Znamy ceny procesorów Intel Kaby Lake z jednego ze sklepów
Styczeń przyszłego roku będzie okresem decydującym, zarówno dla firm, jak i konsumentów. Od tego co pokaże AMD oraz Intel zależy jak ludzie zagłosują portfelami. Wszystkie dotychczasowe plotki brzmią bardzo obiecująco, zarówno dla fanów Niebieskich jak i Czerwonych - zwiększona liczba rdzeni, odblokowany model w procesorze Intel Core i3, nadgonienie wydajności u AMD. Trzeba jednak pamiętać, że nie sama sprawność się liczy, a równie ważna jest cena. I tutaj na szczęście pojawiają się ciche głosy, sugerujące ceny w dniu premiery. Jeśli jednak w przypadku Intela okażą się prawdą, będziemy mieć wybitnie gorzką pigułkę do przełknięcia. Szykowałaby się bowiem kolejna niekorzystna zmiana pozycjonowania w znanych nam do tej pory segmentach.
Procesor Intel Core i5 z odblokowanym mnożnikiem za prawie 1400 złotych?
Źródłem dzisiejszych informacji jest holenderski sklep internetowy, który na swojej stronie zamieścił najnowsze procesory od Intela z nadciągającej serii Kaby Lake. Wśród wymienionych modeli możemy spotkać Intel Core i5 7400, 7500, 7600, 7600K oraz Intel Core i7 7700 i 7700K. Obok każdego z nich udostępniono sugerowane ceny, my zaś przełożyliśmy je na złotówki i dorzuciliśmy 23% stawki VAT. Wygląda to... źle, nawet bardzo. Otwierający zestawienie najniższy procesor Intel Core i5 w postaci modelu 7400 wyceniono bowiem na 195 euro, czyli około 1060 złotych. W porównaniu z serią Skylake i modelem Intel Core i5 6400 daje to ponad 250 złotych różnicy. Nieznacznie lepiej sprawa wygląda dla Intel Core i5 7600K kontra Intel Core i5 6600K - tutaj zapłacić trzeba "tylko" 200 złotych więcej.
Wyniki wydajności Intel Core i3-7350K - Szybszy od i5-6400
Intel H270 i Z270 - szczegóły nowych chipsetów dla Kaby Lake
Oczywiście do cen trzeba podchodzić z dużym dystansem, jako iż mogą nie mieć żadnego pokrycia z rzeczywistością. Ot, Holendrzy mogli postanowić zarobić na przedsprzedaży i zyskać trochę darmowego rozgłosu w sieci. Jeśli jednak ceny, nawet w przybliżeniu, okażą się prawdą, a z ich wzrostem nie otrzymamy odpowiedniego skoku wydajności będzie to sytuacja problematyczna dla kupujących. Płacenie 20% do 25% więcej za "odświeżoną serię" i standardowy zysk wydajności w okolicach 5% byłby moim zdaniem czystym zdzierstwem. Na zakończenie warto dodać, że równie interesujący jest pomarańczowy dopisek sugerujący dostępność od 12 grudnia 2016 roku...