Thecus N2810 - Test serwera NAS do domu i małej firmy

Podsumowanie - Niewykorzystany potencjał. Ale poczekajmy, może sytuacja ulegnie poprawie.

No cóż, moi drodzy, ostatnio tych serwerów NAS trochę przez nasze ręce się przewinęło. Były jednostki lepsze, były gorsze, a pod niemalże każdą publikacją na ten temat w komentarzach pojawiają się zarzuty o bezsensowności tego typu urządzeń. Bo za drogie, bo da się lepiej i taniej. Jesteście pewni? Owszem, o ile złożenie własnego serwera plikowego kosztować będzie przynajmniej o połowę mniej pieniędzy, jakie trzeba zapłacić średnio za „gotowca”, to jest jeszcze jeden aspekt, który w jednym z komentarzy został wyraźnie podkreślony – wiedza. Kupując serwer NAS płacimy za to, że ktoś nam go już skonfigurował, chociażby wstępnie, tak byśmy mogli po wyjęciu z pudełka, podłączeniu i poklikaniu tu i ówdzie rozpocząć bezboleśnie gromadzenie na nim naszych zbiorów. Nie każdy ma umiejętności, chęci czy też czas na to, by „dłubać” w takim FreeNASie tudzież OpenMediaVault, by zmusić go do działania. Po co w tym miejscu to przytaczamy? Wymienione cechy powinny charakteryzować właśnie każdy dostępny na półce w sklepie serwer NAS. Jak się okazało po testach Thecusa N2810, z nim sytuacja wygląda nieco gorzej.

Jeśli cenicie sobie wydajność, chcecie po prostu przechowywać na nim pliki lub korzystać z aplikacji oferowanych przez App Center – tak. W innym przypadku, należy poczekać na rozwój systemu, gdyż to on zdecydowanie stanowi tu najsłabsze ogniwo.

Na początku nic nie wskazywało, że owe podsumowanie będzie miało taki wydźwięk. Bohater dzisiejszego testu został bowiem świetnie wykonany, z wysokiej jakości materiałów i wyposażony w przyzwoitą liczbę interfejsów wejścia/wyjścia. Model N2810 może pochwalić się również niezłą specyfikacją techniczną. Przełożyło się to na bardzo dobrą wydajność transferu plików za pośrednictwem protokołów SMB i FTP. Niestety, jak już zaznaczyliśmy wcześniej, świetny hardware to w przypadku serwerów NAS nie wszystko. System ThecusOS7 zadebiutował wraz z testowanym N2810 i zdecydowanie można powiedzieć, że cierpi on na problemy wieku dziecięcego. O ile ogólnie ciężko jest się przyczepić do samego działania czy wyglądu panelu administracyjnego systemu, to po przyjrzeniu się mu w nieco bardziej szczegółowym wymiarze zaczynamy odkrywać kolejne, czasem trochę irytujące braki, jak chociażby stosunkowo mała liczba wspieranych standardowo mechanizmów kopii zapasowych czy też całkowity brak funkcji multimedialnych, które trzeba doinstalować. A cena? Cóż, Thecus N2810 to stosunkowo świeża konstrukcja, zatem nie jest jeszcze dostępny na naszym rynku. Za granicą należy za niego zapłacić około 330 dolarów, co u nas pewnie przełoży się na około 1500 zł. Czy warto? Jeśli cenicie sobie wydajność, chcecie po prostu przechowywać na nim pliki lub korzystać z aplikacji oferowanych przez App Center albo się na testowanego Thecusa zwyczajnie napaliliście – tak. W innym przypadku, należy poczekać na rozwój systemu, gdyż to on zdecydowanie stanowi tu najsłabsze ogniwo. Tym razem zgodzimy się więc częściowo z zarzutami w komentarzach ;) Na chwilę obecną można znaleźć na rynku lepsze konstrukcje. Dlatego poczekajmy, aż serwer pojawi się w naszych rodzimych sklepach, może również wtedy sama warstwa software ulegnie poprawie. 

Bardzo dobra jakość wykonania Bogate wyposażenie w interfejsy wejścia/wyjścia Bardzo dobra wydajność Estetyczny i intuicyjny w obsłudze system ThecusOS7 Niski pobór mocy Braki w funkcjonalności systemu Głośna praca wentylatora Cena w naszym kraju raczej nie będzie zachęcająca

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9