Zdjęto IHS z najnowszego procesora Intel Core i7-8700K
Dzisiejszy dzień będzie gorący i to bynajmniej nie ze względu na warunki pogodowe. Już za kilka godzin czeka nas kolejna premiera procesorów Intela z generacji Coffee Lake. Mowa o przedstawicielach nowej serii, gdzie w cywilnym segmencie oddana do użytku przez Niebieskich zostanie większa liczba rdzeni. Fani jednego obozu przewidują spektakularny skok wydajności, drudzy zaś złorzeczą na zastosowanie pod odpromiennikiem ciepła po raz kolejny pasty termoprzewodzącej. Prawdę poznacie już niedługo, a tymczasem skupmy się na dokonaniach jednej z redakcji. Chiński portal postanowił bowiem zdjąć IHS z flagowego modelu Coffee Lake, co pozwala nam rzucić okiem na sam procesor.
Zgodnie z przybliżonymi wyliczeniami mowa o łącznej wielkości 151 mm2, dwa nowe rdzenie potrzebowały o 29 mm2 dodatkowej przestrzeni.
Test procesora Intel Core i7-7700K - Premiera Intel Kaby Lake
Prezentowane dzisiaj zdjęcia i informację pochodzą od chińskiej redakcji HKEPC. Nasi azjatyccy koledzy po fachu odważyli się bowiem na delid najnowszego, flagowego procesora od Niebieskich. Mowa oczywiście o wyczekiwanym modelu Intel Core i7-8700K. Zgodnie z ich słowami proces zdjęcia odpromiennika ciepła był stosunkowo prosty, bowiem pod metalowym IHS podobnie jak i w poprzedniej generacji Kaby Lake nie ma mowy o żadnych elementach znajdujących się blisko rdzenia procesora i jedyną przeszkodą jest nieco cieńszy laminat niż to miało miejsce chociażby w przypadku rodziny Haswell i wcześniejszych.
der8auer Delid-Die-Mate 2 - nowa wersja uznanego delidera
Samo krzemowe serce Intel Core i7-8700K jest identycznej szerokości co w przypadku znanego nam już Intel Core i7-7700K, a jedynie nieco dłuższe od poprzednika. Zgodnie z przybliżonymi wyliczeniami serwisu VideoCardz opartymi na ilości pikseli mowa o łącznej wielkości 151 mm2. Innymi słowy dwa nowe rdzenie potrzebowały o 29 mm2 dodatkowej przestrzeni. A jak wygląda wydajność nowych procesorów? Odpowiedź poznacie dzisiaj na PurePC, już za kilka godzin. Zdradzę tylko, że cierpliwość tym razem wyraźnie popłaci... ;)