atmos. Niedrogie rozwiązanie audio 2.1, w sam raz na nadchodzący mundial [nc1]

Creative Stage 360 sprawdzi się u osób, które nie mają na taki zestaw zbyt wiele miejsca czy pieniędzy, lubią basowe brzmienie, oczekują obecności Dolby Atmos oraz solidnego wykonania. Dodatkiem jest także łączność Bluetooth oraz możliwość podłączenia do 4 urządzeń na raz.

Nie ma co ukrywać - zestaw w cenie takiej jak Creative Stage 360 to poziom urządzeń, który możemy nazwać "wejściowym". Innymi słowy - tańsze niż Stage 360 konstrukcje niespecjalnie opłaca się kupować, ponieważ nie zapewnią nam dużo lepszej jakości, niż głośniki wbudowane w przeciętny, nowoczesny telewizor. Stage 360 to dodatkowo jeden z tańszych soundbarów, który dysponuje technologią dźwięku przestrzennego Dolby Atmos. I znów - Dolby Atmos działa tu przyzwoicie, ale wciąż na poziomie "wejściowym". Oznacza to, że miejscami otrzymujemy zauważalne kierunkowanie dźwięków, ale świszczących nad głową kul się nie spodziewajmy. Mimo wszystko Stage 360 jest urządzeniem, które sprawdzi się u wybranych użytkowników. Przede wszystkim u tych, którzy nie mają na taki zestaw zbyt wiele miejsca czy pieniędzy, lubią basowe brzmienie, oczekują obecności Dolby Atmos oraz solidnego wykonania. Jeśli jednak przestrzeń pod soundbar nie stanowi dla nas problemu, to warto zainteresować się chociażby konstrukcją TCL TS8111, która w podobnej cenie oferuje nie tylko Dolby Atmos, ale także subwoofer zintegrowany z soundbarem, a przede wszystkim pełniejsze, dynamiczniejsze brzmienie, bez względu na rodzaj odtwarzanego materiału audio.

Opłacalność

Creative Stage 360
Cena: 999 zł

Creative Stage 360
  • Detaliczne, ciepłe, kulturalne - generalnie przyjemne brzmienie
  • Całkiem mocny bas dostarczany przez subwoofer
  • Uniwersalne zastosowanie - muzyka, gry, filmy i sport
  • Dolby Atmos w przyzwoitej cenie
  • Niewielkie wymiary i wysoka jakość wykonania
  • Optymalizacja brzmienia w zależności od wielkości pomieszczenia
  • Obecność łączności Bluetooth...
  • ... Choć za dźwięk odpowiada tylko podstawowy kodek SBC
  • Brak baterii do pilota i przewodu HDMI w zestawie
  • Zbyt wysoka głośność minimalna
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 62

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.