Test zasilacza XFX XT 600W - Pozornie świetny, ma wszystko, ale...

XFX Core XT600 - Analiza strony wtórnej

Strona wtórna każdego zasilacza zaczyna się na wyjściu z wtórnego uzwojenia transformatora i odpowiada za prostowanie oraz filtrowanie prądu o odpowiednich wartościach napięć (+3,3 V, +5 V, +12 V). Do realizacji sekcji prostowania w tańszych zasilaczach wykorzystuje się prostowniki Schottky’ego. W takich jednostkach najczęściej spotykamy regulację grupową lub indywidualną. W droższych modelach do prostowania linii +12 V stosuje się elementy aktywne, czyli tranzystory MOSFET oraz konwertery DC-DC, które pozwalają uzyskać wyższą sprawność energetyczną.

W XFX XT 600 W regulacja napięć odbywa się grupowo tzn. zasilacz może mieć problemy z niezrównoważonym rozkładem obciążeń.

W testowanej jednostce regulacja napięć odbywa się grupowo. Oznacza to, że zasilacz może mieć problemy z niezrównoważonym rozkładem obciążeń. Za prostowanie wszystkich szyn odpowiadają elementy pasywne, czyli prostowniki Schottky’ego. Szynę +12 V generują dwie 60-amperowe diody MOSPEC S60D60C . Maksymalna temperatura pracy wynosi 150 °C.

Na tym samym radiatorze znajdują się jeszcze kolejne dwie pary diod odpowiadających za obwody +3.3 V oraz +5 V. Za oba napięcia odpowiadają po dwie diody PFR30L30CT, każda z nich potrafi dostarczyć do 30 A, natomiast maksymalna temperatura pracy wynosi 150 °C.

Napięcie 5 Vsb generuje 10-amperowa dioda MOSPEC S10C60C, natomiast maksymalna temperatura pracy wynosi 125 °C. Element nie jest dodatkowo chłodzony.

Na stronie wtórnej mamy kondensatory elektrolityczne produkcji 12 Kuang Jin Enterprise, serii WR i WE, o żywotności odpowiednio WR - 1000 godz. i WE do 3000 godzin. Wszystkie są certyfikowane do 105 °C. Jednostka jest monitorowana przez układ Weltrend WT751002S. Odpowiada on za ochronę w zakresie OVP, UVP i inicjuje zaimplementowane zabezpieczenia po przekroczeniu ustalonych wartości.

O ile na papierze i z wyglądu wszystko sprawia dobre wrażenie i wręcz zachęca, o tyle analiza wnętrza ukazuje, gdzie zaoszczędzono. Niskiej jakości kondensatory, brak jednej cewki filtra EMI czy wątpliwy przepływ powietrza w sekcji strony pierwotnej nie napawają optymizmem. Czy odbije się to na jakości napięć? Czy testowany zasilacz przeżyje? Procedura testowa jest bardzo wymagająca, a żadnych ulg nie przewiduję. Jeżeli jednostka zaliczy testy to myślę, że zasilacz jest co najmniej bezpieczny. Zapraszam zatem na dalsze strony.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• …
• następna ›
• ostatnia »