Corsair HS80 MAX Wireless - test słuchawek dla graczy. Niesamowite pozycjonowanie dźwięków i mikrofon na wagę złota
- SPIS TREŚCI -
Corsair HS80 MAX – jakość dźwięku i mikrofonu
Fabrycznie słuchawki brzmią ciut klaustrofobicznie i raczej zimnawo. Nie można więc powiedzieć, aby bas był jakiś potężny czy nawet szczególnie obecny. To co słychać najmocniej to pewna nosowość brzmienia idąca niekiedy nawet w sybilanty. Odpowiada za to m.in. peak 4-5 kHz obserwowalny w pasmie przenoszenia, które to znajdziecie zresztą na wykresie poniżej (pomiary przeprowadzone na urządzeniu miniDSP EARS). Takie brzmienie nie zrani może uszu, ale nie powiem też, aby było szczególnie atrakcyjne. Na zabawy z korektorem graficznym słuchawki reagują niestety także nie najlepiej, stąd oczywisty wniosek - nie, to nie są słuchawki do rozkoszowania się muzyką... Aaaale w tym momencie na scenę wstępuje rozwiązanie SoundID, o którym więcej rozpiszę się już na kolejnej stronie, a teraz poinformuję tylko, że jest to narzędzie, dzięki któremu jesteśmy w stanie dostroić brzmienie headsetu w prosty sposób, aby brzmiał dla naszych uszu możliwie najlepiej. Wówczas przekonamy się, że słuchawki Corsair HS80 MAX Wireless są w stanie zagrać bardziej, niż tylko przyzwoicie. Odpowiednio mocno pogłębia się bas, poszerza scena, a sybilanty nie są już tak krytyczne. Tak naprawdę uważam, że to pierwszy headset producenta wspierający SoundID, któremu to SoundID rzeczywiście "służy". Warto jeszcze podkreślić, że HS80 MAX obsługuje Dolby Atmos, przez co otrzymujemy jeszcze bardziej przestrzenne brzmienie czy to w muzyce, czy w grach.
No właśnie - granie. Czy zestaw Corsair HS80 MAX Wireless jest faktycznie gamingowy? Szybką odpowiedzią będzie - absolutnie tak. A szerzej? Po wielu godzinach testów uważam, że to absolutny top, jeśli chodzi o strzelanki kompetytywne. W tytułach takich jak CS:GO czy Fortnite pozycjonowanie przeciwników jest iście rewelacyjne. Mamy do czynienia z niesamowitą precyzją, zawsze wiemy skąd nadchodzi wróg, niezależnie czy mowa o zbliżaniu się z lewej/prawej, czy z góry/dołu/tyłu. Headset daje nam bezapelacyjną przewagę w rankingach, ale podpowiem tylko, że najlepiej w tego typu grach użyć presetu EQ o nazwie FPS Competition. Włączenie samego Dolby Atmos też jest dobre, ale ta technologia sprawdza się w mojej opinii lepiej w niesieciowych grach, gdzie bardziej niż pozycjonowanie liczy się tło muzyczne (ambient) i pozostałe dźwięki otoczenia. Osobiście do takich gier posiłkowałam się włączoną funkcją SoundID, która okazała się też najlepsza przy słuchaniu utworów muzycznych. Wcześniej wspomniałam też, że słuchawki są nieco klaustrofobiczne i teraz chciałabym doprecyzować, że cecha ta okazuje się zaletą w grach, w których postać jest w niemal stałej łączności radiowej z inną postacią, albo też sama sporo komentuje. Mamy wówczas do czynienia z bardzo przyjemnym, niemal intymnym głosem wewnątrz swej głowy, co mocno zwiększa immersję.
Mikrofon testowanych dziś słuchawek jest niezaprzeczalnie jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek testowałam. Nasz głos jest krystalicznie czysty, donośny i nieprzekłamany. Dodatkowo w oprogramowaniu iCUE mamy jeszcze możliwość skorzystania z rozwiązania NVIDIA Broadcast Technologies, dzięki czemu w razie potrzeby uruchomimy redukcję szumów z tła bądź redukcję echa. O dźwięku można jednak pisać, a dużo oszczędniej jeśli chodzi o czas, będzie go po prostu posłuchać. A więc proszę bardzo: