Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Ryse: Son of Rome. Test kart graficznych - Crytek znowu morduje?

Sebastian Oktaba | 15-10-2014 11:49 |

Crytek słynie z produkcji o urzekającej oprawie graficznej, naszpikowanych nowoczesnymi technologiami oraz efektami specjalnymi, jakie wyznaczają standardy na najbliższe miesiące. Dlatego nie powinno dziwić, że Ryse: Son of Rome jest kolejnym przedsięwzięciem po serii Crysis i Far Cry, którego głównym atutem okazuje się strona wizualna, stawiająca przed komputerami poważne wyzwanie. Jakiego sprzętu potrzeba do ujrzenia absolutnie wszystkich wodotrysków obsługiwanych przez CryEngine? Niestety koszmarnie mocnego! W skrajnych przypadkach nawet GeForce GTX 980 potrafi uklęknąć, chociaż przy rozsądnym ustawieniu detali również właściciele słabszych konfiguracji powinni cieszyć się komfortową rozgrywką. Czego konkretnie potrzeba? Sprawdzimy to analizując wydajność kilkunastu kart graficznych AMD Radeon i NVIDIA GeForce.

Autor: Sebastian Oktaba

Ryse: Son of Rome to ostatnia produkcja studia CryTek będąca szumnie reklamowanym tytułem ekskluzywnym dla konsoli Xbox One, jednak początkowe założenia developer musiał szybko zweryfikować, bowiem sprzedaż na platformie Microsoftu okazała się wysoce niesatysfakcjonująca. Główny powód takiego stanu rzeczy? Cóż... Ryse: Son of Rome w kwestii rozgrywki niczego ciekawego nie zaprezentował, krytycy byli wręcz zatrważająco zgodni, że niemieccy programiści owszem dopracowali grafikę, ale zapomnieli o reszcie. Wprawdzie podobne opinie krążyły także o serii Crysis liczącej trzy odsłony, aczkolwiek mnie osobiście przygody faceta w nanokombinezonie zdecydowanie bardziej przekonały i każdą ukończyłem z mniejszą lub większą przyjemnością, czego o Ryse: Son of Rome napisać nie mogę. Więcej wrażeń znajdziecie w zbliżającej się recenzji tego tytułu, tymczasem przechodzimy do kwestii stricte technicznych. Na początek spójrzmy na minimalne oraz zalecane wymagania sprzętowe, doprawione konfiguracją sugerowaną do rozdzielczości 4K:

Minimalna konfiguracja sprzętowa:

  • Core i3-2000 2.8 GHz / Phenom II X4 3.2 GHz
  • GeForce GTX 560 / Radeon HD 7770
  • 4GB pamięci RAM
  • Windows Vista / 7 / 8 64-bit
  • 26 GB wolnego miejsca na dysku twardym
  • Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 11

Zalecana konfiguracja sprzętowa:

  • Core i5-3000 3.3 GHz / FX-6350 3.9 GHz
  • GeForce GTX 660 Ti / Radeon R7 260X
  • 8GB pamięci RAM
  • Windows Vista / 7 / 8 64-bit
  • 26 GB wolnego miejsca na dysku twardym
  • Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 11

Zalecana konfiguracja do rozdzielczości 4K:

  • Core i7-4000 3.5 GHz / FX-8350 4.0 GHz
  • GeForce GTX 780 / Radeon R9 290X
  • 8GB pamięci RAM
  • Windows Vista / 7 / 8 64-bit
  • 26 GB wolnego miejsca na dysku twardym
  • Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 11

Minimalna zalecana konfiguracja wygląda bardzo skromnie, dlatego zakładamy, iż wystarczy do ustawień niskich w rozdzielczości 1920x1080. Karty graficzne GeForce GTX 560 i Radeon HD 7770 raczej do tytanów wydajności nie należą, dysponują też zaledwie 1GB pamięci na tekstury, więc nasze obawy wydają się uzasadnione. Producent jako zalecaną konfigurację podaje procesor Intel Core i5 3.3 GHz albo FX-6350 3.9 GHz, natomiast w przypadku układu graficznego musimy dysponować GeForce GTX 660 Ti tudzież... znacznie słabszym Radeonem 260X. Zastanawiające, ponieważ wspomniane karty dzieli naprawdę gigantyczna przepaść, zaś CryTek ogłaszając Ryse: Son of Rome podał długaśną listę dodatkowych usprawnień w grafice, które po prostu muszą podnieść wymagania. Ukończywszy testy możemy z pełnym przekonaniem napisać - osoby spełniające minimum będą skazane na niemiłosierne spadki płynności. Do rozdzielczości 1920x1080 przy ustawieniach niskich momentami ledwo wystarcza GeForce GTX 660 i Radeon R9 270, zwłaszcza w lokacjach gdzie dominuje roślinność.

Silnik CryEngine to jedno z najbardziej zaawansowanych narzędzi developerskich dostępnych na rynku, pozwalające wykrzesać niesamowitą oprawę graficzną, która w przypadku Ryse: Son of Rome faktycznie robi wrażenie. Wersja na komputery osobiste przeszła szereg poważnych modyfikacji i otrzymała m.in.: ulepszone algorytmy oświetlenia SSDO (Screen Space Directional Occlusion) generowanego w czasie rzeczywistym. Poprawiono też efektywność SMAA T1x oraz wprowadzono dodatkowe tryby SSAA (Super-Sampled Anti-Aliasing) działające niezależnie od wygładzania krawędzi. Edycja na konsole korzystała z takiej techniki tylko w przygotowanych wcześniej przerywnikach filmowych. SSAA to prawdziwy killer wydajności, masakrujący nawet GeForce GTX 970, chociaż skok jakościowy po jego włączeniu trudno nazwać spektakularnym. Zadbano również o miękkie cienie i poszerzono obszar rysowania obiektów (LOD). Wszystko to sprawia, że Ryse: Son of Rome wygląda niesamowicie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 45

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.