Xbox Cloud Gaming – granie w chmurze z jeszcze lepszą grafiką. Ma za to odpowiadać rozwiązanie Clarity Boost

Strumieniowanie produkcji takich jak gry to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, jeśli chcemy to zrobić jak najmniejszym kosztem, zachowując jak najwyższą wydajność. Dlatego też programiści stojący za tzw. cloud gaming dwoją się i troją, aby dostarczać graczom coraz to nowych rozwiązań i przekonać do wybrania właśnie ich usługi. Aktualnie taki chociażby Microsoft testuje mianowicie opcję Clarity Boost, a więc specjalną opcję, która będzie wyostrzać krawędzie strumieniowanej grafiki w usłudze Xbox Cloud Gaming, znanej także jako xCloud. Trzeba jednak wiedzieć, że wyostrzanie będzie odbywać się już po stronie gracza, co odciąży wprawdzie naszą sieć, ale może obciążyć nasz sprzęt.

Clarity Boost to testowana właśnie opcja wyostrzania krawędzi w grach. Póki co możemy sprawdzić jej wydajność instalując przeglądarkę Edge Canary.

Xbox Cloud Gaming od dziś dostępny na konsolach Xbox Series X|S i Xbox One. Granie bez potrzeby ściągania i instalowania gier

Clarity Boost to opcja, która ma działać na zasadzie klasycznego antyaliastingu. Póki co, rozwiązanie te można przetestować tylko przy użyciu przeglądarki Microsoft Edge w edycji eksperymentalnej o nazwie Canary. Już w przyszłym roku (brak dokładnej daty), wyostrzanie obrazu trafi jednak do ogólnodostępnej wersji przeglądarki Edge. A co z kolejnymi urządzeniami, na których uruchamiamy dziś Cloud Gaming? To wciąż wielka niewiadoma i pozostaje nam śledzić doniesienia ze strony Microsoftu.

NVIDIA GeForce NOW z nowym planem subskrypcji RTX 3080. Zabawa na PC w 120 klatkach i przy rozdzielczości do 1440p

W sieci pojawiło się już kilka porównań wspomnianej opcji Clarity Boost, które możecie zobaczyć ponad niniejszym akapitem. Redaktor serwisu The Verge nagrał już także wideo z gry Forza Horizon 5, które prezentuje te wyostrzające efekty Clearity Boost (poniżej). Trzeba przyznać, że tym razem mamy do czynienia z zauważalną różnicą, nie zaś jedynie z marketingowymi przechwałkami deweloperów. Oby tylko faktycznie zastosowanie tej opcji nie odbiło się zbyt mocno na podzespołach naszych komputerów.