Recenzja Genesis Toron 531. To jedne z najlepszych słuchawek gamingowych do 200 zł. Znakomity komfort i jakość dźwięku

Genesis Toron 531 - jakość dźwięku i mikrofon

Dotychczas wyrażałem się pochlebnie na temat komfortu noszenia, ergonomii, a także jakości wykonania słuchawek Genesis Toron 531, szczególnie w atrakcyjnym przedziale cenowym poniżej 200 zł. Czy moja opinia pozostanie równie pozytywna po realnych odsłuchach w grach i muzyce? Osoby, które używały już w swoim życiu przynajmniej kilku różnych modeli słuchawek gamingowych zapewne wiedzą, że wiele z nich ma brzmienie przyciemnione, ocieplone, czasami wręcz zamulone. Poza tym typowe słuchawki do gier potrafią grać bardzo blisko uszu, sprawiać klaustrofobiczne wrażenie i słabo radzić sobie ze reprodukcją szczegółów w zakresie tonów średnich i częściowo wysokich. Innymi słowy: słuchawki gamingowe zazwyczaj nie nadają się zbyt dobrze do słuchania muzyki, a niektóre nawet w grach spisują się przeciętnie. Tego typu sprzęt stawia często na atrakcyjny, przyciągający wzrok wygląd, niż na jakość dźwięku. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy okazało się, że Genesis Toron 531 są zupełnie inne i zdecydowanie wyróżniają się z tłumu.

Dostajemy tutaj brzmienie zdecydowanie jaśniejsze niż w typowych słuchawkach do gier, ale pierwszą rzeczą, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie, jest przestrzeń, jaką budują te słuchawki. Jestem zupełnie szczerze zaskoczony tym, że w słuchawkach o konstrukcji zamkniętej, z przetwornikami dynamicznymi udało się uzyskać tyle “powietrza” w reprodukowanym brzmieniu. Zdecydowanie słychać, że wiele dźwięków odtwarzanych jest daleko na bokach. Wrażenie to spotęgowane jest w dodatku przez rewelacyjną wręcz stereofonię i pozycjonowanie dźwięków. Tutaj nawet nie chodzi o to, że jest dobrze jak na słuchawki za mniej niż 200 zł. Taka przestrzeń, stereofonia i precyzja pozycjonowania dźwięków jest czymś rzadkim nawet w kilkukrotnie droższych słuchawkach. Zaznaczę jednak, że odnosi się to głównie do słuchawek z poduszkami płóciennymi, które założone są fabrycznie. Po zmianie na pady hybrydowe opisane wyżej wrażenia są słabsze, ale wciąż lepsze niż w wielu innych modelach.

Te słuchawki nie należą do klaustrofobicznych. Oczywiście część dźwięków faktycznie odtwarzana jest bliżej uszu, ale wiele efektów, zwłaszcza tych wysokotonowych lub z wyższego przedziału tonów średnich jest odtwarzana dalej i często nawet z różnych kierunków. Znakomita przestrzeń, stereofonia i pozycjonowanie przydają się podczas grania, zwłaszcza we wszelkiej maści strzelanki, gry RPG lub nawet RTS. Docenić można to również w wyścigach, w których lokalizacja pojazdu konkurenta w otoczeniu jest ważna (gdy ktoś korzysta z widoku z wnętrza samochodu). Ja testowałem te słuchawki w Gran Turismo 7, Horizon Forbidden West, Far Cry 6, Cyberpunk 2077, Drakensang Online, Diablo Immortal, Battlefield 2042 i kilku innych grach. W każdej z nich wrażenia były przynajmniej dobre lub wręcz znakomite (najlepsze w FPS, RPG, a po prostu dobre w wyścigach). Kierunki, z których dobiegały strzały, kroki, rozmowy, dźwięki pojazdów i inne efekty były wyraźnie określone. Jednak wspomniane cechy brzmienia można docenić również w czasie słuchania muzyki.

W wielu utworach dźwięk sprawiał wrażenie trójwymiarowego. Były momenty kiedy część instrumentów była słyszalna lekko z tyłu, część na bokach delikatnie u góry, a część z przodu. Genesis Toron 531 kreują scenę dość szeroką i dostatecznie głęboką. Dobra jest też reprodukcja detali w muzyce i grach oraz separacja instrumentów. Ważną rolę odgrywa tutaj również karta dźwiękowa lub DAC, do którego podłączone są słuchawki. Nie można oczekiwać, że zintegrowany układ dźwiękowy w zwykłym laptopie gamingowym lub w niezbyt drogiej płycie głównej komputera stacjonarnego zapewni imponującą jakość i szczegółowość. Jednak w tym przypadku najważniejsze jest to, że omawiane słuchawki mają na tyle duży potencjał, że pozwalają usłyszeć wyraźną różnicę w czystości i dynamice po przesiadce z laptopa na DAC. I to wcale nie musi być jakiś drogi DAC, bo solidną różnicę usłyszałem nawet na małym i bardzo tanim FiiO Olympus 2.

Genesis Toron 531 mają niezwykle uniwersalny charakter i są na tyle dobre, że pozwalają docenić lepszej jakości układy dźwiękowe, jednak wciąż trzeba pamiętać, że w gruncie rzeczy są to słuchawki do gier. Dlatego nadal należy tutaj oczekiwać brzmienia w kształcie litery V, choć ta litera jest bardziej płaska niż w wielu konkurencyjnych słuchawkach gamingowych. Tony niskie są miękkie i wyraźnie obecne w odtwarzanej muzyce oraz pomagają uzyskać odpowiednią moc efektów w grach. Czasami są mięsiste i wibrujące, a innym razem lekkie i sprężyste, ale przede wszystkim są bardzo dobrze kontrolowane. Nie deformują się przy wysokiej głośności. Można je wzmocnić, zakładając poduszki hybrydowe (skórzano-tekstylne) i nie ma w tym nic złego. To po prostu kwestia gustu. Ja natomiast uważam, że najatrakcyjniejsze, w miarę zrównoważone i lekkie brzmienie oferowane jest w połączeniu z padami płóciennymi.

Tony średnie też są obecne i choć cofnięte w stosunku do dołu i góry pasma, to wciąż dobrze radzą sobie z reprodukcją wokalu i instrumentów w muzyce oraz dialogów w grach i filmach. Odrobinę lepiej łączą się z tonami niskimi, niż wysokimi i są odrobinę ocieplone, ale zasadniczo brzmią atrakcyjnie i są wyraźne. Mają swój wkład w tworzenie przestrzennego dźwięku. Tony wysokie są mocniejsze niż średnie i chłodniejsze od nich. Nadają brzmieniu jasności i lekkości, a przy okazji słychać w nich sporo detali. Nie są metaliczne, nie słychać syczenia, iskrzenia, nie kłują w uszy. Moim zdaniem góra pasma jest wręcz wzorowa w słuchawkach uniwersalnych, czyli do gier muzyki i filmów. Nie za mocna, nie za słaba, po prostu optymalna. Czystość i szczegółowość to jej największe zalety. Poniżej umieszczam też przykładowe nagranie z mikrofonu słuchawek Genesis Toron 531. Oceńcie sami czy to, co słyszycie, spełnia Wasze oczekiwania. Moim zdaniem w cenie poniżej 200 zł jest bardzo w porządku.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »