Zmiany na Facebooku: będą bany za mowę nienawiści i przemoc
Z dniem 25.04.2018r. Facebooka czekają kolejne zmiany. Może nie tyle Facebooka, co jego użytkowników. Witryna oddała do wglądu dokument o nazwie Standardy Społeczności, w którym dokładnie wymienia, co od teraz będzie dozwolone, a co zakazane w obrębie Facebooka. Mało sprecyzowane i nieco enigmatyczne zmiany opublikowano we wtorek, by po jednym dniu mogły wejść w życie. "Zdajemy sobie sprawę, że Facebook powinien być miejscem zachęcającym ludzi do komunikacji, w związku z czym bardzo poważnie podchodzimy do kwestii zwalczania nadużyć w naszym serwisie. Dlatego właśnie przygotowaliśmy zbiór dokumentów pod nazwą Standardy Społeczności, w których określiliśmy, co jest dozwolone i co jest zabronione na Facebooku." - czytamy w pierwszych zdaniach dokumentu. Sprawdźmy więc, co jeszcze prócz wrzucania memów z kotami, można ze spokojem robić na Facebooku, bez obawy o utracenie konta.
Facebook oddał do wglądu dokument o nazwie Standardy Społeczności, w którym wymienia, co od teraz będzie dozwolone, a co zakazane w obrębie portalu społecznościowego.
Mark Zuckerberg rozważa abonament dla Facebooka bez reklam
Facebook wraz z zaktualizowaną polityką, stawia na bezpieczeństwo, swobodę wypowiedzi i równość, argumentując takie podejście w kilku akapitach. Aby budować społeczność, ludzie muszą czuć się bezpiecznie. Nie ustajemy w wysiłkach, aby usuwać treści zachęcające do przemocy, w tym przemocy fizycznej, finansowej oraz emocjonalnej. Jak to rozumieć? Czy zagrożone są nawet screeny pochodzące z pełnych przemocy filmów oraz gier? Jak dokładnie rozumieć sformułowanie treści zachęcające do przemocy? Najwyraźniej przekonamy się na własnej skórze. Na wszelki wypadek nie wrzucajmy więc filmików z gali KSW. Naszą misją jest umożliwienie przedstawiania różnych punktów widzenia. Staramy się dopuszczać treści, które pewne osoby uznają za kontrowersyjne, chyba że ich usunięcie zapobiega konkretnym krzywdom. Tu powstaje pytanie, jak Facebook zamierza egzekwować rzeczone krzywdy? Jak podejmie decyzje, czy mój wpis na portalu to jedynie prześmiewcza twórczość szalonego umysłu, a nie nawoływanie do wojny nuklearnej? Wychodzi na to, że moje dni na niebieskim portalu są policzone.
11.04.2018 dniem FaceBLOCKa, a sam FB planuje funkcję Unsend
Nasze zasady wydają się ogólne, ale wynika to z konsekwentnego i sprawiedliwego ich stosowania względem społeczności obejmującej różne regiony, kultury i języki (...) Z tego powodu w niektórych przypadkach, dysponując dodatkowym kontekstem, podejmujemy decyzje zgodnie z ideą, a nie dosłownym brzmieniem zasad. Czyli jak można rozumieć, każdy przypadek naruszenia nowego regulaminu będzie rozpatrywany indywidualnie, biorąc pod uwagę czynniki takie jak kultura, język oraz kontekst. O tym ostatnim warto więc pamiętać, gdyż może okazać się ratującym nas elementem. Dla pewności, przy każdym wątpliwym poście polecam dopisać hashtag #ironia. Nieco niepokoi też różnicowanie na kultury, co może tylko oznaczać, że w facebookowych konfrontacjach pomiędzy przedstawicielami różnych kultur zwycięży ta, która ma większe obostrzenia. Pierwsze naruszenie może skutkować ostrzeżeniem, ale jeśli użytkownik będzie nadal naruszać nasze zasady, możemy ograniczyć mu możliwość publikowania na Facebooku lub wyłączyć jego profil - dobrze więc chociaż, że gilotyna nie czeka nas po pierwszym już przewinieniu, którego (jak się spodziewam) wielu nie będzie nawet rozpatrywało jako podpadającego pod banowanie. Jeśli macie ochotę jeszcze bardziej się poirytować, to cały dokument przeczytacie pod tym linkiem.