Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Call of Juarez: Więzy Krwi - Bardzo dziki zachód

Sebastian Oktaba | 04-07-2009 12:00 |

Uroki prerii

Call of Juarez: Więzy Krwi napędza autorski silnik ekipy z Techlandu. Jest to już czwarta edycja Chrome Engine, co w czasach, gdy większość developerów wykupuje gotowe licencje Unreal Engine oraz Source, zasługuje na uznanie. Polska technologia jest cały czas ulepszana i, co tu dużo kryć, ma spory potencjał. Wystarczy rzucić okiem na załączone screeny, aby docenić poziom wykonania gry. Wysokiej jakości tekstury, starannie wymodelowane sylwetki postaci oraz realistyczne oświetlenie robią wrażenie. Efekty HDR oraz Depht of Field prezentują się rewelacyjnie, podobnie jak miękkie cienie. Chrome Engine bezproblemowo radzi sobie z generowaniem zarówno otwartych przestrzeni jak i wnętrz budynków. Tereny zalesione, wąwozy i stepy zachwycają bogactwem detali. Czy wspominałem już o bardzo realistycznie odwzorowanej wodzie? Zaiste, Więzy Krwi są zjawiskowe, zaś pod względem oprawy graficznej jest to do dziś ścisła światowa czołówka. CoJ ustępuje w chwili obecnej jedynie Crysisowi i miejscami S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo. A teraz robaczki słówko o wymaganiach sprzętowych, którymi straszyła już poprzednia odsłona. I tym razem lekko nie będzie, ale większość nowoczesnych kart graficznych powinna dać sobie z dzieckiem Techlandu radę. Optymalizacja przyniosła pożądane skutki. Redakcyjna platforma testowa wyposażona w 4 GHz Core 2 Duo, 4GB pamięci oraz GeForce GTX 295 (650/1500/2400) została poddana ciężkiej próbie. W rozdzielczości 1600x1200 ustawiliśmy maksymalne detale, czterokrotny antyaliasing (wymuszony, acz nie działa) oraz ośmiokrotne filtrowanie anizotropowe. Efekt? Generalnie liczba klatek na sekundę oscylowała w okolicach 60 wzwyż. Sporadycznie podczas doładowywania terenu Fps spadały poniżej tej wartości, często tez przekraczały magiczną barierę 100, a nawet 150. Wiele zależy od lokacji. Grało się więc bardzo płynnie i komfortowo. Zastrzeżenia mam natomiast do muzyki. Ciekaw jestem kto wpadł na genialny pomysł, aby dominowały riffy gitarowe? Z klimatem Dzikiego Zachodu mają raczej niewiele wspólnego. Polska wersja językowa trzyma poziom, nie brakuje w niej mało wyszukanego, wręcz prostackiego słownictwa czy sprośności. Eufemizmy ustępują miejsca wulgaryzmom i nikt na wywody o „motylej nodze” się nie sili.

Słowo na niedzielę

Call of Juarez: Więzy Krwi to bez wątpienia sukces Techlandu oraz pozycja obowiązkowa dla każdego fana Fps. Chwilowo zresztą brakuje ciekawych strzelanin, co dodatkowo świadczy na korzyść nowego CoJ. Gra jest jeszcze lepsza od i tak bardzo dobrego poprzednika, co w przypadku sequeli (prequeli też) nie zawsze bywa regułą. Solidna porcja bezkompromisowej akcji, widowiskowość i ciekawa fabuła powinny znaleźć odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Więzom Krwi nie brakuje też miodności, która przykuwa do monitora na długie godziny, dając wiele radochy z zabawy. Niejeden zachodni „hit” mógłby pozazdrościć CoJ polotu. Tytuł mogę z czystym sumieniem polecić każdemu, kto polubił styl rozgrywki obecny w Call of Duty. Mamy przed sobą kawał solidnego programistycznego rzemiosła, świadczący o talencie rodzimych twórców. Także właściciele PlaySattion 3 oraz xBox 360 mają szansę podążyć na zachód w kierunku zachodzącego słońca. Polak potrafi, to pewne.

  

 

Plus i Minus: 80/100

PLUSY:

Klimat westernów
 Oprawa graficzna kopie
 Dynamiczna rozgrywka
 Bardzo grywalna
 Polacy potrafią robić gry
 Nowy Bullet Time

MINUSY:

 Jak to nie ma Cooperative?!
 Stałe oznaczenia celów
 Muzyka (miejscami)


 

Grę do testów dostarczyła firma:

Akcelerator MSI GeForce GTX 295 do platformy testowej dostarczyła firma:

Płytę główną MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma:

Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma:

Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma:

Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma:

Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.