Youtube wprowadził podgląd treści w miniaturkach wideo
Youtube to jeden z serwisów, który kojarzy każdy użytkownik internetu - niezależnie od wieku i doświadczenia. Najmłodsi mogą znaleźć tam bajki, nastolatkowie licznych youtuberów i let's playerów, a starsze grono muzykę wraz z teledyskami, szerokie zbiory kanałów tematycznych czy po prostu "archiwalne" już materiały, których próżno szukać w telewizji lub radiu. Google, właściciel internetowej platformy, postanowił kolejny już raz zerknąć na pornograficzną konkurencję i nieco się do niej upodobnić. Od niedawna wszyscy użytkownicy Youtube zyskali możliwość korzystania z podglądu treści wideo w jego miniaturze. Niestety istnieją pewne ograniczenia co do obsługujących to przeglądarek internetowych.
Skorzystać z tego rozwiązania mogą tylko posiadacze przeglądarek na silniku Chromium. Mowa tu chociażby o Chrome, Operze i Vivaldi.
Google wykorzysta AI do moderacji treści na YouTube
Pod koniec zeszłego tygodnia na internetowej platformie Youtube, która już od 2005 roku pozwala użytkownikom na bezpłatne dzielenie się filmami, wprowadzono nową funkcję. Od teraz internauci nie muszą już dłużej wchodzić w każdy materiał by przekonać się czy znaleźli to czego szukali, lub czy atrakcyjna ikona to nie jest tylko lep na muchy widoczny ledwie przez ułamek całego nagrania. Wszystko to za sprawą nowej funkcji, czyli podglądu treści. Wystarczy najechać kursorem na miniaturkę by uruchomiła się trzysekundowa animacja. Czemu tak krótka? Youtube argumentuje to faktem, że nie chcieli psuć oglądania zdradzaniem zbyt wielu informacji.
YouTube wprowadziło obsługę technologii High Dynamic Range
Niestety, by skorzystać z tego niewątpliwie przydatnego rozwiązania trzeba posiadać przeglądarkę, która oparta jest na silniku Chromium. Mowa tu chociażby o popularnym Chrome, czy nieco bardziej niszowej Operze i Vivaldi. Zwolennicy plastycznego Firefoxa czy forsowanego przez Microsoft Edge muszą się obejść smakiem. Z jednej strony to dziwny krok, biorąc pod uwagę, że tam skąd ten dodatek pochodzi - strony pornograficzne - obsługiwane są wszystkie najpopularniejsze aplikacje, z drugiej trudno się dziwić, że Google próbuje przekonać do swojej przeglądarki nowych użytkowników. Osobiście ciekawe jestem co następnym razem zostanie skopiowane od takiego Pornhuba czy Redtuba, podgląd i odtwarzacze HTML5 już mamy...
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57