NVIDIA rozsyła do partnerów informacje o nowych kartach GeForce
O ile sytuacja na rynku procesorów w ostatnich kilkunastu miesiącach jest bardzo ciekawa, tak w przypadku kart graficznych nie jest już równie kolorowo. Nie dość, że dostępne w sklepach modele są często droższe, niż wynosiły sugerowane ceny na premierę, to jeszcze mowa o istnym marazmie. Trudno się dziwić takiemu stanowi rzeczy, skoro NVIDIA może spokojnie się obijać, nie posiadając bezpośredniej konkurencji ze strony AMD w segmentach innych niż niski i średni. Wygląda jednak na to, że nawet Zielonym znudziło się czekanie i postanowili powalczyć sami ze sobą. Do partnerów pokroju ASUSa, MSI, Gigabyte i innych rozesłano wreszcie informacje o nowej generacji konsumenckich układów GeForce o nazwie kodowej Turing.
Ciekawostką dla fanów nowych technologii jest również upubliczniony dokładny opis poszczególnych etapów rozwoju produktu u NVIDII.
Ray Tracing w postaci NVIDIA RTX trafi do API Vulkan
Zgodnie ze źródłami niemieckiej redakcji Tom's Hardware, premiera nowych konsumenckich kart graficznych od NVIDII jest wreszcie dobrze widoczna na horyzoncie. Chociaż nadal nie jest ostatecznie wiadome czy architektura Turing otrzyma oznaczenia 11x0 czy 20X0, to układy ją wykorzystujące powinny zadebiutować w sklepach pod koniec sierpnia tego roku. Oczywiście jako pierwsze zadebiutują modele Founders Edition oraz inne warianty z referencyjnymi chłodzeniami. Skąd te wnioski? Za sprawą plików rozesłanych do partnerów Zielonych.
NVIDIA GPP - firma z podkulonym ogonem rezygnuje z programu
Opisują one dokładnie poszczególne etapy rozwoju produktu, przewidując masową produkcję i wysyłkę w przeciągu 11-12 tygodni. Czas śmiało odliczać można od przełomu maja i czerwca, bowiem z własnych źródeł wiemy, że wcześniej firmy pokroju ASUS, MSI, Gigabyte i innych nie były w stanie przygotować nawet projektów pudełek, co sugeruje ówczesny brak znajomości chociażby oznaczeń kart graficznych. Entuzjaści najwyższej wydajności mogą więc zacierać już dłonie i przeliczać zaskórniaki. Ja zaś jestem ciekawy, czy czeka nas rewolucja, czy może ze względu braku konkurencji w najwyższym segmencie tylko zwykłe odświeżenie oferty?