Zabezpieczenia DRM w kartridżach do drukarek HP

Piractwo to zmora branży elektronicznej, zwłaszcza producentów gier, muzyki i filmów. Na nieszczęście dla uczciwych ludzi nie parających się tym niecnym procederem, to właśnie oni tracą przez piratów najwięcej, nie firmy które liczą często fikcyjne straty z niego wynikające. Większość z osób korzystających z pirackiego oprogramowania najprawdopodobniej nigdy by go nie kupiła, gdyby pozbawiono jej możliwości darmowego egzemplarza, wszak do życia nie jest ono potrzebne. Zaś uczciwi użytkownicy muszą ścierać się z coraz to nowszymi i coraz bardziej uciążliwymi zabezpieczeniami DRM, które najczęściej w całości wycinane są z pirackich wersji. Co wspólnego ma jednak DRM z drukarkami HP? Na razie nic, jednak w najbliższym czasie może to ulec zmianie...

Dotychczas termin zabezpieczeń DRM odnosił się przede wszystkim oprogramowania. Teraz jednak takie rozwiązania wprowadzone zostały w kartridżach z tuszem do drukarek HP. Oznacza to nie mniej nie więcej, iż do drukarek tego producenta nie włożymy nieoryginalnych zbiorników...

Tusz ma to do siebie, że prędzej czy później się kończy. W takim momencie najczęściej rozpoczynamy poszukiwania odpowiednich kartridży, czy to w okolicznym sklepie komputerowym, czy w internecie. Jednak jakież bywa zdziwienie kiedy koszt wymiany zbiornika okazuje się bliski temu, ile zapłaciliśmy za drukarkę razem z ich zestawem. Oczywiście w większości przypadków dość łatwo można znaleźć wielokrotnie tańsze zamienniki, czy też "profesjonalny" zestaw z reseterem, buteleczkami z tuszem i strzykawką. Jakby tego było mało, wydruki wykonane przy pomocy takich tuszy najczęściej w ogóle nie odbiegały jakościowo od tych drukowany na oryginalnych. Łatwo chyba można zgadnąć, że producentom takie nawyki konsumentów mocno uderzały po kieszeniach.

Zanosi się jednak, iż posiadacze drukarek jednej z najpopularniejszych firm - HP - będą musieli pożegnać się z tanimi zamiennikami. Jeśli nie dziś, to jutro, bo producent wprowadza już zabezpieczenie DRM, które uniemożliwia jego urządzeniom współpracę z tuszami innych producentów. HP uzasadnia ten fakt ochroną swojej własności intelektualnej oraz innowacyjności. Tłumaczenie to jednak wydaje się troszeczkę mijać z prawdą, a jak powszechnie wiadomo - jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Co więcej - w ostatnim półroczu HP zanotowało spadek sprzedaży drukarek o 16% względem analogicznego okresu w ubiegłym roku, wygląda zatem iż desperacko szuka poprawy statystyk. Z drugiej strony, wielu producentów sprzedaje swoje produkty z niewielkim zyskiem bądź nawet do nich dokładając, tylko po to, aby potem zarabiać na kosztach ich eksploatacji. Proceder ten stosowany jest chociażby w przypadku konsol i drukarek.

Na razie DRM dotyczą jedynie urządzeń klasy Enterprise, gdzie wprowadzone zostały wraz z ostatnią aktualizacją oprogramowania. Jednak nie oszukujemy się - krok w kierunku rynku konsumenckiego to tylko kwestia czasu.

Niestety pomysł na zabezpieczenie pojemników z tuszem, pomimo chwilowego przypływu gotówki, w dłuższej perspektywie najprawdopodobniej znacząco pogorszy kondycję finansową firmy. Co ciekawe, zabezpieczenie DRM HP jest tak skuteczne, iż według informacji dostępnych na oficjalnym forum producenta, blokuje ono nawet oryginalne pojemniki z tuszem... No cóż, nie zawsze opłaca się być pazernym, zaś według mnie ten krok HP szybko się na nich zemści. W końcu w sprzedaży dostępnych jest mnóstwo drukarek innych producentów, które nie tylko przewyższają HP jakością druku, ale pozbawione są upierdliwych zabezpieczeń. Na razie DRM dotyczą jedynie urządzeń klasy Enterprise, gdzie wprowadzone zostały wraz z ostatnią aktualizacją oprogramowania. Co ciekawe, holenderska firma 123inkt.nl zajmująca się produkcją zamienników tuszy, już teraz pracuje na ulepszonymi chipami do swoich kartridży które pozwolą na obejście problematycznego zabezpieczenia :)