Test Asus Vento TA-U2
- SPIS TREŚCI -
… i do wnętrza
Zajrzyjmy teraz „pod maskę”.
Niekonsekwencji w malowaniu ciąg dalszy – okazuje się, że farba ominęła całą tackę na płytę główną, koszyki na dyski oraz zatoki 5.25”. Niby obudowa nie ma okna, więc to w zasadzie wszystko jedno, ale jednak trochę żalu zostaje – całkowicie czarne wnętrze bardzo zyskałoby na elegancji. Przyglądając się wnętrzu zauważamy jeszcze jeden drobny zgrzyt:
Wyłamywanych śledzi się nie spodziewałem – kojarzą mi się raczej z tanimi „budami” z najniższej półki, niż z produktem, bądź co bądź, markowym. Zabrakło też systemu bezśrubkowego – są szybkośrubki, więc przynajmniej nie trzeba używać narzędzi.
Dyski i napędy są montowane w sposób całkowicie beznarzędziowy. W przypadku zatok 5.25” są to blokady, przytrzymujące napęd w miejscu. System prosty i znany z innych obudów: wkładamy napęd, przesuwamy dźwignię i gotowe.
W testowanym Asusie owe blokady nie trzymały zbyt pewnie i napęd miał pewne luzy. Było to jednak mocowanie na tyle solidne, że nie przesuwał się, a drgania nie przenosiły się na obudowę. Można więc powiedzieć, że zadanie zostało wykonane.
Koszyki na dyski są cztery, ułożone poprzecznie. Przerwa między nimi jest odpowiedzią Asusa na problem ekstremalnie długich kart graficznych – umieszczona jest na wysokości górnego złącza PCI-E 16x na płytach głównych. Przy bardzo długiej karcie koszyki nie będą przeszkadzać w podłączeniu zasilania. Rozwiązanie w teorii proste i skuteczne – niestety nie mieliśmy możliwości przetestować go w praktyce. Dość już jednak o karcie graficznej, wróćmy do dysków. Ich mocowanie jest dwuczęściowe – dysk wkładamy do plastikowej ramki, a ramkę do koszyka. Banał.
Niestety, tu też spotkała nas drobna niespodzianka, widoczna na zdjęciu poniżej.
Spostrzegawczy czytelnicy już pewnie widzą, w czym rzecz. Dysk siedzi idealnie, do dopasowania ramki nie mam jednak zastrzeżeń. Spróbujmy jednak podłączyć zasilanie – zonk, nie pasuje! Ramka przeszkadza, w podłączeniu taśmy IDE zresztą też. Sprawdziliśmy inne dyski, i okazało się, że to nie problem Asusa, tylko dysków WD – jako jedyne mają one złącza rozsunięte do samych krawędzi dysku. W Samsungu i Seagate, a także w dyskach SATA, nie ma już tego problemu. Jeśli już przy SATA jesteśmy, to wypada wspomnieć, że bardzo przydają się kable z kątowymi wtyczkami – między gniazdami dysku a ścianką obudowy jest niezbyt dużo miejsca. Na koniec zerknijmy pod przedni panel:
Bez żadnych niespodzianek, może poza tym, że zatrzaski trzymające front panel też są aluminiowe. W najniższej zatoce 5.15” widać redukcję na 3.5”. Jest to jedyny napęd, do przymocowania którego będzie trzeba użyć śrubek.