Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

BitFenix Pandora ATX. Test ciekawej obudowy z wyświetlaczem

Arkad | 21-01-2016 12:24 |

BitFenix Pandora ATX - Wygląd zewnętrzny #1

BitFenix Pandora ATX to obudowa mająca wyróżniać się na tle konkurencji swoją stylistyką. Rzeczywiście, po wypakowaniu produktu z pudełka łatwo zauważyć, że nie jest to typowy przedstawiciel segmentu midi-tower, jakich setki można znaleźć na rynku. Z drugiej strony, nie jest to kosmiczna konstrukcja atakująca nas ostrymi kształtami lub elementami zaliczającymi się do ponadprzeciętnych - BitFenix postanowiło wykorzystać ciekawe zagięcia, które w tym przypadku "robią robotę". BitFenix Pandora ATX mogłaby być jedną ze skrzynek nieposiadających sporych wlotów powietrza, jednakże brak siatki na panelu frontowym zmotywował producenta do wyposażenia górnego panelu w wielki wlot powietrza. Panele boczne zostały wykonane z blachy o grubości 1 milimetra. W testowanej obudowie nie brakuje natomiast elementów plastikowych - najbardziej wyróżnia się panel frontowy pokryty błyszczącym plastikiem.

Panele boczne stanowią praktycznie najważniejsze elementy ze względu na stylistykę - posiadają one charakterystyczne zagięcia nachodzące na przedni panel. To właśnie dzięki tym "objęciom" obudowa różni się od typowych przedstawicieli segmentu midi-tower. Grubość blachy na poziomie 1 milimetra zapewnia całkiem niezłą sztywność, jednakże spore okno skutecznie zmniejsza stabilność lewego panelu. Po zdjęciu bocznych elementów całkiem łatwo jest je wyginać łapiąc za przeciwległe krawędzie. Konstrukcja została stworzona w taki sposób, że trudno tutaj mówić o spasowaniu paneli bocznych z pozostałą częścią, bowiem owe panele zawsze znajdują się w minimalnej odległości od reszty konstrukcji. Zauważamy lekko chropowatą powłokę lakierniczą, która wygląda bardzo dobrze i jest równomierna. W tym przypadku nie ma się do czego doczepić.

Jakość wykonania można określić jako bardzo dobrą, ale od razu należy tutaj zastrzec, że stan obudowy po wyjęciu z pudełka może różnić się od stanu skrzynki za kilka tygodni lub miesięcy. Przede wszystkim, błyszczący plastik na panelu frontowy na pewno nie należy do wytrzymałych materiałów, a więc jeden fałszywy ruch w postaci przetarcia obudowy szorstką tkaniną i już możemy pożegnać się z idealną powierzchnią. Przód skrzynki jest narażony na wiele czynników mogących pogorszyć jej wygląd, także o wspomniany plastik należy po prostu dbać. Standardowy plastik pokrywający resztę zewnętrznych elementów będzie natomiast zachowywał się typowo dla tego materiału - tutaj wytrzymałość jest o wiele większa. Błyszczące elementy nieźle się prezentują, ale ma to swoją cenę.

Panel frontowy w BitFenix Pandora ATX po wyjęciu obudowy z pudełka nie zawiera praktycznie żadnych charakterystycznych elementów - cały sekret tkwi we wbudowanym wyświetlaczu TFT (BitFenix ICON) o przekątnej 2,8 cala i rozdzielczości 320 x 240 pikseli. Dzięki temu elementowi oraz specjalnemu programowi od BitFenixa możemy na obudowie wyświetlić kolorowe logo producenta lub własny obraz w formacie JPG, PNG lub GIF. Wyświetlacz komunikuje się z komputerem przez wewnętrzną wtyczkę USB podłączaną do płyty głównej. Jeżeli chcemy oznaczyć obudowę po wyłączeniu peceta, to producent dorzuca do zestawu aluminiowe logo BitFenix do naklejenia na panel frontowy. Niewątpliwie, wyświetlacz BitFenix ICON to jeden z ciekawszych dodatków umożliwiający personalizację komputera. Lubicie Intela, AMD lub NVIDIĘ? Nie ma problemu, aby wrzucić logotyp na panel frontowy skrzynki ;)

Warto wspomnieć o obecności przednich wlotów powietrza w niewidocznych miejscach, a mianowicie pod nachodzącymi płatami paneli bocznych. Dzięki temu możliwe jest dostarczenie odpowiedniej ilości powietrza do wentylatorów znajdujących się z przodu. Dostęp do filtraprzeciwkurzowego wymaga od nas podniesienia komputera - element jest wysuwany w dół. Dodatkowo, panel frontowy wykonany z błyszczącego plastiku można zdemontować (po uprzednim zdjęciu paneli bocznych), co umożliwi nam dostęp do wentylatorów. Front sam w sobie jest sztywny, jednak tak jak wcześniej wspomnieliśmy, kontakt z błyszczącą powierzchnią wymaga od nas ostrożności. Do czyszczenia najlepiej używać miękkiej ścierki, a ponadto możemy sięgnąć po preparaty, które zmniejszą tarcie przy czyszczeniu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 41

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.