Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wywiad z overclockerem Michałem „Xtreme Addict'” Vobożilem

polsal | 28-02-2015 19:06 |

Ale Tobie było mało...

Pewnego dnia (bodajże to było w moje urodziny) zdecydowałem, że czas iść dalej. Obdzwoniłem parę firm sprzedających ciekły azot w Warszawie, znalazłem punkt, gdzie mogłem kupić pierwszy dewar i go zatankować, co też zrobiłem. Dwie godziny później miałem już wszystko co potrzebne, by zacząć pierwsze testy. Mieszkając w Warszawie kupno ciekłego azotu jest bardzo proste - na samym Bemowie znajdują się 3-4 firmy oferujące ciekły azot, a ceny są dosyć konkurencyjne. Dodatkowo w dwóch z nich można było kupić/wypożyczyć dewar. Aczkolwiek jeśli ktoś planuje „stałą” karierę, kupno dewarów jest piorytetem. Nowe są bardzo drogie (aczkolwiek należy myśleć o tym jak o inwestycji w samochód - wystarczy na lata), a o używane na rynku polskim ciężko. Można czasami znaleźć okazję, osobiście radzę dzwonić po firmach, mało kto ogłasza się w internecie z aukcjami ze sprzętem laboratoryjnym. Najłatwiej za grosze kupić używany dewar z Niemiec, szczególnie na Ebayu można wylicytować za ok. 100-200 euro używany, w pełni sprawny dewar 30 litrów, który nowy kosztuje około 4000 zł w Polsce. Osprzęt taki jak dewary, poty, termometry, izolacje to jest podstawa. Są tańsze, droższe i profesjonalne (absurdalnie drogie) np. amerykańskie termometry Fluke 52-II, najbardziej uznane w kręgach overclockerskich - koszt jednego nowego urządzenia na dwie sondy wynosi ok. 1500 zł w Polsce. W stanach cena nowych wynosi ok. 300 USD, bo nowe okazyjnie można sprowadzić z zagranicy za ok. 100 USD plus przesyłka. Nie powiem o nich złego słowa – sam posiadam jedną sztukę, jest bardzo szybki, wygodny, dokładny, ale osobiście preferuję termometry Voltcrafta, które są niewiele gorsze (bardzo porównywalne), a nowe kosztują ok. 300 zł i mają wejścia na cztery sondy. Po paru latach zabawy ekstremalnej stopniowo zastępuję stary sprzęt nowszymi wersjami (mam w posiadaniu dziewięć dewarów) inwestuję w lepszy osprzęt jak sondy/termometry gdyż walka w czołówce jest zacięta, ten 1 stopień dokładności może zrobić różnicę.

Xtreme Addict

No właśnie, jak precyzyjną temperaturę musisz utrzymywać?

Na przykładzie mojego złotego Core i7 4770K - procesor liczy SuperPI 32M przy taktowaniu 6600-6670 MHz (taktowanie zależne od płyty) ale tylko w przypadku temperatury -130.1*C do -130.9*C. Poniżej tego przedziału robi jedynie 6550 MHz. Temperatura -131*C oznacza freeze platformy, potocznie zwany Cold Bugiem. W przypadku kwalifikacji na konkurs, najtrudniejsze są w rejonie EMEA, gdyż w Europie mamy najwięcej mocnych, aktywnych overclockerów, a taka różnica oznacza pewne miejsce w konkursie. Żeby mieć pełną kontrolę potrzebuję dobrego potka na procesor (np. K|ngp|n Dragon F1 Extreme Dark), szybką, dokładną sondę i porządny termometr. Używając np. termometru CHY 700, który osobiście polecam początkującym, kosztujący ok. 100 zł z sondą w zestawie (nowy), nie byłbym w stanie utrzymać takich temperatur. W pewnym momencie odczyt byłby za wolny (odświeżanie), ale i tak używając go osiągnąłbym 6550 MHz co jest świetnym wynikiem. Odnośnie samego sprzętu komputerowego, cóż będąc na szczycie, wygrywając konkursy współpracuję się ściśle z vendorami. Czasami mam możliwość zabawy z wersjami inżynieryjnymi, czasami rozsyłane są specjalne partie płyt głównych bezpośrednio z Tajwanu (z HQ, siedzib firm) właśnie do ekstremalnych overclockerów takich jak ja, byśmy porobili wyniki. Co więcej - wypożyczenie sprzętu nie jest też dużym problemem w PL (jeśli są dostępne sample) i ogólnie producenci starają się pomagać. Dużo zawdzięczam ASUS Polska i Intel Polska, gdyż patrząc z perspektywy czasu, bez nich nie udałoby mi się osiągnąć szczytu.

Xtreme Addict

W tej chwili jesteś rozpoznawalny wśród entuzjastów. Jak wyglądał twój pierwszy konkurs?

Kwalifikacje polskie MOA 2009 (Master Overclocking Arena - przyp. red.). Na 5 drużyn osiągnąłem trzecie miejsce. To były moje początki, żeby nie skłamać, był to mój chyba trzeci, może czwarty raz, kiedy używałem ciekłego azotu. Wtedy wyszły moje braki w benchmarkach 3D, gdyż w 2D radziłem sobie bardzo dobrze. Kolejne polskie kwalifikacje GOOC 2010 (Gigabyte Open Overclocking Championship - przyp. red.) skończyłem na drugim miejscu, zaś polski konkurs „ASUS Mistrzostwa Polski w Overclockingu” pod koniec 2010 roku udało mi się wygrać (naszą relację z tego wydarzenia możecie przeczytać tutaj). Od 2012 roku zacząłem brać udział w kwalifikacjach online do konkursów międzynarodowych, począwszy od MOA EMEA 2012, które udało się zakończyć na pierwszym miejscu, co dało mi udział w finale organizowanym na Tajwanie.

Xtreme Addict

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 23

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.