Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Zestaw Razer StarCraft II - Gadżety prawdziwego Marines

Podsumowanie

Zestaw peryferiów Razer utrzymany w StarCraft'owej stylistyce, jest z pewnością ciekawym przykładem, jak wielkim echem potrafią odbić się premiery niektórych gier. W końcu, ile jest tytułów mogących pochwalić się takim lub podobnym kompletem? Owszem, mysz, klawiatura czy podkładka osobno, ale wszystko razem? Chyba każdy producent chciałby uszczknąć kawałek z tego dochodowego tortu, niemniej Razer wybrał najlepszą możliwą drogę. Cóż, magia kosmicznego uniwersum Blizzarda sprawia, że wielu graczy zapewne taki zestaw zainteresuje. Jednak jeśli jesteście zakochani w StarCraft 2: Wings of Liberty i naprawdę macie zamiar nabyć opisywane zabawki, musicie przyszykować (bagatela!) około 1200 zł. Czy to dużo? Sądzę, że nawet bardzo, ale miłość jest przecież ślepa. Razer nigdy nie słyną z niskich cen, ale tym razem nasz potrfel może się poważnie skurczyć. Czy warto tyle zapłacić za technologię APM, charakterystyczną stylistykę i kilka logosów? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samemu, gdyż sprzęt sprzętowi nie równy. Przejdźmy więc do sedna sprawy.

Zacznę od myszki Razer Spectre, która moim skromnym zdaniem stanowi najsłabszy element kompletu. Jej wygląd nie wzbudza większych zastrzeżeń, ale komfort użytkowania już owszem. Kanciasta obudowa nie każdemu przypadnie do gustu, zaś zbyt „płytko” ułożone boczne przyciski można czasami przypadkowo kliknąć. Za cenę około 300 zł spokojnie znajdziemy konstrukcje lepsze, jeśli chodzi o samą funkcjonalność oraz ergonomię, natomiast w tym konkretnym przypadku czynnikiem decydującym będzie pewnie estetyka. SteelSeries World of Warcraft Cataclysm przygotowany specjalnie dla innej gry Blizzarda, ale o podobnym przeznaczeniu i cenie, wypada zdecydowanie lepiej. Zresztą, Razer Deathadder za niemal połowę kwoty jaką trzeba wysupłać na Spectre, to mimo wszystko lepsza propozycja dla przeciętnego gracza. Fanów StarCraft II nie przekonuję, bo oni już zdecydowali...

 Razer Spectre 
Cena:
~300 zł

 Interesujący wygląd zewnętrzny
Bardzo precyzyjna i dynamiczna
 Pięć przycisków zupełnie wystarcza
 Dość lekka i niewielka (subiektywnie)
 Brak akceleracji wstecznej

 Trochę zbyt kanciasta
 Brak wychylania w rolce 
 Głośne główne przyciski
 Brak regulacji wagi
 Bardzo wysoka cena
 

Z kolei klawiaturę Razer Marauder moje palce bardzo polubiły. Wysokie, lekko wyprofilowane i podświetlane przyciski sprawiły, że nie tylko granie, lecz również pisanie było na „maruderze” niesłychanie przyjemne. Odrobinę irytuje połączenie klawiszy funkcjonalnych z numerycznymi, ale można się do tego rozwiązania szybko przyzwyczaić. Na plus zasługuje także solidna budowa i waga Marudera. Niestety, cena 450 zł średnio zachęca do zakupu, chociaż jest to naprawdę udany produkt. Z całej trójki wybrałbym właśnie Maraudera i dlatego otrzymuje od nas znaczek Polecamy.

 Razer Marauder
Cena:
~450 zł

 Solidna waga klawiatury
 Podświetlenie klawiszy
 Interesujący wygląd zewnętrzny
 Spore możliwości konfiguracji
 Tworzenie makr w locie
 Wygodna do pisania

 Klawisze numeryczne z kierunkowymi
 Stosunkowo wysoka cena
 

Słuchawki Razer Banshee również zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Pomimo masywnego wyglądu są bardzo wygodne - nawet podczas wielogodzinnych sesji nie czułem dyskomfortu wynikającego z ich używania. Troszeczkę gorzej wypada jakość grania tych nauszników, bowiem jeżeli zamierzamy oprócz młócenia w StarCraft II bądź inne tytuły posłuchać muzyki, to wrażenia będą raczej przeciętne. Cóż, Banshee powstały z myślą o wirtualne rozrywce nie melomanach, więc trzeba mieć to na uwadze. Szkoda, że Razer nie pokusił się o wprowadzenie systemu dźwięku przestrzennego w tym modelu - wszak za 500 zł można oczekiwać podobnego luksusu. Poza tym, nie najlepiej przemyślano ułożenie przycisków do regulacji głośności, zaś wtyk USB ogranicza uniwersalność Banshee praktycznie tylko do PC. Za Razer Carcharias chyba bym się nie wymienił...

 Razer Banshee
Cena:
~520 zł

 Solidna i zwarta konstrukcja
Nie męczą uszu pomimo rozmiarów
 W grach brzmią bardzo dobrze
 Wysokiej jakości mikrofon
 Dobrze tłumią dźwięki otoczenia

 Brak dźwięku przestrzennego
 Wtyk USB ogranicza ich użycie
 Ułożenie przycisków regulacyjnych 
 

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 8

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.