Niższe ceny Radeon R9 290X odpowiedzią na problemy GTX 970
Kto może cieszyć się z ostatnich porażek marketingowych NVIDII? Na to pytanie nie musimy chyba odpowiadać - wystarczy spojrzeć na logo widniejące po lewej stronie. Producent kart graficznych z serii Radeon przygotowuje nowe modele wyposażone w pamięci HBM (High Bandwidth Memory) oraz nowe procesory GPU. Premiera akceleratorów z najwyższej półki ma nastąpić najwcześniej w maju, aczkolwiek tutaj nic nie jest jeszcze przesądzone. Do tego czasu AMD będzie musiało poradzić sobie z obecną ofertą składającą się m.in. z modelu Radeon R9 290X. Wiele osób zapomniało o istnieniu tejże karty po ubiegłorocznej premierze konkurencyjnych produktów GeForce GTX 970 i GTX 980 - ten pierwszy posiadał (posiada?) bardzo wysoki współczynnik opłacalności, więc "czerwona" seria straciła wyraźnie na znaczeniu.
Problemy modelu GeForce GTX 970 nie oznaczają automatycznych korzyści dla konkurencyjnego AMD.
Rozpętanie afery związanej z pamięcią VRAM oraz jednostkami ROP w GTX 970 daje spore pole do popisu dla działu marketingu AMD. Robert Hallock na swoim profilu na Twitterze opublikował wcześniej wymowny obrazek ośmieszający poniekąd konkurencje, ale to nie wszystko. Partnerzy producenta zaczęli dogadywać się z dystrybutorami co do nowych cen dla serii R9 290 i R9 290X. Wszystko to ma na celu wykorzystanie chwili słabości NVIDII i być może rozpoczęcie dobrej kampanii promującej nadchodzące produkty.
Prezentacja dobrych Radeonów za kilka miesięcy może być sporym problemem dla "zielonych" - na pewno zapomnimy o problemach ze specyfikacją techniczną GTX 970, jednak w momencie premiery produktów konkurencji trudno będzie o tym nie wspomnieć. Zachodnie sklepy takie jak np. Newegg stosują nowe rabaty, które mogą obniżyć cenę wspomnianych modeli R9 290 i R9 290X nawet o 30 dolarów. Minimalna cena najszybszego jednordzeniowego GPU od AMD wynosi obecnie około 279 dolarów, natomiast oferty dla Radeona R9 290 rozpoczynają się już od 229 dolarów. W kolejnych miesiącach ceny mogą być jeszcze niższe za sprawą nadchodzącej premiery następców.
Źródło: KitGuru