Znamy ceny kart graficznych NVIDII do kopania kryptowalut

Boom na kopanie kryptowalut trwa w najlepsze. Choć wydaje się bardziej niż pewne, że prędzej czy później musi się on skończyć efektownym krachem i zalewem tanich kart graficznych na serwisach aukcyjnych, to na razie jest to jeszcze odległa perspektywa. Rozpaczają gracze, którzy nie są w stanie znaleźć na rynku już nie tylko Radeonów, ale nawet większości modeli GeForce'ów, ręce zacierają natomiast producenci kart graficznych, którzy przygotowują specjalne wersje swoich podzespołów dedykowane kopaniu. Kilka dni temu pisaliśmy już o pierwszych propozycjach zbudowanych w oparciu o chipsety NVIDII. Od tamtej pory informacje udało się uzupełnić o przecieki na temat ceny oraz dostępności nowych kart.

Ceny kart graficznych NVIDII przeznaczonych do kopania mają zaczynać się od 200 dolarów za modele P106-100 i od 350 dolarów za P104-100.

Partnerzy NVIDII jeszcze w czerwcu mają wypuścić na rynek dwa modele kart graficznych. Jeden oparty będzie o rdzeń GP106-100 znany z modelu GTX 1060, a drugi o GP104-100 z modeli GTX 1070 i GTX 1080. Od kart graficznych dla graczy różnić je ma brak wyjść wideo, ale to nie jedyna zmiana, bowiem względem standardowych wariantów zoptymalizowana ma być także wydajność energetyczna. Dzięki temu model P106-100 ma osiągać o 10% lepsze wyniki z 1 W od GTX 1060 3 GB, a P104-100 nawet o 30%. Niestety w tej beczce miodu znalazło się także miejsce na łyżkę dziegciu, ponieważ karty przeznaczone do koparek mogą liczyć wyłącznie na 90 dni gwarancji.

Karty graficzne do kopania kryptowalut z układami NVIDIA

Ceny kart graficznych do kopania mają się zaczynać od 200 dolarów za modele oparte o układ GP106-100 i 350 dolarów za propozycje z GP104-100. Są to wyraźnie niższe kwoty niż w przypadku tradycyjnym kart graficznych do gier, szczególnie teraz, kiedy tych albo nie ma na półkach sklepowych, albo ceny ostatnich sztuk osiągają absurdalnie wręcz wysoki poziom. Wypada jedynie mieć nadzieję, że dzięki kartom do koparek tę dramatyczną sytuację uda się ustabilizować, ponieważ na dłuższą metę nie służy ona nikomu. Jeśli moda na kopanie utrzyma się jeszcze kilka miesięcy, to gracze niemający możliwości zakupu karty graficznej będą wręcz zmuszeni zwrócić się ku konsolom. Wątpię by producenci podzespołów byli z takiego obrotu spraw zadowoleni, ponieważ mogłoby to znacząco zmniejszyć bazę ich potencjalnych klientów w perspektywie kilku najbliższych lat, a moda na kopanie nie będzie przecież trwała wiecznie. To z kolei czkawką może odbić się całej branży, a w efekcie także pozostałym graczom.

Nowy wirus zamienia Raspberry Pi w koparkę do kryptowalut