AZO Digital Silent Power 600W - Polski pasywny zasilacz!

Podsumowanie

W zasilaczu wiele osób pokładało wielkie nadzieje. Pierwszy Polski zasilacz ATX w pełni pasywny o wysokiej mocy znamionowej, który wg zapewnień będzie mógł zasilić prądożerne zestawy komputerowe. Jak wynika z przeprowadzonych testów, zasilacz potrafi pracować wydajnie, lecz pojawia się kilka problemów z jego działaniem. Wykryte cykania czy piszczenia przy niskim poborze energii może jednoznacznie zdyskwalifikować zasilacz dla użytkowników wyposażonych w słabsze jednostki a pragnących faktycznego 0 dB. Pojawiający się problem przegrzania zasilacza przy długotrwałym obciążeniu wymusza zastosowanie odpowiedniej cyrkulacji w obudowie a jak wiadomo jest to zaprzeczenie dla fanów ciszy. Osoby zachęcone informacjami o obsłudze SLI/CF (brak złączy PCI-E 6+2pin) czy możliwości OC sprzętu mogą czuć mały niedosyt. Zastosowanie drugiej karty graficznej czy overclockingu (co tak bardzo lubicie) może być gwoździem do trumny dla tej jednostki zasilającej.

W temacie o Silent Power 600W jaki powstał kilka miesięcy temu na forum dyskusyjnym PurePC.pl wspominałem o problemach, jakie pojawiały się przy tworzeniu tego artykułu. Trwał on niezmiernie długo, był ciągle przesuwany, za co należą się słowa przeprosin dla naszych czytelników. Obiecałem jednak, że opisze skąd te opóźnienia i jakie problemy wynikły w czasie jego tworzenia. Pierwszy egzemplarz testowy przybył do nas na początku roku. Chciałoby się powiedzieć gorący towar, bo wielu z Was czekało na wyniki Polskiego pasywnego zasilacza. Pierwsze testy były w miarę dobre do czasu uruchomienia tzw. testu gracza, czyli długotrwałego obciążenia platformą testową. Przed trzecim pomiarem, czyli przed 90 minutą od uruchomienia testu, zasilacz wyłącza się. Dotknięcie obudowy i wszystko jasne, w środku panują wysokie temperatury i musiało zadziałać zabezpieczenie przed uszkodzeniem termicznym. Daję mu trochę odpocząć i w kolejnym dniu przystępuje do kolejnej próby. Zasilacz przechodzi test przy małym obciążeniu, chwila odpoczynku (ok. 30min) i rozpoczynam test gracza. Należy nadmienić, że jednostka nie jest zamontowana w obudowie i nie ma styczności z grzejącymi się komponentami jak karta graficzna czy procesor. Umiejscowiona została na biurku, uziemiona dla bezpieczeństwa przewodem do obudowy komputera. Temperatura otoczenia w czasie testu wahała się w granicach 24-26'C. Zasilacz po kilku minutach obciążenia wyraźnie jest gorętszy, ale nie wpływa to na wyniki pomiarów. Zostają zapisane napięcia po 30, 60 a nawet po 90 minutach, choć dzień wcześniej w tym miejscu pomiary zostały zakończone ze względu na samoczynne wyłączenie jednostki. Pozostał ostatni pomiar po 2 godzinach działania na pełnym obciążeniu platformy. Sprawdzanie temperatury zasilacza, jest wyraźnie ciepły, ale jest to niestety urok zasilacza bez aktywnego chłodzenia. Zbliża się druga godzina testu, za kilka minut ostatni pomiar i... następuje kolejny raz samoczynne wyłączenie platformy. Czuć lekką woń przypalonej elektroniki. Pierwsza myśl, usmażył się biedny Silent Power. Druga, że na tym można zakończyć test i ładnie opisać całą sytuację w artykule. Okazało się jednak, że zasilacz jest sprawny, działa bez zarzutu i wszystkie napięcia ma w normie. Jednak, przy przegrzaniu się jednostki z niewiadomych przyczyn zasilacz uśmiercił kartę graficzną, dysk, napęd optyczny i bezpiecznik w podłączonym do PCI-E multimetrze. Na szczęście, jeśli tak w ogóle można powiedzieć, pozostawił resztę komponentów w świętym spokoju. Dość szybko udało się skompletować nowe podzespoły do platformy, lecz mały niesmak do produktu pozostał.

Otrzymaliśmy nową sztukę od samego producenta. Kolejne uszkodzenie platformy nie wchodziło w grę tym bardziej tych samych newralgicznych podzespołów. Zasilacz podłączony został do HTPC z o wiele mniejszym zapotrzebowaniem na energie. Pracował 12 godzin bez przerwy, mierzone były co ok 2 godziny zakresy napięć i temperatura w bliskiej odległości zasilacza. Wszystkie pomiary trzymały się w normie, choć zasilacz był lekko ciepły to do jego stabilności napięć nie mogłem mieć zastrzeżeń. Po wielu namowach z Waszej strony Drodzy użytkownicy i ciągłemu odkładaniu publikacji wyników, postanowiłem dać Silent Power drugą szansę. Z wynikami pomiarów i ich podsumowaniem zdążyliście się już zapoznać. Dlaczego zasilacz "usmażył" kilka podzespołów platformy testowej a resztę pozostawił? Czyżby zabezpieczenia nie zadziałały? Czy to był zbieg okoliczności czy jednak wada produkcyjna? Na te wszystkie pytania nie znam jednoznacznej odpowiedzi. Drugi egzemplarz przeszedł testy, jakie są przygotowane dla każdego opisywanego zasilacza na łamach PurePC.pl. Natomiast należy nadmienić, że zasilacz przy temperaturze pokojowej w granicach 24-26'C (nie wspominają już o ostatnich upałach) i pracy pod pełnym obciążeniem naszej platformy, wyłączał się bez dodatkowego aktywnego chłodzenia. Zasilacze tego typu skonstruowane są do pracy w obudowach o dobrej cyrkulacji powietrza, w innym wypadku mogą pojawić się problemy z przegrzewaniem się PSU. W pełni pasywna jednostka zasilająca, zaprojektowana i wyprodukowana w Polsce, wyposażona w najnowsze rozwiązania technologiczne... Szykował się hit sezonu, niestety produkt nie ustrzegł się kilku wad, które producent powinien rozwiązać przy kolejnych konstrukcjach.

AZO Digital Silent Power 600W
Cena: ~300 zł

Pasywna konstrukcja Polski producent Ciekawy wygląd obudowy Oploty na przewodach Sprawność powyżej 80% Przetwornica DC-DC oraz SSR Instrukcja obsługi i support w PL Cena/Jakość Brak wtyczek PCIE 6+2pin Cykanie przy niskim obciążeniu  Możliwość przegrzania przy obciążeniu Trochę za krótkie przewody ATX i P8

 Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6